Za jakiś czas, jak stopy procentowe wzrosną do 4 czy 4,5 pkt. proc., to rata wzrośnie do 1800, a nawet do 1900 złotych. „Za chwilę” będzie prawie dwa razy więcej. To jest to, co powoduje, że ściągane są w ten sposób pieniądze z budżetów rodzinnych, które nie idą na inne wydatki, m.in. na konsumpcję. W ten sposób długoterminowo faktycznie wpływa to na mniejszą inflację, bo jest mniej pieniędzy na rynku i w ten sposób ogranicza się popyt – mówił prof. Mariusz Andrzejewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.