W. Gadowski: Jeżeli nie można komuś zarzucić, że jest złodziejem, łapówkarzem, gwałcicielem, pijakiem, narkomanem – to stosuje się metodę prowokacji

Jest dalekie echo oskarżeń o to, że jestem sponsorowany przez ruską mafię. Jeżeli nie można komuś zarzucić, że jest złodziejem, łapówkarzem, gwałcicielem, pijakiem, narkomanem, to stosuje się metodę prowokacji  – powiedział Witold Gadowski w „Komentarzu Tygodnia”. Redaktor omówił także działalność spółek Skarbu Państwa oraz teatru niewidomych ITAN, a także skomentował prowadzoną kampanię wyborczą przed wyborami samorządowymi.

Prezydent A. Duda podpisał Ustawę 2.0

Tak zwana Konstytucja dla nauki uzyskała aprobatę prezydenta RP. Andrzej Duda podpisał ustawę Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz przepisy wprowadzające. Reforma zakłada duże zmiany m.in. w działaniu, finansowaniu i karierze naukowej na uczelni. Dużo większą władzę uzyskał też rektor.

[TYLKO U NAS] Prof. W. Wysocki o Powstaniu Warszawskim: Musieliśmy pokazać światu, że istniejemy, chcemy być wolni, suwerenni i chcemy odzyskać całe państwo

Do końca wierzyliśmy, że świat demokratyczny nie do końca jest sprzedajny, o Jałcie przywódcy Polski podziemnej jeszcze nie wiedzieli. To jest ta determinacja – musimy pokazać światu, że istniejemy, chcemy być wolni, suwerenni i chcemy odzyskać całe państwo – zaznaczył Wiesław Wysocki, profesor UKSW, podczas „Polskiego punktu widzenia” w TV Trwam.

Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy domaga się sprostowania kłamstw rozpowszechnianych przez sztab Rafała Trzaskowskiego

Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy Patryk Jaki domaga się sprostowania kłamstw rozpowszechnianych przez sztab Rafała Trzaskowskiego w sprawie transportu dla powstańców warszawskich. Ludzie związani z kandydatem Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy mają na to 24 godziny. Inaczej sprawa trafi do sądu.

Powstanie Warszawskie: Masakra w klasztorze jezuitów

Drugiego dnia Powstania Warszawskiego w klasztorze Ojców Jezuitów przy ulicy Rakowieckiej Niemcy najpierw schwytali kilkudziesięciu zakładników – zakonników i przypadkowych wiernych (w tym kobiety i chłopca), a następnie zabili większość z nich. Łącznie od kul karabinów i w wyniku eksplozji granatów zginęło ok. 40 osób.