fot. PAP/EPA

Dr M. Skwarzyński o udziale nauczycieli w rekolekcjach szkolnych: To taka sama opieka nad uczniami, jak wyjście do teatru czy do kina

Sam udział w rekolekcjach nie oznacza dla nauczyciela udziału czynnego, czyli że on musi brać udział w rytuałach religijnych. To jest dokładnie taka sama opieka nad uczniami, jak wyjście do teatru czy do kina. Nikt nikogo nie zmusza do udziału w rytuale religijnym, tylko chodzi o opiekę nad małoletnimi. Przecież oni są w tym wszystkim chyba najważniejsi – mówił w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja dr Michał Skwarzyński, prawnik z Katedry Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego KUL.

W ostatnim czasie pod znakiem zapytania stanęła kwestia rekolekcji szkolnych. Chodzi o to, czy nauczyciele powinni sprawować opiekę nad dziećmi, które biorą w nich udział.

– Tutaj niestety pokutuje pewne zaniedbanie, którego dokonał Kościół, mianowicie w ustawie o naszych gwarancjach wyznaniowych nie ma nic o rekolekcjach. Niestety rekolekcje zostały ujęte wyłącznie w Prawie oświatowym, co jest błędem, dlatego że z punktu widzenia praw człowieka mamy do czynienia z sytuacją w zasadzie jedynego wyjątku, kiedy prawa dziecka ustępują prawom rodzica. (…) To rodzice decydują, w jakim światopoglądzie wychowają własne dzieci. Nie decyduje o tym ani szkoła, ani państwo, tylko decydują o tym wyłącznie rodzice i jak gdyby przełożeniem tego na stosowanie prawa w praktyce powinno być działanie w takiej sytuacji rady rodziców. Proszę pamiętać, że od strony oświatowej, prawno-administracyjnej, to rada rodziców odpowiada za program wychowawczy w szkole – zaznaczył dr Michał Skwarzyński.

Jeżeli rada rodziców podejmie decyzję, że elementem wychowawczym jest udział w rekolekcjach, to – zdaniem prawnika – nauczyciele w takiej sytuacji nie są zwolnieni z obowiązku opieki nad uczniami, którzy biorą w nich udział.

– Przecież sam udział w rekolekcjach nie oznacza dla nauczyciela udziału czynnego, czyli że on musi brać udział w rytuałach religijnych. To jest dokładnie taka sama opieka nad uczniami, jak wyjście do teatru czy do kina. Można pójść na film, który nas – delikatnie rzecz ujmując – nudzi, ale jest ciekawy dla dzieci i nauczyciel po prostu musi w takim wyjściu wziąć udział, żeby zaopiekować się dziećmi – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”

Niechęć do opieki nad dziećmi uczestniczącymi w rekolekcjach jest w opinii rozmówcy Radia Maryja zaprzeczeniem etosu nauczycielskiego.

– Nikt nikogo nie zmusza do udziału w rytuale religijnym, tylko chodzi o opiekę nad małoletnimi. Przecież oni są w tym wszystkim chyba najważniejsi – podkreślił dr Michał Skwarzyński.

Prawnik dodał, że sami nauczyciele również mają prawo do opieki duszpasterskiej – także w miejscu pracy.

– Nie jest zabronione korzystanie z symboliki religijnej, nie jest zabronione pomodlenie się w miejscu pracy, nie jest zabronione posiadanie opieki duszpasterskiej. Wręcz odwrotnie – te wszystkie wartości na gruncie konwencyjnym, a tak naprawdę także ustawowym i konstytucyjnym, są w Polsce chronione i nauczyciele także je mają – podkreślił.

Podobnie rzecz ma się z krzyżami w salach lekcyjnych czy pokoju nauczycielskim. Próby wyrugowania ze szkół katechezy, rekolekcji czy symboliki religijnej to – zdaniem rozmówcy Radia Maryja – działania polityczne.

– Kuratoria i inne gremia chcą się przypodobać nowej władzy, bo wiadomo, jaki ona prezentuje światopogląd. W ramach uniżoności sami zaczynają być bardziej gorliwi niż rządzący. To jest jak gdyby efekt tego typu postawy, tego typu działalności, kompletnie niezgodny z prawem, żeby była jasność, bo – jeszcze raz powtarzam – to rada rodziców ma w tym zakresie kompetencje, nie rada pedagogiczna i to rodzice decydują, czy ich dzieci mają chodzić na rekolekcje, a nie będą za nich decydowali nauczyciele. To jest wręcz oczywiste – mówił gość „Aktualności dnia”.

W Polsce za rządów liberalno-lewicowej i przejawiającej tendencje antyklerykalne Koalicji 15 października coraz częściej zaczynają padać pytania dotyczące przyszłości konkordatu. Nie ma on jednak wpływu na omawianą kwestię rekolekcji dla uczniów.

– Konkordat mówi o relacjach państwa z Kościołem i mówimy trochę o innej płaszczyźnie, bo my mówimy o płaszczyźnie uczeń-religia-szkoła. W tym wszystkim decydującą rolę w światopoglądzie mają rodzice. (…) Konkordat jest umową międzynarodową, która najważniejsze rzeczy oczywiście reguluje, ale jako umowa międzynarodowa przecież nie może (…) regulować wszystkiego – wyjaśnił dr Michał Skwarzyński.

Według prawnika sam spór o rekolekcje może tak naprawdę stanowić pretekst do rugowania religii ze szkół.

– To po prostu (…) pewnego rodzaju wytrych, który ma osłabiać istnienie religii w szkołach. Jeżeli jest religia w szkołach, to ona zawsze będzie się antropologicznie przeciwstawiać całemu nowoczesnemu światu, myśleniu genderowemu, które dehumanizuje człowieka, które jest antropologicznie niepoprawne – stwierdził rozmówca Radia Maryja.

Istnieją organizacje, którym zależy na tym, by wprowadzać do szkół ideologię gender. Dodatkowo po przejęciu w Polsce władzy przez partie liberalne i lewicowe wzmogły swoją aktywność organizacje promujące antyteizm i antyklerykalizm. Wśród osób wierzących pojawiają się pytania o to, w jaki sposób Kościół ma bronić się przed tego rodzaju atakami.

– Na pewno są dwie organizacje, które w naturalny sposób tutaj się nasuwają: Centrum Ochrony Praw Chrześcijan i Ordo Iuris, które mają zaplecze i prawne, i logistyczne. (…) Takie podmioty oczywiście istnieją. Brakuje być może bardzo mocnego stanowiska ze strony organów kościelnych, Episkopatu – wskazał gość „Aktualności dnia”.

Prawnik zaznaczył, że nie ma czegoś takiego jak „wolność od religii”. Niewierzący nie mają prawa domagać się od wierzących niemanifestowania swojej wiary. Jest to działanie niedemokratyczne. Sytuacja na Zachodzie, gdzie miała miejsce daleko idąca laicyzacja społeczeństwa, pokazuje, że jest to droga ku upadkowi.

Całość rozmowy z dr. Michałem Skwarzyńskim jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl