[Jestem w Kościele] Kult Bożego Miłosierdzia – zdany „test Gamaliela”
Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie sytuację, kiedy modlitwa Koronką albo lektura „Dzienniczka” św. Faustyny jest zabroniona? Pewnie nie, bo to dziś dla nas oczywiste formy religijności. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że droga do oficjalnego uznania przez Kościół kultu Bożego Miłosierdzia była długa i wyboista. Nie tylko chodzi o samą św. Faustynę, która za życia była przez wielu uważana za chorą psychicznie lub nawet opętaną, a jeszcze inni twierdzili, że jest oszustką. Nie wierzyły jej nawet siostry ze zgromadzenia. Po jej śmierci trudności się nie zakończyły i trzeba było jeszcze wiele cierpliwości, aby doszło do potwierdzenia przez Kościół orędzia Jezusa skierowanego do tej prostej zakonnicy.