fot. Paweł Kula/sejm.gov.pl

Działania TSUE niezgodne z polską konstytucją

Wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej domaga się zastosowania wobec Polski środka tymczasowego w postaci  natychmiastowego zawieszenia działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Tymczasem Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nakładanie takich środków tymczasowych przez TSUE jest sprzeczne z naszą konstytucją.

Jutro TSUE ma orzec w sprawie zastrzeżeń KE co do niezależności Izby Dyscyplinarnej SN. Dziś wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta ponowiła nakaz wstrzymania działalności Izby Dyscyplinarnej do czasu rozstrzygnięcia wniosku Komisji.

„Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego” – poinformowała Rosario Silva de Lapuerta.

Wcześniej taki nakaz TSUE wydał w kwietniu ubiegłego roku. Wówczas Izbę zawiesiła Pierwsza Prezes SN Małgorzata Gersdorf. Mimo to Izba Dyscyplinarna w ograniczony sposób dalej działała. Izba skierowała do polskiego TK pytanie prawne: czy zgodnie z konstytucją ma ona obowiązek stosować się do środków tymczasowych UE dotyczących sądownictwa. Dziś Trybunał wypowiedział się w tej sprawie.

 – Wydając środki tymczasowe odnoszące się do ustroju i właściwości polskich sądów oraz trybu postępowania przed polskimi sądami jest niezgodny w związku z art. 4 konstytucji RP – oznajmił sędzia TK Stanisław Piotrowicz.

Zapisy polskiej konstytucji są precyzyjne – zaznaczył sędzia sprawozdawca Bartłomiej Sochański.

– Art. 173 konstytucji, o którym mówiłem, stanowi że sądy są władzą odrębną i niezależną od innych władz. Jest art. 178 konstytucji, według którego sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli – wskazał Bartłomiej Sochański. 

W czasie rozprawy przedstawiciel Sądy Najwyższego zwracała uwagę na nadrzędność Konstytucji PR nad traktatami.

– To nie normy prawa unijnego są w tym zakresie nadrzędne wobec konstytucji – podkreśliła sędzia Małgorzata Bochenek.

W trakcie rozprawy przedstawiciel Sejmu poseł Marek Ast nie miał wątpliwości, że unijne organy nie mogą wpływać na ustrój państwa.

– Przepisy, które konstytuują funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej SN i KRS korzystają z domniemania konstytucyjności. Nie zostały one skutecznie zakwestionowane przed TK – zauważył Marek Ast. 

Zarówno RPO Adam Bodnar, jak i jego przedstawiciele skupiali się na kwestionowaniu uprawnień TK od orzekania, co irytowało sędziego Stanisława Piotrowicza.

– Należy zbadać, czy jest organem niezależnym, niezawisłym, bezstronnym, ustanowionym zgodnie z prawem – mówił Paweł Filipek, przedstawiciel RPO.

– Odbieram panu głos, przerywam rozprawę, ogłaszam 15 minut przerwy – odpowiedział sędzia Stanisław Piotrowicz.

Przedstawiciele prezydenta oraz Prokuratora Generalnego wskazywali, że kwestionowanie funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej podważa uprawnienia prezydenta RP.

– Chodzi o próbę podważenia paradygmatu o sanującym skutku prerogatywy prezydenta jeśli chodzi o powołanie sędziego – wskazał przedstawiciel Prokuratora Generalnego prok. Sebastian Bańko.

Po ogłoszeniu wyroku przez Trybunał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przyznał, że nie jest zaskoczony werdyktem polskich sędziów. Dodał, że wpisuje się on w linię orzeczniczą innych TK, m.in. niemieckiego.

– Jasno i kategorycznie stanął na stanowisku takim, jakie dziś zaprezentował polski TK – mianowicie, że to niemiecka konstytucja jest aktem nadrzędnym nad traktatami – podkreślił Zbigniew Ziobro.

Inny wyrok mógłby być dla Polski bardzo kłopotliwy.

– Można by sobie w przyszłości wyobrazić równie dobrze takie orzeczenia TSUE, które zawieszają inne organy konstytucyjne polskiego państwa, np. polskiego prezydenta – akcentował minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny.

Podobnie jak w trakcie wczorajszej rozprawy TK dotyczącej wyższości prawa krajowego nad unijnym, również dziś przed TK protestowali zwolennicy opozycji.

Przed TK pojawił się Szymon Hołownia, który podobnie jak środowiska lewicowe krytykuje nowy skład Trybunału.

– Nasze 2 proste pomysły: albo gruntowna, totalna reforma Trybunału, albo jego likwidacja i doprowadzenie do tego że to sądy powszechne będą prowadziły w Polsce kontrolę konstytucyjności – mówił Szymon Hołownia.

Według opozycji dzisiejszy wyrok TK to krok do wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Nie zgadzają się z tym politycy partii rządzącej, podkreślając, że żaden kraj, w którym zapadły podobne wyroki nie opuścił wspólnoty. Wyrok TK może mieć nieprzewidywalne skutki – ocenił radca prawny Piotr Żyłko.

– Na pewno spotka się to ze strony UE z ostrą reakcją, być może cofnięciem funduszy, wstrzymaniem ich lub innymi tego rodzaju sankcjami – wskazał Piotr Żyłko.

Dzisiejszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego wpisuje się w ogólnounijną dyskusję o zakresie kompetencji TSUE.

 

TV Trwam News

drukuj