pixabay.com

[Jestem w Kościele]„Msza bluesowa”, czyli o instrumentalizacji liturgii

W kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni odbyło się wydarzenie zwane „Mszą bluesową po 50 latach”. Jak informowali organizatorzy, Eucharystia z udziałem bluesowego zespołu „Pomorzanie” nawiązuje do „Mszy bluesowych”, które przez 11 lat, od 1971 do 1982 r., odbywały się regularnie w tym gdyńskim kościele. Nawet niektóre media katolickie promowały to wydarzenie, pisząc, o zgrozo, o „Eucharystii w rytmie bluesa”. Mimo zapewne dobrych intencji organizatorów, świadczy to jednak o głębokim niezrozumieniu roli muzyki w liturgii Kościoła i szerzej – błędnym, instrumentalnym postrzeganiu samej Najświętszej Ofiary jako przestrzeni dla ludzkiej ekspresji i kreatywności.

Dobra wola śp. ks. Hilarego Jastaka, proboszcza gdyńskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa i bohatera „Solidarności”, który wprowadził „Msze bluesowe” do kościoła, a także zapewne szczytne intencje muzyków, uczestników i sympatyków takiej liturgii, nie są niestety wystarczającym argumentem dla realizacji tego rodzaju pomysłów. Pragnienie przyciągnięcia nowych osób do kościoła, ewangelizacja czy nawet chęć oddania Bogu chwały w proponowany sposób nie stanowią usprawiedliwienia dla łamania kościelnych norm odnośnie muzyki wykonywanej w trakcie liturgii. Powiedzenia, że cel nie uświęca środków, a dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane, są jak najbardziej adekwatne w tej sytuacji.

Kluczowy dla zrozumienia istoty tego rodzaju nadużycia jest fakt, iż Msza święta nie jest miejscem na muzykę rozrywkową, nawet jeśli jej treść jest religijna. Na tej samej zasadzie piosenki religijne nie mogą być wykonywane podczas Eucharystii – podczas Niej jest miejsce wyłącznie na zatwierdzone przez władze kościelne pieśni liturgiczne. Normy Kościoła odnośnie muzyki są jasne – Najświętsza Ofiara nie jest przestrzenią na muzyczną dowolność, bo muzyka nie stanowi tylko jej „oprawy”, jak to się przyjęło mówić, lecz „integralnie wiąże się z celebracją świętych obrzędów” – czytamy w Instrukcji Konferencji Episkopatu Polski o muzyce kościelnej. A zatem skupienie się na samej treści, jaką niesie określona muzyka, przy jednoczesnej marginalizacji formy prowadzi do takich nadużyć, jak własnie „Msza bluesowa” czy jakakolwiek inna. Skoro bowiem nie byłoby nic złego w wykonywaniu bluesowej muzyki podczas liturgii, to co stałoby na przeszkodzie wykorzystaniu podczas Mszy Świętej rocka, rapu czy metalu?

Czasami szukamy gdzieś daleko sposobów na „upiększenie” Mszy świętej, a zapominamy, że rozwiązanie leży tuż obok. Wystarczy wczytać się w dokumenty Kościoła, żeby dowiedzieć się, że wśród wszystkich rodzajów muzyki to chorał gregoriański ma pierwszeństwo jako własny śpiew liturgii rzymskiej. Niestety, z łatwością został on porzucony w amoku posoborowych zmian liturgicznych. Z pewnością powrót do niego nie będzie prostym i szybkim procesem, jednak nie może być to usprawiedliwieniem dla naszego wygodnictwa.

Brak dyscypliny w kwestii muzyki wykonywanej podczas liturgii pokazuje jak bardzo potrzeba nam kształtowania wrażliwości liturgicznej. Z pewnością nie jest to błahostka, którą można naprawić w krótkim czasie, ale zadanie wymagające pracy od podstaw. Szczególna odpowiedzialność leży po stronie duszpasterzy, od których w oczywisty sposób można wymagać większej świadomości i wrażliwości na te kwestie, a niestety, jak widać, często to oni przyzwalają lub nawet inicjują nadużycia typu „Msza bluesowa”, utwierdzając tym samym siebie i wiernych w złych postawach. Tymczasem jakkolwiek patetycznie to zabrzmi, nie mamy nic cenniejszego na tym świecie niż Najświętsza Eucharystia, więc traktujmy Ją z należytym szacunkiem.

Wojciech Grzywacz/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl