fot. PAP/EPA

Afera na szczeblu unijnym

Przewodnicząca Komisji Europejskiej powinna wyjaśnić ujawnione przez francuską prasę nieprawidłowości, m.in. w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Z takim apelem list do Ursuli von der Layen skierował Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości.

Korupcja i handel wpływami najwyższych urzędników Unii Europejskiej, w tym przewodniczącego TSUE oraz ważnych urzędników związanych z Europejską Partią Ludową – to zarzuty, które pojawiły się w artykule francuskiej gazety „Liberation”.

„Mówiąc o nieprawidłowościach wśród urzędników unijnych związanych z Europejską Partią Ludową (EPL), nie można mówić jedynie o korupcji i handlu wpływami, ale też o istnieniu państwa w państwie” – ocenił Jean Quatremer, autor dziennikarskiego śledztwa w sprawie handlu wpływami w instytucjach UE.

Wszystko odbywało się podczas prywatnych spotkań zakrapianych alkoholem.

Na publikację reagują przedstawiciele polskich władz. List do Ursuli von der Leyen, szefowej Komisji Europejskiej, skierował Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości.

– Stoi ona na czele organu, który uchodzi za strażnika traktatów europejskich.  Jest w sposób szczególny zobowiązana do tego, by tę sprawę wyjaśnić. […] W tle są powiązania polityków jej macierzystej partii, Europejskiej Partii Ludowej, które przekładają się na działania najważniejszych organów UE, w tym KE, ale też TSUE, którego skutki orzeczeń Polska szczególnie odczuwa – wskazał Prokurator Generalny.

Doniesienia medialne podważają działalność sędziów TSUE jako tych, którzy mają być niezależni, niezawiśli i obiektywni. W tym kontekście można wymienić arbitralną decyzję jednego z sędziów w sprawie zaprzestania wydobycia w kopalni Turów i gigantycznych odszkodowań w razie niedostosowania się do decyzji.

– Nigdy wcześniej na etapie wstępnym nie orzeczono kar i nie nakładano decyzji, które prowadziłyby do upadku elektrowni dostarczającej prąd do 4 mln obywateli kraju UE – wyjaśnił minister sprawiedliwości.

To także TSUE atakuje Polski rząd za działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Izby, która miała pomóc uporządkować funkcjonowanie sądownictwa w Polsce.

– Mamy dzisiaj jednego z sędziów stanu wojennego orzekającego wciąż w Sądzie Najwyższym, mówię o sędzim Iwulskim, który skazał na trzy lata pozbawienia wolności młodego robotnika z Oświęcimia za roznoszenie ulotek niepodległościowych – powiedział Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.

To głownie w Polskę zostały wymierzone wspólnotowe mechanizmy pod zarzutem rzekomego łamania praworządności. Ujawnienie korupcyjnych działań przez gazetę „Liberation” rzuca nowe światło na sprawę.

„Urzędnicy unijni zamieszani w handel wpływami z Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, TSUE, Europejskiej Partii Ludowej (EPL) oraz Komisji Europejskiej nie mają prawa mówić o praworządności, kiedy sami jej nie przestrzegają od wielu lat” – poinformował Jean Quatremer.

Ta bulwersująca afera o niespotykanej dotąd skali powinna być przedmiotem szerokiej debaty na szczeblu unijnym. O jej zorganizowanie apeluje były minister spraw zagranicznych, a obecnie europoseł Witold Waszczykowski.

„Przekonałem prawie 60 europosłów do pytania Komisji Europejskiej o wyjaśnienie opisywanej przez media międzynarodowe korupcji na szczytach UE” – wskazał europoseł Witold Waszczykowski.

Wniosek o raport ws. doniesień o nieprawidłowościach w TSUE złożył także Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.

TV Trwam News

drukuj