fot. PAP/EPA

Minister obrony Włoch: Zachód błędnie myślał, że sankcje zatrzymają inwazję Rosji na Ukrainę

Minister obrony Włoch, Guido Crosetto, ocenił w wywiadzie dla dziennika „Il Messaggero”, że Zachód błędnie myślał, iż sankcje zatrzymają inwazję Rosji na Ukrainę.

„Jedynym sposobem rozwiązania kryzysu jest zaangażowanie każdego, by doprowadzić do rozejmu, a następnie do pokoju” – powiedział Crosetto.

Jego zdaniem trzeba jeszcze mocniej próbować, by skłonić Władimira Putina do negocjacji.

W rozmowie z rzymską gazetą szef włoskiego resortu obrony na uwagę, że rosyjski dyktator nie okazuje woli do negocjacji odparł: „To dla nas dobry powód, by bardziej próbować. Nie możemy porzucić żadnej możliwej ścieżki dyplomacji, nawet wąskiej”.

„Gdyby dawne sowieckie wojska dotarły do Kijowa, byłby to totalnie destabilizujący moment dla Europy i dla świata. Doprowadziłby do konfliktu z innymi krajami, które nie zaakceptowałyby rosyjskich czołgów na granicy” – powiedział Crosetto.

„Gdyby ukraińska stolica została podbita, rozpocząłby się dramatyczny konflikt. Niestety obawiam się, że Putin chce całej Ukrainy, a co więcej nikt nas nie zapewni, że zatrzyma się na Ukrainie” – stwierdził.

„To oczywiste, że on ma na myśli porządek międzynarodowy, w którym ten, kto jest silniejszy, jeśli i kiedy chce, podbija inne państwa” – dodał Crosetto.

Zdaniem ministra Włochy muszą podnieść wydatki na obronność.

„Musimy postawić ten problem, jeśli chcemy być na wysokości straszliwego wyzwania, jakie zostało rozpętane” – dodał.

Przypomniał, że USA przeznaczają ponad 3 procent PKB na takie wydatki, Wielka Brytania zadeklarowała, że chce przekroczyć 2,5 procent, a Polska – 4 procent.

Zaznaczając, że Francja i Niemcy osiągnęły 2 proc., Crosetto podkreślił: „Włochy są wśród nielicznych państw NATO znacznie poniżej celu, który wszystkie rządy wszelkich opcji politycznych zobowiązały się osiągnąć”.

W ocenie ministra wydatki na obronność powinny być wyłączone z szacowania deficytu, ponieważ – jak pokazują wydarzenia na Ukrainie – w przypadku konfliktu zbrojnego „nie będą więcej istnieć dobrobyt, służba zdrowia, oświata, wolność”.

„Włochy muszą wziąć na siebie odpowiedzialność i zdecydować, czym chcą być w kontekście międzynarodowym: czy chcą być państwem, które się liczy czy krajem – strusiem, który chowa głowę w piasek i zdaje się na przypadek” – powiedział Crosetto.

Powtórzył, że Włochy nie zamierzają wysłać swoich wojsk na Ukrainę.

Przyznał zarazem: „To jest moment, który nie ma podobnych precedensów w najnowszej historii. Jeśli mamy szukać przykładów, które by je przypominały, to mieliśmy dramatyczne rezultaty: dwie wojny światowe”.

„Stoimy przed ryzykiem dojścia do punktu bez odwrotu. Stanęlibyśmy przed nim, gdyby Putin wziął na cel także państwa bałtyckie i Polskę, co w zasadzie nie jest niemożliwe” – ocenił rozmówca włoskiego dziennika.

Minister obrony zastrzegł przy tym: „Jestem dalej skłonny myśleć, że Putin nie jest totalnym szaleńcem. Mam nadzieję, że się nie mylę”.

PAP

drukuj
Tagi: , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl