fot. pixabay.com

[JESTEM W KOŚCIELE] Równi i równiejsi

Nie milkną echa po wtorkowym skandalu z posłem Konfederacji Grzegorzem Braunem w roli głównej, który przy użyciu gaśnicy zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Przez media natychmiast przetoczyła się fala krytyki i oburzenia (podkreślmy to jasno – słusznego) zachowaniem parlamentarzysty. Co ciekawe, niemal wszyscy od lewa do prawa (sama Konfederacja odcięła się od swojego posła) byli w tej sprawie zgodni. Tymczasem, kiedy zakłócane były praktyki religijne chrześcijan, na próżno było oczekiwać potępienia takich czynów przez lewą część sceny politycznej. Co więcej, sprawcy antychrześcijańskich występków są dziś nagradzani stanowiskami w nowym rządzie – chodzi oczywiście o Joannę Scheuring-Wielgus, która 3 lata temu zakłóciła Mszę Świętą w kościele św. Jakuba w Toruniu, a teraz została wiceministrem kultury, co zakrawa na ponury żart.

Zestawiając ze sobą te dwa przypadki zakłócania praktyk religijnych widać doskonale, jak diametralnie inaczej są traktowani wyznawcy chrześcijaństwa i judaizmu. Atak na symbole czy obrzędy żydowskie od razu spotyka się z reakcją mediów, najwyższych władz Polski i wywołuje międzynarodowy skandal. Dokładnie tak było w przypadku wtorkowych wydarzeń. Z pewnością jest to pokłosie ogromnych wpływów Żydów na świecie, jak również ich wyczulenia na wszelkie przejawy antysemityzmu (uzasadnione, jak w przypadku Brauna, lub wydumane). Tymczasem Joanna Scheuring-Wielgus, będąca sprawcą takiego samego przestępstwa (choć oczywiście łagodniejszego w formie) względem chrześcijan nie dość, że jest broniona przez swoje środowisko, to jeszcze otrzymuje polityczny awans. Doprawdy jednakowe standardy.

Warto przypomnieć, że Joanna Scheuring-Wielgus nie poniosła żadnej kary za swoje antychrześcijańskie zachowanie, mimo, że toczyło się przeciwko niej postępowanie. Sąd ostatecznie jednak umorzył proces ze względu na „brak znamion czynu zabronionego”. A zatem zdaniem sądu można wtargnąć do kościoła podczas trwającej Mszy Świętej i stanąć przed ołtarzem z atakującym wiarę transparentem, zakłócając w ten sposób uczestnictwo w praktykach religijnych i znieważając miejsce święte. Nic dziwnego, że w obliczu tak skandalicznych wyroków, co rusz słychać o nowych przypadkach naruszania wolności religijnej chrześcijan.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden przykład niekonsekwencji i antychrześcijańskiego uprzedzenia lewicy. Środowisko to, mające na sztandarach postulat rozdziału państwa od Kościoła, jak jeden mąż pojawiło się na ceremonii ponownego zapalenia świec chanukowych w Sejmie. Znamienne były zwłaszcza słowa posła Marcina Józefaciuka, który tak bardzo jest za świeckim państwem, że aż poszedł na żydowską ceremonię religijną.

Słysząc hasła o dyskryminacji lub nawet prześladowaniu chrześcijan w Polsce, niektórzy reagują złośliwym śmiechem. Statystyki jednak jasno pokazują, że liczba naruszeń wolności religijnej wględem wyznawców Chrystusa w ostatnich latach znacząco wzrosła, zwłaszcza po wyroku Trybunału Konstytucyjnego wzmacniającym ochronę życia w Polsce. Wszystko dlatego, że panuje społeczne i prawne przyzwolenie na antychrześcijańskie ataki, które to mają jakby niższą rangę niż w przypadku innych religii. Jeśli więc teraz, kiedy chrześcijanie stanowią większość (przynajmniej teoretycznie), istnieje problem z zagwarantowaniem ich wolności religijnej, co będzie, kiedy staną się dużo mniej liczni?

Wojciech Grzywacz

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl