Świat krytykuje Izrael za mordowanie cywilów w Strefie Gazy
Izrael w ogniu krytyki za ataki na cywilów w Strefie Gazy. W wielu krajach rosną też nastroje antyizraelskie.
Świat od kilku dni wstrzymuje oddech. Izrael szykuje się do uderzenia na miasto Rafah. To uderzenie będzie oznaczało tysiące ofiar cywilnych.
– Wzywamy Stany Zjednoczone Ameryki, aby poprosiły Izrael, aby nie kontynuował ataku w Rafah, ponieważ Ameryka jest jedynym krajem, który jest w stanie powstrzymać Izrael – apelował prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmud Abbas.
Izrael nie zamierza ustąpić. Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, przekonywał, że w mieście ukrywają się oddziały Hamasu.
– Zniszczymy wojsko i rząd Hamasu – mówił.
Na Izrael spada ogromna fala krytyki. Wojna z Hamasem pochłania ogromną ilość ofiar cywilnych. Szacuje się, że zginęło prawie 30 tysięcy Palestyńczyków. W Strefie Gazy panuje katastrofa humanitarna. W wielu krajach rosną nastroje antyizraelskie.
Protesty od dwóch tygodni trwają także na uniwersytetach w całych Stanach Zjednoczonych.
– W Gazie zginęło ponad 30 tysięcy osób. Każdego dnia umierają kolejni, a zdecydowana większość z nich to kobiety i dzieci. To nie do zniesienia i musimy coś z tym zrobić – oznajmił jeden z protestujących studentów.
Amerykańska policja spacyfikowała protesty i aresztowała ponad tysiąc osób w co najmniej 26 campusach.
Na te protesty zareagowała strona izraelska. Prezydent tego kraju mówił o zniewadze, skażeniu nienawiścią i antysemityzmem.
– Z przerażeniem obserwujemy, jak okrucieństwa 7 października przeciwko Izraelowi są celebrowane i usprawiedliwiane – podkreślał Isaac Herzog, prezydent Izraela.
Na amerykańskich uczelniach dochodzi także do atakowania studentów żydowskiego pochodzenia.
– Na amerykańskich campusach nie ma miejsca na antysemityzm lub groźby przemocy wobec żydowskich studentów. Nie ma miejsca na mowę nienawiści ani jakąkolwiek przemoc – podsumował Joe Biden, prezydent USA.
Joe Biden jednocześnie dość ostrożnie skrytykował protesty i powiedział, że musi być szanowana wolność i praworządność. Ostro zareagował za to Donald Trump, który nazwał swojego politycznego rywala przeciwnikiem Izraela.
TV Trwam News