fot. PAP/Zbigniew Meissner

Wicemin. P. Wdówik: Kiedy miasto jest w rękach Platformy, to oni bardzo często nie biorą w ogóle pieniędzy rządowych, pozbawiając osoby niepełnosprawne usług asystenckich. To jest gra polityczna kosztem ludzi

Byłem w stanie rozmawiać z różnymi partiami opozycyjnymi, nawet takimi, z którymi się głęboko różnimy jak Lewica. Wiemy, że sprawa prawa do życia nas zasadniczo różni, ale byliśmy w stanie rozmawiać na przykład o usługach społecznych jak „Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej”. Z Platformą nie da się rozmawiać o niczym (…). Kiedy miasto jest w rękach Platformy, to oni bardzo często nie biorą w ogóle pieniędzy rządowych, pozbawiając osoby niepełnosprawne usług asystenckich albo biorą je w niewielkiej ilości. To jest gra polityczna kosztem konkretnych ludzi – podkreślał Paweł Wdówik, wiceminister rodziny i polityki społecznej, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, w poniedziałkowym wydaniu programu „Polski punkt widzenia” na antenie Telewizji Trwam.

W niedzielę w Warszawie odbył się Marsz Miliona Serc zorganizowany przez Donalda Tuska, lidera Platformy Obywatelskiej. Z szacunków policji wynika, że na wydarzenie przyjechało znacznie mniej osób, niż zakładano. Zdaniem wiceministra Pawła Wdówika marsz nie przełoży się na wynik wyborów.

– Nie wierzę, że marsz przyniesie jakiś efekt. Gdyby miał przynieść efekt, to rzeczywiście tych ludzi powinno tam być milion, ale szacuje się, że było ich sto tysięcy. To oczywiście jest dużo. Natomiast w kategoriach przewidywań politycznych – moim zdaniem – to jest porażka. Przekaz jest tak niejasny, że on nic nie zmieni. W każdym razie na pewno Platformie nie pomoże (…). Goebbels mówił, że dziesięć razy powtórzone kłamstwo staje się prawdą, więc pewnie coś na rzeczy w tym jest i oni próbują z tego korzystać (…). Nie ma żadnego sposobu, żeby to wyszło poza bańkę, czyli poza twardy elektorat Platformy i miało jakiś skutek – ocenił wiceminister.

Gość programu nawiązał do haseł promowanych przez uczestników marszu, między innymi do szeroko rozumianej wolności.

– Tam wolność jest rozumiana jako wolność kosztem kogoś. My mówimy o prawie do życia. Każdy człowiek ma przyrodzone prawo do życia. Co ciekawe, to samo mówi konwencja ONZ o prawach osób niepełnosprawnych, na którą się powołuję. Każdorazowo, kiedy ktoś mi mówi o ograniczaniu praw, cytuję artykuł 10., który mówi, że nikt nie ma prawa ograniczać osobie niepełnosprawnej prawa do życia od samego początku – od poczęcia. Niepełnosprawność nie może być taką przesłanką – akcentował pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.

Wiceminister rodziny i polityki społecznej podkreślał, że w walce o prawo do życia każdego człowieka istotne jest zwracanie uwagi na szczęście osób z niepełnosprawnościami, które bardzo często zakładają rodziny.

– Musimy definitywne pójść z większą mocą. Z przekazem, że niepełnosprawność nie jest wyrokiem, nie jest końcem świata, a ludzie z niepełnosprawnością potrafią być szczęśliwi. Nie wystarczy, że jest jeden minister. Trzeba pokazywać więcej takich sytuacji, gdzie osoby z niepełnosprawnością cieszą się życiem i mają rodziny (…). Dla nas, katolików, oczywiste jest, że doświadczenie krzyża, bo o takim mówimy, może być doświadczeniem krzyża chwalebnego, który prowadzi nas do zbawienia (…). Trzeba otworzyć się na tę prawdę – przekonywał Paweł Wdówik.

Przedstawiciel rządu Zjednoczonej Prawicy przypomniał, o „szerokiej ofercie dla tych, którzy potrzebują większego wsparcia”, jaka zapewniona jest w ramach Funduszu Solidarnościowego. Niestety – jak dodał – nie we wszystkich samorządach jest ona realizowana.

– Uruchomiliśmy opiekę wytchnieniową. Rodzice dzieci czy dorosłych osób z niepełnosprawnością mówią, że to jest ogromnie ważna rzecz, bo dzięki temu mają szansę na jakąś regenerację, życie dla własnych spraw, zajęcie się sobą (…). Druga, bardzo powiązana z opieką wytchnieniową, jest usługa asystencka. My obiecujemy zajęcie się ustawą od razu w nowej kadencji. W tej chwili mamy programy, co kończy się tym, że jak na przykład miasto jest w rękach Platformy, to oni bardzo często nie biorą w ogóle pieniędzy rządowych, pozbawiając osoby niepełnosprawne usług asystenckich albo biorą je w niewielkiej ilości (…). To jest gra polityczna kosztem konkretnych ludzi – stwierdził gość programu.

– Byłem w stanie rozmawiać z różnymi partiami opozycyjnymi, nawet takimi, z którymi się głęboko różnimy jak Lewica. Wiemy, że sprawa prawa do życia nas zasadniczo różni, ale byliśmy w stanie rozmawiać na przykład o usługach społecznych jak „Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej”. Z Platformą nie da się rozmawiać o niczym – podsumował wiceminister.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl