Wpisy

[Jestem w Kościele]„Msza bluesowa”, czyli o instrumentalizacji liturgii

W kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni odbyło się wydarzenie zwane „Mszą bluesową po 50 latach”. Jak informowali organizatorzy, Eucharystia z udziałem bluesowego zespołu „Pomorzanie” nawiązuje do „Mszy bluesowych”, które przez 11 lat, od 1971 do 1982 r., odbywały się regularnie w tym gdyńskim kościele. Nawet niektóre media katolickie promowały to wydarzenie, pisząc, o zgrozo, o „Eucharystii w rytmie bluesa”. Mimo zapewne dobrych intencji organizatorów, świadczy to jednak o głębokim niezrozumieniu roli muzyki w liturgii Kościoła i szerzej – błędnym, instrumentalnym postrzeganiu samej Najświętszej Ofiary jako przestrzeni dla ludzkiej ekspresji i kreatywności.

[JESTEM W KOŚCIELE] Gęstość zaludnienia piekła

Niedawna wypowiedź Papieża Franciszka, w której wyraził nadzieję, że piekło jest puste, na nowo rozpaliła dyskusję nt. znanej od wczesnego chrześcijaństwa teorii apokatastazy, czyli powszechnego zbawienia. Warto przytoczyć w tym miejscu dokładne słowa Ojca Świętego: „To, co powiem, nie jest dogmatem wiary, lecz czymś moim osobistym: lubię myśleć, że piekło jest puste, mam nadzieję, że taka jest rzeczywistość”. Abstrahując od problematyczności stwierdzenia „puste piekło” (wszakże nie jest ono miejscem, ale stanem), z pewnością nie jest ono puste, gdyż przebywa w nim (a raczej doświadcza go) szatan i złe duchy. A zatem co z ludźmi?

[Jestem w Kościele] Para a związek, czyli o fikołkach „Fiducia supplicans”

Nie milkną echa po głośnej deklaracji „Fiducia supplicans”, za której sprawą wprowadzono możliwość błogosławieństw  dla par „nieregularnych”, w tym homoseksualnych. Jednemu nie można zaprzeczyć – temu, że deklaracja ta z pewnością jest przełomowa, niestety w negatywnym sensie. Nie tylko z tego powodu, że zrywając z dotychczasową praktyką, pozwala na błogosławienie takich par, ale przede wszystkim dlatego, że nie było chyba w historii Kościoła dokumentu, który spotkałby się z tak szerokim oporem wśród biskupów i całych episkopatów.

[Jestem w Kościele] Jakże Cię brakuje, Benedykcie XVI

To już rok, odkąd nie ma wśród nas Benedykta XVI. I choć zapewne wspiera nas swoim orędownictwem z Nieba, to nie sposób za Nim nie zatęsknić, zwłaszcza w ostatnim czasie. Tak się bowiem złożyło, że miniony rok był pełen napięć i trudnych sytuacji w Kościele, związanych m.in. z Synodem o synodalności, a także różnymi kontrowersyjnymi wypowiedziami Dykasterii Nauki Wiary. Przyglądając się temu wszystkiemu nasuwa się pytanie: czy doszłoby do tego, gdyby Benedykt XVI żył? To oczywiście gdybanie, jednak jedno jest pewne – Kościół bardzo cierpi na Jego braku wśród nas.

[JESTEM W KOŚCIELE] Tajemnica owinięta w pieluszki

„Partie mają wyznawców, a Bóg sympatyków, choć powinno być odwrotnie”. Te słowa przytoczył w jednym ze swoich ostatnich filmów Tomasz Samołyk i wydaje mi się, że właśnie teraz powinny one wzbudzić w nas refleksję. Ostatnie wydarzenia polityczne były przecież na tyle burzliwe, że absorbowały (i nadal absorbują) niemal w pełni uwagę wielu z nas. W takiej sytuacji bardzo łatwo o przegapienie końcówki Adwentu, a także brak należytego przygotowania się do tego, co lada moment będziemy świętować. A przecież nie powinno być teraz w życiu człowieka wierzącego bardziej priorytetowej kwestii niż uczczenie Słowa, które stało się ciałem.

[JESTEM W KOŚCIELE] Równi i równiejsi

Nie milkną echa po wtorkowym skandalu z posłem Konfederacji Grzegorzem Braunem w roli głównej, który przy użyciu gaśnicy zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Przez media natychmiast przetoczyła się fala krytyki i oburzenia (podkreślmy to jasno – słusznego) zachowaniem parlamentarzysty. Co ciekawe, niemal wszyscy od lewa do prawa (sama Konfederacja odcięła się od swojego posła) byli w tej sprawie zgodni. Tymczasem, kiedy zakłócane były praktyki religijne chrześcijan, na próżno było oczekiwać potępienia takich czynów przez lewą część sceny politycznej. Co więcej, sprawcy antychrześcijańskich występków są dziś nagradzani stanowiskami w nowym rządzie – chodzi oczywiście o Joannę Scheuring-Wielgus, która 3 lata temu zakłóciła Mszę Świętą w kościele św. Jakuba w Toruniu, a teraz została wiceministrem kultury, co zakrawa na ponury żart.

[Jestem w Kościele] Liturgia – akt uwielbienia Boga czy akademia na cześć człowieka?

Jutro minie dokładnie 60 lat od ogłoszenia przez Papieża Pawła VI soborowej Konstytucji o Liturgii Świętej „Sacrosanctum concilium” – jednego z najbardziej przełomowych dokumentów w najnowszych dziejach Kościoła, wokół którego narosło jednak wiele mitów i który dotąd nie został w pełni zrealizowany. Czytając ten tekst można się przekonać, jak niekiedy olbrzymi rozdźwięk istnieje między wizją ojców soborowych a praktyką życia codziennego.

[JESTEM W KOŚCIELE] Urojony „bóg”

„Też jestem katolikiem i informuję, że mojemu Bogu, niezależnie od wypowiedzi papieży i biskupów nic do tego” – w taki sposób były poseł Artur Dziambor wyraził swoje poparcie dla procedowanego w Sejmie projektu o publicznym finansowaniu in vitro, odpowiadając na wpis innego polityka, przeciwnego takiemu rozwiązaniu.

[Jestem w Kościele] W obronie ks. abp. Gądeckiego

Przewodniczący Episkopatu Polski, ks. abp Stanisław Gądecki, napisał list do Papieża Franciszka, w którym przestrzega Ojca Świętego przed niekatolickimi postulatami tzw. niemieckiej drogi synodalnej. Metropolita poznański wyraża w nim obawy, że Synod o synodalności (którego I sesja miała miejsce w październiku) może zostać zmanipulowany i wykorzystany do autoryzacji niemieckich propozycji. Ten odważny i mądry list spotkał się jednak z nieuczciwą intelektualnie i zwyczajnie prymitywną krytyką autorstwa takich osobistości jak red. Tomasz Terlikowski (cóż za zaskoczenie!) i o. Jacek Prusak.

[Jestem w Kościele] Rozbicie dzielnicowe w Kościele

Wydarzenia ostatnich kilku miesięcy w Kościele – związane zwłaszcza z Synodem o synodalności, papieskimi odpowiedziami na dubia pięciu księży kardynałów czy odpowiedziami Dykasterii Nauki Wiary ws. Komunii Świętej dla rozwodników w powtórnych związkach – wśród jednych wzbudzają ogromny entuzjazm, a wśród innych niepokój i szereg wątpliwości. Przede wszystkim jednak w efekcie tych działań dochodzi do coraz większego podziału w Kościele dotyczącego nie jakichś błahostek, lecz fundamentalnych kwestii. Dlatego trzeba zapytać – ile jeszcze będziemy udawać, że nic się nie dzieje, podczas gdy tak naprawdę w Kościele pogłębia się swego rodzaju doktrynalne rozbicie dzielnicowe?

[JESTEM W KOŚCIELE] Reformacja czy deformacja?

W minionym tygodniu, 31 października protestanci obchodzili tzw. Pamiątkę Reformacji – święto, które upamiętnia rozpoczętą 506 lat temu rewolucję Marcina Lutra. To oczywiście zrozumiałe, że to wydarzenie jest okazją do świętowania dla wyznawców protestantyzmu, jednak w ostatnich latach coraz częściej w fetowanie reformacji włączają się również niektórzy katolicy. Czynią to naturalnie w imię ekumenizmu. Czy jednak nie jest to z jednej strony naiwnością, a z drugiej pewnym zafałszowaniem tego, czym naprawdę była reformacja?