fot. PAP/Lech Muszyński

[TYLKO U NAS] E. Rafalska: Środki, które były przeznaczone na budowanie popandemicznej odporności gospodarczej, będą wykorzystywane do niwelowania skutków wojny. Polska proponowała utworzenie odrębnego funduszu na rzecz uchodźców, ale KE odpowiedziała inną propozycją

Nie wyszliśmy jeszcze z kryzysu popandemicznego, a mamy problem o wiele większy, który do tego jest nieprzewidywalny w skutkach. Nie wiemy, jak długo będzie trwała wojna na Ukrainie. Ponadto towarzyszy nam kryzys humanitarny i uchodźczy. Środki, które były przeznaczone na budowanie popandemicznej odporności gospodarczej, będą wykorzystywane do niwelowania skutków wojny na Ukrainie (…). Polska proponowała utworzenie odrębnego funduszu na rzecz uchodźców, ale Komisja Europejska odpowiedziała inną propozycją – powiedziała europoseł Elżbieta Rafalska, była minister rodziny, pracy i polityki społecznej, w programie „Z Parlamentu Europejskiego” w TV Trwam.

Prace Parlamentu Europejskiego powoli wracają na normalne tory.

– To niezwykle ważne, że wreszcie pracujemy pełną parą w tak trudnym czasie i nasza praca jest powiązana z realną obecnością, a nie pracą zdalną. Było to absolutnie konieczne. Mam wrażenie, że problemy związane z pandemią zmalały wobec tego, co dzieje się na Ukrainie. To najważniejsza kwestia. Dobrze, iż Parlament Europejski ma tego świadomość – wskazała Elżbieta Rafalska.

Parlament Europejski przyjął dwie rezolucje ustawodawcze dotyczące operacji mających na celu sprostanie m.in. migracji w Unii Europejskiej.

– Wiemy, że nie wyszliśmy jeszcze z kryzysu popandemicznego, a mamy problem o wiele większy, który do tego jest nieprzewidywalny w skutkach. Nie wiemy, jak długo będzie trwała wojna na Ukrainie. Ponadto towarzyszy nam kryzys humanitarny i uchodźczy. Środki, które były przeznaczone na budowanie popandemicznej odporności gospodarczej, będą wykorzystywane do niwelowania skutków wojny na Ukrainie (…). Polska proponowała utworzenie odrębnego funduszu na rzecz uchodźców, ale Komisja Europejska odpowiedziała inną propozycją i podkreśliła, aby najpierw wykorzystać środki, które nie zostały wykorzystane w ramach poprzedniej perspektywy finansowej – podkreśliła europoseł.

Postawa Polski względem Ukrainy sprawiła, że Parlament Europejski spojrzał na naszą ojczyznę innym okiem.

– Nawet w pierwszych dniach, kiedy przyjmowaliśmy pierwszych uchodźców z Ukrainy, widać było nie tylko szacunek do Polski, ale także wyrazy uznania i podziwu, że sobie poradziliśmy. Oczywiście podkreśla się zaangażowanie zwykłych obywateli i my mówimy, iż w Polsce jeszcze przed wybuchem wojny było ponad 1,5 mln Ukraińców, że samorządy sobie świetnie radzą, a rząd koordynuje – oznajmiła była minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Polska, mimo że wzięła na siebie finansowy ciężar pomocy uchodźcom z Ukrainy, cały czas czeka na fundusze w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Niektóre organy unijne i ich członkowie próbują wskazywać, że kwestia pomocy uchodźcom jest całkowicie odrębna od KPO.

– Mówienie, że obecna sytuacja nie ma żadnego związku z Krajowym Planem Odbudowy jest mrzonką i niezrozumieniem powagi sytuacji, w której Polska bierze na siebie potężny ciężar odpowiedzialności finansowej za pomoc uchodźcom. Polska wzięła to na siebie, mówiąc, że nawet gdyby nie było KPO, to i tak będziemy finansować niezbędne zadania. Na korytarzach szepcze się, że pomoc powinna być przekazana i są prowadzone finalizujące, techniczne rozmowy, które prowadzi ekipa rządowa. Myślę, iż w najbliższym czasie premier powie, że 58 mld euro na budowanie odporności gospodarczej zostanie przekazane – zaakcentowała gość TV Trwam.

Poszczególne kraje Unii Europejskiej inaczej podchodzą do kwestii pomocy uchodźcom z Ukrainy. Widać to na przykładzie Polski i Niemiec.

– Do Rzepina w województwie lubuskim docierają specjalne pociągi z uchodźcami, którzy jadą do Niemiec. Poinformowano mnie, że przez cztery dni Niemcy mieli ustawioną po stronie polskiej kuchnię polową i wydawali posiłki, a potem chcieli zrobić to samo na stacji w Berlinie. Niestety kazano im zapłacić 800 euro opłaty. Jako Polacy zachowujemy się zdecydowanie elastyczniej i mamy bardziej otwarte serca oraz portfele – powiedziała polityk.

Wiele osób miało nadzieję, że wojna na Ukrainie otworzy oczy europosłom, którzy zdadzą sobie sprawę z błędów ślepego dążenia do odnawialnych źródeł energii.

– Szaleństwo Zielonego Ładu dalej trwa i ma charakter obsesji. Ze zdumieniem wysłuchiwałam twierdzeń, że gdybyśmy szybciej przechodzili na energię odnawialną, to nie mielibyśmy do czynienia z bieżącą sytuacją, iż to jest wynik naszych zaniedbań i jedyną szansą na uniezależnienie się od Rosji nie jest przystosowanie wdrażania Zielonego Ładu, ale przyspieszenie koncepcji (…). Stanowisko Niemiec też jest jasne, bo podkreśliły, że nie zamierzają ucinać kontraktowania, a rosyjski gaz jest niezbędny i wielkich zmian nie przeprowadzą – podsumowała Elżbieta Rafalska.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl