Autorstwa Fred Palumbo, World Telegram staff photographer - Library of Congress. New York World-Telegram & Sun Collection. http://hdl.loc.gov/loc.pnp/cph.3c23461, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1273884

[Jestem w Kościele] Ks. abp Fulton Sheen – niebeatyfikowany błogosławiony

Ogromna część Ludu Bożego głęboko wierzy, że ks. abp Fulton Sheen już jest błogosławionym, choć wciąż nieogłoszonym. Samo Niebo o tym zaświadczyło poprzez cud wskrzeszenia martwego chłopczyka, który wrócił do żywych za przyczyną amerykańskiego arcybiskupa, a informacje o kolejnych cudach wciąż napływają. Dlatego nie traćmy nadziei, bo jeśli sam Bóg dopomina się o beatyfikację, to nieważne co się stanie, i tak do niej dojdzie.

Czytelnicy moich felietonów pewnie zauważyli, że prawdopodobnie niczyich słów tak często nie przytaczam, jak tych autorstwa ks. abp. Fultona Sheena. Jako że w minionym tygodniu, 9 grudnia przypadała 43. rocznica Jego śmierci, uznałem to za dobry pretekst do poświęcenia temu wyjątkowemu człowiekowi i mojemu osobistemu patronowi oddzielnego tekstu. To co prawda karkołomne zadanie, aby w tak krótkiej formie przedstawić osobę, o której opowiadają grube książki, dlatego chciałbym dziś poruszyć tylko kwestię tego, co miało się wydarzyć 21 grudnia 2019 roku.

Tego dnia ks. abp Fulton Sheen miał zostać uroczyście ogłoszony błogosławionym. Tak się jednak nie stało. 2 tygodnie przed beatyfikacją poinformowano, że została ona wstrzymana i przełożona na czas nieokreślony, bez podania jakichkolwiek powodów. Potem okazało się, że stoi za tym kilkoro amerykańskich biskupów, którzy uznali, że konieczne jest „dalsze zbadanie sprawy”. Jak podawały media, obawiali się oni, że w mające się pojawić w najbliższym czasie raporty ws. nadużyć seksualnych, mogą obciążyć ks. abp. Sheena. Jednocześnie diecezja Peoria, która była odpowiedzialna za prowadzenie procesu beatyfikacyjnego zapewniła, że życie Sługi Bożego zostało pieczołowicie zbadane i nie znaleziono nawet cienia wątpliwości ws. jego postępowania.

Ostrożność w takich sprawach, jak beatyfikacja i kanonizacja są niewątpliwie konieczne, jednak minęły 3 lata i jakoś nic nie znaleziono na ks. abp. Sheena. A o ponownym wyznaczeniu daty beatyfikacji ani widu, ani słychu. Czyżby więc ta blokada miała drugie, polityczne dno? Nie sposób ukryć, że dla dużej i wpływowej części Kościoła w USA Sługa Boży jest niewygodny ze względu na swoją ortodoksję i przenikliwe demaskowanie błędnych prądów myślowych współczesnego świata. Beatyfikacja takiej osoby z pewnością nie jest czymś, o czym marzą te środowiska. Zresztą niechęć do ks. abp. Sheena znalazła swój wyraz, kiedy ks. kard. Timothy Dolan z Nowego Jorku (wbrew obietnicom swego poprzednika, ks. kard. Egana) przez lata uniemożliwiał przeniesienie ciała ks. abp. do jego rodzinnej diecezji Peoria, czym de facto blokował dokończenie procesu beatyfikacyjnego. W tym kontekście nie zdziwi zatem, że metropolita Nowego Jorku był wśród tych biskupów, którzy poprosili Watykan o odwołanie beatyfikacji.

Można powiedzieć, że ks. kard. Dolan wszedł w buty swojego poprzednika, ks. kard. Spellmana. Kiedy Fulton Sheen był biskupem pomocniczym Nowego Jorku i dyrektorem Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary, jego zwierzchnik przekazał mu otrzymane wcześniej od rządu amerykańskiego mleko w proszku warte miliony dolarów. Ks. bp Sheen miał rozdać je ubogim i tak uczynił, a niedługo potem metropolita nowojorski zaczął domagać się, aby organizacja charytatywna kierowana przez biskupa pomocniczego zapłaciła za mleko (które przecież sam otrzymał za darmo). Ks. bp Sheen jednak stanowczo odmówił, czym naraził się na złość przełożonego. Sprawa trafiła do samego papieża Piusa XII, który jednak rozstrzygnął sprawę na korzyść bohatera tego tekstu. Ks. kard. miał powiedzieć Sheenowi, że prędzej czy później się na nim zemści i tak zrobił.

W 1957 r. najbardziej znany biskup w USA nagle zrezygnował z prowadzenia swojego programu telewizyjnego u szczytu popularności, kiedy oglądało go co tydzień 30 mln osób. Przestano go widzieć w kościołach Nowego Jorku, odwołano nawet tradycyjne kazania Wielkopiątkowe bp. Sheena w katedrze nowojorskiej. Wreszcie w 1966 r. biskup pomocniczy Nowego Jorku trafił do diecezji Rochester i przestał kierować Dziełem Rozkrzewiania Wiary. Jak powszechnie się sądzi, za wszystkim tym stał ks. kard. Spellman. Mimo tych wszystkich krzywd, ks. abp Sheen nie robił z siebie męczennika, znosił z pokorą wszystkie te cierpienia i co więcej, nigdy publicznie nie powiedział ani nie napisał złego słowa na ks. kard. Spellmana.

Jak widać amerykański arcybiskup miał pod górkę i za życia, i po śmierci. Podobnie jak wielu innych świętych, doświadczał i wciąż doświadcza trudności nawet od swoich współbraci w biskupstwie. Tymczasem ogromna część Ludu Bożego głęboko wierzy, że ks. abp Fulton Sheen już jest błogosławionym, choć wciąż nieogłoszonym. Samo Niebo o tym zaświadczyło poprzez cud wskrzeszenia martwego chłopczyka, który wrócił do żywych za przyczyną amerykańskiego arcybiskupa, a informacje o kolejnych cudach wciąż napływają. Dlatego nie traćmy nadziei, bo jeśli sam Bóg dopomina się o beatyfikację, to nieważne co się stanie, i tak do niej dojdzie.

Czccigodny Sługo Boży, ks. abp. Fultonie Sheenie, módl się za nami!

Wojciech Grzywacz

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl