Prof. A. Łabno: Tak drastycznego naruszenia konstytucji, jak to się dzieje po 13 grudnia, nie pamiętam od dawnych czasów

Tak drastycznego naruszenia konstytucji, jak to się dzieje po 13 grudnia, nie pamiętam od dawnych czasów, do których lepiej nie sięgać. Działania podejmowane przez obecnie wybrany rząd pokazują, że konstytucja nie ma większego znaczenia, iż zasady legalizmu, praworządności, państwa prawnego i sprawiedliwości społecznej, niestety, nie są ideami przyświecającymi władzy – mówiła w czwartkowym „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam prof. Anna Łabno, konstytucjonalista z Uniwersytetu Śląskiego.

3 maja wspominaliśmy ustanowienie pierwszej w Europie, a drugiej na świecie konstytucji. Wówczas Polska stała się krajem, który za podstawę swojego systemu prawnego przyjął ustawę zasadniczą. Różne konstytucje towarzyszyły istnieniu państwa polskiego. Obecnie obowiązująca ustawa zasadnicza przyjęta została w 1997 roku. Prof. Anna Łabno wyjaśniła, jaką rolę w państwie pełni ten akt prawny.

– To jest podstawowy akt prawny, który określa istotę ustroju państwa pod każdym względem. Myślę, że to jest najistotniejsze, bo tworzy wizję państwa, wizję narodu, społeczeństwa, pozycji człowieka, osoby w systemie prawnym i społecznym, a w naszym konstytucjonalizmie pewne idee są bardzo mocno utrwalone. Powiedziałabym, że konsekwencją tego społecznego, narodowego, państwowego, myślenia jest idea dobra wspólnego, idea solidaryzmu, nawiązanie także do antycznych tradycji, mianowicie arystotelesowskich i św. Tomasza z Akwinu. To jest jak gdyby kwintesencja polskiego ustroju. W każdym razie ja ją tak widzę – podkreślała rozmówca TV Trwam.

Na kwestię dobra wspólnego Polacy zwracali uwagę już na długo przed uchwaleniem swojej pierwszej konstytucji – świadczy o tym fakt, że już w XV wieku nazwali swoje państwo Rzeczpospolitą.

Zdaniem konstytucjonalisty do dobra wspólnego należy dochodzić wspólną drogą. Jest to proces trudny i długotrwały.

Obecnie, niestety, konstytucja jest jawnie łamana przez koalicję rządzącą, która jeszcze kilka lat temu – jako opozycja – usiłowała uchodzić za najbardziej gorliwych obrońców ustawy zasadniczej. Środowiska polityczne związane z Platformą Obywatelską organizowały marsze w jej obronie, wspólne czytania tego aktu prawnego, a obecny marszałek Sejmu niegdyś publicznie płakał nad rzekomym łamaniem konstytucji.

– Tak drastycznego naruszenia konstytucji, jak to się dzieje po 13 grudnia, nie pamiętam od dawnych czasów, do których lepiej nie sięgać. Działania podejmowane przez obecnie wybrany rząd pokazują, że konstytucja nie ma większego znaczenia, iż zasady legalizmu, praworządności, państwa prawnego i sprawiedliwości społecznej, niestety, nie są ideami przyświecającymi władzy – oceniła prof. Anna Łabno.

Aby zakończyć chaos prawny i niejasności, Konfederacja zaproponowała, aby dokonać tzw. resetu konstytucyjnego. Rozwiązanie poparł prezydent Andrzej Duda. Jednak aby wspomniany reset był skuteczny i Polska stała się na powrót państwem prawa, potrzeba jednak zerwać z polityką „rozliczania” i politycznych odwetów.

– W takiej atmosferze nie da się (…) rozpocząć czegoś nowego (…). Wydaje mi się, że jedynie dokonamy formalnych zmian, a pewne problemy pozostaną i będą podskórnie drążyć cały nasz system, powodując, że on nie zostanie zaakceptowany, nie zostanie ugruntowany, a zatem nie przyniesie efektu, który jest potrzebny. Rozliczenia są zawsze potrzebne, tylko one muszą być robione w konkretnej formie, w konkretny sposób (…). Jeśli nie zrobimy pewnych rzeczy, to projekt resetu nie przyniesie żadnych efektów. Po raz kolejny pogrzebiemy pewne szanse – zwróciła uwagę rozmówczyni TV Trwam.

Zagrożeniem dla zasad wynikających z konstytucji są też zmiany traktatów unijnych, które są forsowane przez eurokratów. Przyjęcie nowych traktatów w ocenie konstytucjonalisty z Uniwersytetu Śląskiego oznaczałoby de facto likwidację Rzeczypospolitej jako państwa suwerennego.

radiomaryja.pl