Autorstwa Fred Palumbo, World Telegram staff photographer - Library of Congress. New York World-Telegram & Sun Collection. http://hdl.loc.gov/loc.pnp/cph.3c23461, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1273884

[JESTEM W KOŚCIELE] Co z beatyfikacją ks. abp. Fultona Sheena?

W grudniu miną 4 lata, odkąd beatyfikacja Czcigodnego Sługi Bożego, ks. abp. Fultona Sheena, została przełożona na czas nieokreślony. Choć nowa data uroczystości wciąż nie została wyznaczona, to w końcu pojawiły się konkretne, optymistyczne informacje w tej sprawie. Ks. Jason Grey, przewodniczący Fundacji Fultona Sheena w rozmowie z Catholic News Agency ogłosił, że niedoszły błogosławiony „jest czysty”. I choć takie przekonanie towarzyszyło niezmiennie tysiącom wiernych, to droga do beatyfikacji jest i tak pełna wybojów i przeszkód.

„Można powiedzieć, iż jeszcze żaden proces beatyfikacyjny nie został przeprowadzony tak skrupulatnie jak w przypadku ks. abp. Fultona Sheena, i to z punktu widzenia prawa zarówno kanonicznego, jak i cywilnego” – powiedział ks. Jason Grey.

Jak wyjaśnił, fundacja wynajęła kancelarię prawną, która zbadała sprawy przestępstw seksualnych (bo to właśnie z powodu obawy przed możliwymi zaniedbaniami w takich sprawach, część biskupów amerykańskich wystąpiła o odłożenie beatyfikacji) i stwierdziła, że ks. abp Sheen we wszystkich przypadkach reagował prawidłowo. Teraz pozostaje jedynie czekać na potwierdzenie tego w ostatecznym raporcie prokuratury w Nowym Jorku, której działania stały się bezpośrednim powodem przesunięcia beatyfikacji. Ks. Gray zaznaczył, że obecnie ze strony Watykanu nie ma żadnych przeciwskazań do uczynienia ks. abp. Sheena błogosławionym. Opór jest natomiast wciąż po stronie części amerykańskiego episkopatu. Oczywistym jest, że w sprawie tak wielkiej wagi, jak wyniesienie kogoś na ołtarze należy dochować maksymalnej ostrożności i osiągnąć absolutną pewność, wszakże chodzi o potwierdzenie autorytetem Kościoła, że dana osoba stanowi przykład życia chrześcijańskiego. W przypadku ks. abp. Fultona Sheena mamy jednak dodatkowo do czynienia z zaświadczeniem Jego świętości przez Niebo – chodzi o cud dokonany za wstawiennictwem arcybiskupa, polegający na wskrzeszeniu martwego chłopczyka.

Kłody pod nogi rzucano ks. arcybiskupowi już za życia, o czym szerzej pisałem w jednym ze swoich felietonów pt. „Ks. abp Fulton Sheen – niebeatyfikowany błogosławiony”. Patrząc na przeciągającą się beatyfikację, nasuwa się wniosek, że podobnie dzieje się dziś. Zrozumiała jest ostrożność w tej sprawie, jednak wypada postawić pytanie, czy rzeczywiście chodzi tylko o ostrożność i przezorność, czy może niektórzy szukają na siłę czegoś, co mogłoby temu wybitnemu kaznodziei zaszkodzić? Mając na względzie choćby wieloletni upór archidiecezji Nowego Jorku, która nie chciała wydać ciała arcybiskupa Jego rodzimej diecezji, co skutkowało blokowaniem dokończenia procesu beatyfikacyjnego, nietrudno podejrzewać, że podobne działania w charakterze wkładania kija w szprychy są wciąż prowadzone.

Jedno jest pewne – poglądy ks. abp. Fultona Sheena są dla dużej części amerykańskiego (i światowego również) episkopatu nie do przyjęcia. Wszystko dlatego, że są po prostu ortodoksyjne, a dziś ortodoksja bywa często na cenzurowanym. Wskazać tu można choćby na jednoznaczne stanowisko arcybiskupa w kwestiach moralnych; wielkie nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu, przejawiające się np. w codziennym praktykowaniu tzw. Godziny Świętej; demaskowanie fałszywie rozumianej tolerancji; obrona celibatu kapłańskiego; nawracanie ludzi na katolicyzm; sprzeciw wobec relatywizmu i wiele innych (dlatego gorąco zachęcam do lektury Jego książek). Uczynienie błogosławionym kogoś takiego, jak ks. abp Fulton Sheen z pewnością nie byłoby spełnieniem marzeń zwolenników reformy Kościoła zgodnie z duchem tego świata. Nadzieja jednak w tym, że to Pan Bóg ma tu najwięcej do powiedzenia.

 

Wojciech Grzywacz/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl