fot. twitter.com/JacekPodgorski

[TYLKO U NAS] J. Podgórski: Jako konsumenci musimy pomagać rolnikom. Sami sobie nie poradzą, a bez nich nie poradzimy sobie my wszyscy

W Polsce zboża nie zabraknie. Potrafimy w pełni zaspokoić krajowe zapotrzebowanie. Pamiętajmy jednak, że ceny pójdą zdecydowanie w górę. Powinniśmy więc wybierać produkty pochodzenia polskiego. Musimy kierować się tym, aby dbać o patriotyzm konsumencki, który w czasie wojny zyskuje na znaczeniu. Rolnicy będą w bardzo trudnej sytuacji – wojna na Ukrainie, zagrożenia ze strony organizacji antyhodowlanych i lewicowego frontu ideologicznego, zagrożenia ze strony Europejskiego Zielonego Ładu, a także ze strony gigantycznej i nierównej konkurencji z zagranicy. Jako konsumenci musimy pomagać rolnikom. Sami sobie nie poradzą, a bez nich nie poradzimy sobie my wszyscy – zaznaczył Jacek Podgórski, redaktor portalu ŚwiatRolnika.info, w programie „Po stronie prawdy” w TV Trwam.

Najpierw światowa gospodarka została zablokowana z powodu COVID-19. Teraz wybuchła wojna na Ukrainie. Przemodelowało to świat. Politycy z wielu krajów starają się zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe swoich obywateli. Rosnąca inflacja, ceny gazu i energii w sposób znaczący wpływają na możliwości produkcyjne. Tymczasem w Polsce w sytuacji zagrożenia braku żywności na rynku trwa próba ograniczania powstających rodzimych inwestycji rolnych, od których w najbliższym czasie będzie zależało nasze bezpieczeństwo żywnościowe.

Węgierski minister rolnictwa ogłosił, że jego kraj całkowicie zakazuje eksportu pszenicy. Także Mołdawia czasowo wstrzymała sprzedaż swoich zbóż, kukurydzy oraz cukru, aby zachować krajowe zapasy na bezpiecznym poziomie. Natomiast Chiny zabezpieczyły w swoich silosach połowę światowej produkcji różnorakich zbóż, w tym kukurydze, pszenicę i ryż.

Nie można więc dziwić się, że Polacy zaczęli obawiać się o filary bezpieczeństwa własnego państwa. Chodzi o obronność, energię oraz żywność.

– Rosja i Ukraina to są kraje, które pełnią strategiczną rolę na światowym rynku zbóż. Pierwszy z nich jest głównym producentem, zagospodarowując około 17 procent globalnego rynku. Ukraina zajmuje pod tym względem czwarte miejsce (12 procent). Oba państwa dzierżą niespełna 30 procent światowego rynku pszenicy. W przypadku kukurydzy jest to ok. 20 procent. Inwazja na Ukrainę może stanowić wielki problem dla wielu krajów świata. Kłopoty pojawiają się już w Afryce Północnej i w krajach Półwyspu Arabskiego. One są w 100 proc. uzależnione od dostaw zboża z Ukrainy. Niedługo będzie tam potrzebna interwencja – powiedział Jacek Podgórski.

https://twitter.com/TrompBK/status/1505968804232376328?s=20&t=-g-zmzzu3zvouFVJlj4Qzw

Redaktor portalu ŚwiatRolnika.info uspokoił, że w Polsce „zboża nie zabraknie, ponieważ z terenów Ukrainy sprowadzamy go stosunkowo niewiele. Według danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w ubiegłym roku było to 3 tys. ton pszenicy, 6 tys. ton kukurydzy i 35 tys. ton żyta”.

– Jest to niewiele wobec tego, co produkujemy w Polsce i co zagospodarowują polscy konsumenci. Nasz kraj jest znaczącym producentem zbóż. Potrafimy w pełni zaspokoić krajowe zapotrzebowanie – zaznaczył.

Wiceszef Komisji Europejskiej, Frans Timmermans, mimo wojny na Ukrainie nie zamierza wycofywać się z unijnej polityki klimatycznej. Na jej obecny kształt – według dziennika „Die Welt” – duży wpływ mieli aktywiści ekologiczni finansowani przez Władimira Putina, którzy blokowali m.in. nowe inwestycje gazowe. Wnioski z medialnych doniesień chce wyciągnąć Solidarna Polska. Zgłasza ona projekt ustawy o jawności finansowania organizacji pozarządowych. [czytaj więcej]

– Zielony Ład jest ogromnym zagrożeniem. Inwazja Rosji na Ukrainę pokazuje, że należy problem przynajmniej odłożyć w czasie, a na pewno porzucić jego realizację w bieżącym roku. Straty produkcyjne, jakie przyniesie unijna strategia, mogą wiązać się nawet z kilkudziesięcioprocentowymi spadkami produkcyjnymi w odniesieniu do konkretnych sektorów w produkcji rolniczej. (…) Trudno znaleźć sektor, który nie ucierpi na fatalnych pomysłach dygnitarzy Komisji Europejskiej – zwrócił uwagę Jacek Podgórski.

Gość TV Trwam powiedział, że „ceny w najbliższym czasie pójdą zdecydowanie w górę. Sytuację dotyczącą trzech filarów bezpieczeństwa doskonale pokazuje rynek nawozów”.

– Rosja jest gigantycznym eksporterem gazu i jednym z największych na świecie producentów nawozów, których eksport został wstrzymany. Zatem jest ich mniej. Gaz będzie droższy, a jest to 80 proc. ceny składowej produkcji nawozów. Rolnicy muszą przygotować się na zdecydowane podwyżki, co znajdzie także swoje odzwierciedlenie w cenach na półkach spożywczych. To logiczny ciąg. Konsumenci będą musieli zapłacić zdecydowanie więcej – zaznaczył.

Dobrze, że rząd stara się pomagać rolnikom. Wsparcie jest jednak zbyt nikłe. Jako konsumenci także możemy zrobić wiele – kontynuował redaktor portalu ŚwiatRolnika.info.

– Powinniśmy wybierać produkty pochodzenia polskiego. W większości sklepów nie kupimy już produktów rosyjskich, ale dostępne są wciąż rzeczy z innych krajów. Musimy kierować się tym, aby dbać o patriotyzm konsumencki, który w czasie wojny zyskuje na znaczeniu. Rolnicy będą w bardzo trudnej sytuacji – wojna na Ukrainie, zagrożenia ze strony organizacji antyhodowlanych i całego lewicowego frontu ideologicznego, zagrożenia ze strony Europejskiego Zielonego Ładu, a także ze strony gigantycznej i nierównej konkurencji z zagranicy. Jako konsumenci musimy pomagać rolnikom. Sami sobie nie poradzą, a bez nich nie poradzimy sobie my wszyscy – wskazał Jacek Podgórski.

Na pytanie o tym, co w tym kontekście zrobić na niwie politycznej, gość TV Trwam podkreślił, że „Polska powinna prowadzić politykę, która niesie za sobą ogromną pomoc poszkodowanym. Natomiast powinniśmy chłodniej patrzeć na kwestię potencjalnego szybkiego przyjęcia Ukrainy w poczet krajów Unii Europejskiej”.

– Jeśli spojrzymy kilka lat wstecz i przyjrzymy się bezcłowym kontyngentom zbóż, jakie Ukraina wysyłała na terytorium Unii Europejskiej; rozwojowi tamtejszej spółki drobiarskiej – MHP, której właścicielem jest ukraiński oligarcha, to zauważymy, że w zasadzie niekontrolowany napływ ukraińskich towarów na teren UE może wykończyć polskich rolników. (…) Musimy im pomagać, ale musimy robić to z głową, nie zapominając o naszym interesie narodowym – zwrócił uwagę redaktor ŚwiatRolnika.info.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl