Premier D. Tusk zgodził się na wprowadzenie trzech nowych unijnych podatków
Czekają nas nowe unijne podatki. Zielone światło na ich wprowadzenie dał w Brukseli premier Donald Tusk.
Donald Tusk wraz z pozostałymi unijnymi przywódcami na ostatnim szczycie potwierdził zgodę na wprowadzenie trzech nowych unijnych podatków. Premier zgodził się m.in., by do Brukseli trafiały zyski z systemu handlu emisjami.
– 25 proc. środków z systemu ETS, które do tej pory w całości trafiały do budżetów państw członkowskich – mówił ekonomista, dr Marcin Kędzierski.
To bardzo niekorzystne dla Polski rozwiązanie – przyznał ekonomista Adam Zabor.
– Kwoty te będą trafiać do budżetu Unii Europejskiej, stanowiąc jej przychód. Będzie to też niesprawiedliwe z tego względu, że jako Polska będziemy płacić wyższe podatki niż inne kraje bardziej rozwinięte, jak chociażby Niemcy, które nie produkują energii z węgla w tak dużym stopniu, jak my – wyjaśnił Adam Zabor.
Unijny budżet ma także łatać podatek graniczny od śladu węglowego i podatek korporacyjny od zysków międzynarodowych koncernów.
– Nowe podatki dla Unii Europejskiej, do budżetu Unii Europejskiej, to koszt dla firm i wydatki dla osób fizycznych – podkreślił europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Bogdan Rzońca.
Firmy rosnące koszty produkcji będą przenosiły na konsumentów. Wprowadzenie podatków rodzi także zagrożenia dotyczące suwerenności państw członkowskich – zwrócił uwagę europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Ryszard Czarnecki.
– Jest bardzo daleko idącym, bardzo niebezpiecznym krokiem w kierunku centralizacji, w kierunku tworzenia z Unii jednego państwa – wskazał Ryszard Czarnecki.
Donald Tusk chce także wycofać z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) pozwy przeciwko unijnej polityce klimatycznej. Oznacza to ostateczną zgodę na zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku.
„[…] Będzie to oznaczało, że obecny rząd postanowił prowadzić w Unii Europejskiej politykę bierną, politykę odwrotu. Powiedzmy wprost, te działania jawnie godzą w dobrobyt i komfort Polaków” – napisał w mediach społecznościowych były premier, Mateusz Morawiecki.
Niewykluczone, że Polski rząd doprowadzi do przyspieszenia realizacji celów unijnej polityki klimatycznej.
– Nie możemy pozwolić sobie na zdementowanie systemu energetycznego w Polsce. Dzisiaj mamy w miarę spójny system. Przechodzimy na odnawialne źródła energii, chcemy produkować wodór, ale żeby móc to czynić, musimy mieć nadwyżkę energii – podkreślił europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Grzegorz Tobiszowski.
Grzegorz Tobiszowski powiedział, że nie możemy teraz dopuścić do tego, aby aktywa energetyki węglowej zostały zamknięte. Jeżeli tak się stanie, Polska poniesie ogromne straty gospodarcze.
TV Trwam News