Sejm przyjął nowelę prawa zamówień publicznych
Wprowadza ona obowiązek zatrudniania na etat i możliwość zlecania „spółkom-córkom” zadań bez przetargów. Za ustawą głosowało 247 posłów, przeciw 186, wstrzymało się 3.
Największe kontrowersje wzbudziła właśnie kwestia zamówień wewnętrznych in-house. Podmiot zamawiający będzie mógł powierzyć określone zadania swojej spółce córce, gdy jej działalność w ponad 90 proc. koncentruje się na powierzanych zadaniach.
W praktyce chodzi przede wszystkim o umożliwienie samorządom bezprzetargowego zlecania spółkom komunalnym. Przeciwko tym zapisom protestowała branża odpadowa.
Politycy opozycji wskazywali przed głosowaniem, że nowela ogranicza m.in. konkurencję.
Poseł PiS-u Tadeusz Cymański zwrócił uwagę, że projekt ustawy ma w głównej mierze zabezpieczyć interesy konsumentów.
– Mówimy o przedsiębiorcach. Mówimy o samorządach. Trzeba również powiedzieć o najważniejszych, czyli konsumentach. Jeżeli mówimy o śmieciach to nie udawajcie, że o tym nie wiecie, że przechwycenie rynku śmieci przez potężne firmy i zdominowanie rynku w konsekwencji prowadzi do bardzo znaczących i nieodwracalnego wzrostu cen. Ta ustawa nie jest idealna ale zmniejsza ryzyko i chroni interes konsumentów – punktował Tadeusz Cymański.
Rządowy projekt poprali Samorządowcy ze Związku Miast Polskich. Według związku zapisy in house są bezpieczne; gwarantują nienadużywanie tej formuły przez podmioty publiczne.
Nowela przygotowana przez Ministerstwo Rozwoju ma przede wszystkim na celu wdrożenie unijnych dyrektyw, co powinno było nastąpić do 18 kwietnia tego roku.
RIRM