fot. flickr.com

Kanada wprowadza karę dożywocia za tak zwaną „mowę nienawiści”

Kanadyjczycy mogą zostać ukarani nawet dożywociem za tzw. „mowę nienawiści”. Wszystko za sprawą przepisów przyjętych przez tamtejszy rząd. Zmiany te to ewidentny cios w wolność słowa.

Kanada zwiększyła kary za tzw. mowę nienawiści. Chodzi tu nie tylko o kary grzywny. Bowiem nowe prawo mówi także o areszcie domowym wraz z elektronicznym oznakowaniem czy nawet o dożywociu.

– To jest ewidentna próba kneblowania osób niewygodnych, tych, którzy będą krytykowali władzę i kneblowania tych, którzy będą krytykowali kierunek, w którym w sposób ewidentny idzie Kanada. Dla mnie jest to przepis totalitarny. Jeśli Kanada uważa się za państwo demokratyczne, to ten przepis w ogóle nie powinien się pojawić – mówił dr Bogdan Pliszka z Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego.

Przepis jednak pojawił się i to w sposób niedoprecyzowany. Brakuje w nim jednoznacznej definicji tzw. „mowy nienawiści”, za którą mają być karani Kanadyjczycy.

– W związku z tym będzie to zależało od dobrej lub złej woli władz czy rozpoczęte zostaną procedury ukarania kogoś takiego, a później będzie to zależało od dobrej lub złej woli sądów czy on zostanie za to skazany, czy nie. Ponieważ możliwość interpretacji póki co jest ogromna, to pewnie będzie tak, że jedne sądy będą uznawały, iż była to mowa nienawiści i ferowały czasami nawet może drastyczne wyroki, a inne będą uwalniały człowieka – zaakcentował dr Bogdan Pliszka.

Tymczasem tzw. „mowa nienawiści” jest niewątpliwie kategorią ideologiczną, jest powiązana z jakąś utopią  – wskazał prof. Piotr Jaroszyński w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

„Utopia zaś ze swej natury i definicji odnosi się do tego, co nierealne, czyli niezgodne z rzeczywistością. To, co obserwujemy obecnie, czyli walka z tzw. mową nienawiści, jest właśnie realizacją ideologii w imię utopii i może mieć bardzo groźne skutki (…). Pamiętajmy też, że tzw. mową nienawiści według rewolucjonistów może być wszystko, bo ocena będzie zależała od intencji. To samo słowo może przecież – w zależności od intencji – mieć przeciwne znaczenia. W związku z tym wszystkie słowa będą objęte polityczną poprawnością, ponieważ każdemu słowu można przypisać negatywne uzasadnienie i treść. (…)” – wskazał prof. Piotr Jaroszyński, kierownik Katedry Filozofii Kultury i Podstaw Retoryki KUL.

Ten cios w wolność słowa Kanady może pociągnąć za sobą dalsze konsekwencje – zauważył ekspert.

– Mam obawy, że to jest taki balon próbny. Jeżeli to uda się przeprowadzić bez protestów, to pójdziemy dalej. Przypomnę, że ludziom blokowano konta w Kanadzie, jeżeli pomagali protestującym kierowcom, więc Kanada powoli wyrasta nam na takie jedno z bardziej totalitarnych państw – przynajmniej w świecie zachodnim – podsumował dr Bogdan Pliszka.

Podobne praktyki chce wprowadzić liberalno-lewicowa władza w Polsce. Rządowe Centrum Legislacji opublikowało już oficjalny projekt ustawy, według którego będzie można nawet trafić do więzienia za mówienie rzeczy, które nie podobają się ideologom lewicy.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl