fot. Anita Suraj-Bagińska

50 lat Domowego Kościoła. Ks. bp K. Włodarczyk: Wspólnota Domowego Kościoła jest mocnym ogniwem w łańcuchu pokoleń. Niech mocą błogosławieństwa wzrasta, rozwija się i rozszerza na cały świat

Domowy Kościół jest mocnym ogniwem w łańcuchu pokoleń. Dzięki nim następne 50 lat Domowego Kościoła w Polsce i za granicą będzie znaczone świadectwem ich życia małżeńskiego i rodzinnego według nazareńskiego wzoru. Kochani małżonkowie, całe rodziny, życzę wam szczerze, byście swoim świadectwem życia wpisywali się każdego dnia w serce Kościoła Matki i w społeczeństwo, w którym żyjecie. Budowali ten model na co dzień w wierności małżeńskiej i ukazywali tajemnicę Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, w którym życie i miłość polega na bezinteresownym darze z siebie. Niech mocą błogosławieństwa wzrasta, rozwija się i rozszerza na cały świat Domowy Kościółpowiedział ks. bp Krzysztof Włodarczyk, pasterz diecezji bydgoskiej, delegat KEP ds. Ruchu Światło-Życie, podczas obchodów 50-lecia Domowego Kościoła w Częstochowie.

W niedzielę, 9 września, w Częstochowie odbyły się uroczystości związane z 50-leciem powstania Domowego Kościoła. U stóp Matki Bożej Królowej Polski na uroczystej Mszy św. dziękowano za ten wyjątkowy jubileusz. Homilię do zgromadzonych małżeństw wygłosił ks. bp Krzysztof Włodarczyk, który na początku wyjaśnił, że słowo jubileusz, pochodzi od łac. „iubilum”, które oznacza „radosny krzyk”, w formie czasownikowej oznacza „cieszyć się”, „weselić”, „radośnie wykrzykiwać”.

Dzisiaj razem z Maryją i ze św. Józefem wykrzykujemy radosne: „Wielbi dusza moja Pana”, wielbi cala wspólnota Domowego Kościoła Boga w wielkich łaskach, które nam uczynił i czyni – zaakcentował.

Wyjaśnił także, że czas jubileusz rządzi się swoimi prawami.

– Jubileusz to dobry czas, by zatrzymać się, spojrzeć wstecz, podsumować to, co dobre, zauważyć to, co się nie powiodło, by następnie z zebranym doświadczeniem wyruszyć w dalszą drogę i z odnowioną gorliwością świadczyć o Panu Bogu w życiu codziennym – zaznaczył duchowny.

Wyjaśnił także, że praktyka rocznic i jubileuszy jest praktykowana od wieków i należy do najbardziej okazałych w życiu Kościoła.

Jubileusze stwarzają ponowną okazję do zobaczenia sensowności naszych dziejów, a mianowicie, że nie były one stracone oraz pobudzają do bardziej odpowiedzialnego korzystania z daru łaski, której możemy dostąpić wskutek prośby o darowanie win zaciągniętych względem miłości Boga i bliźniego i dziękujemy też dzisiaj naszej wspólnocie za ten przywilej odpustu – dodał.

fot. Anita Suraj-Bagińska

Jak zauważył delegat KEP ds. Ruchu Światło-Życie, Pan Bóg chce, żebyśmy także i my wspominali wielkie sprawy i posiadali dar wdzięczności, który otwiera nas na innych oraz na łaskę.

Jesteśmy wezwani do wdzięczności za wspólnotę Domowego Kościoła – małżeńsko-rodzinnego ruchu świeckich w Kościele, działającego w Kościele w ramach Ruchu Światło-Życie, który jest jednym z nurtów posoborowej odnowy Kościoła w Polsce. Pan Bóg dał ks. Franciszkowi Blachnickiemu charyzmat oazy, aby uformować nowego człowieka, który – jak zaznaczył –zacznie myśleć, czuć, żyć nie tylko po ludzku, nie tylko na miarę tego świata, nie według jego mody, ale według Słowa Bożego i tu wpatrujemy się we wzór Maryi. Tej, która dała posłuch Słowu Bożemu – nie tylko usłyszała, ale poszła za tym Słowem – wyjaśnił.

Zwrócił również uwagę, że z ogromnym wzruszeniem wspominamy to, co wydarzyło się w czasie letnich wakacji w 1973 roku w Krościenku nad Dunajcem, gdzie odbyły się po raz pierwszy rekolekcje, w których uczestniczyło 51 rodzin.

Po wakacyjnych rekolekcjach podczas podsumowania oaz ks. Franciszek Blachnicki stwierdził: „Oazy rodzin jawią się jako najbardziej rokujące nadzieją na przyszłość doświadczenie”. Po 50 latach potwierdzamy, jak prorocze to były słowa – zaznaczył ks. bp Krzysztof Włodarczyk.

Jak zauważył duchowny, podczas jubileuszu wspominamy i wymieniamy przywileje, zobowiązania czy szanse, które przynależą do formacji małżonków w Domowym Kościele.

Zobowiązania są ciągle aktualne i niezbędne w formowaniu się duchowości małżeńskiej, czyli w ich drodze do świętości. Chcemy je dziś radośnie wypowiedzieć, wykrzyczeć, że są, że są naszym skarbem, który trzymamy, z którego korzystamy, z którego wydobywamy. Kochani małżonkowie, doświadczaliście, że kiedy przyjmie się te przywileje i zaakceptuje, to zaczyna się etap wzajemnego wspomagania małżonków na drodze do świętości. Wtedy te przywileje przestają być przyjmowane jako coś uciążliwego, a zaczynają być widzialne jako dar Bożej miłości, umożliwiający wzajemne uświecanie się małżonków i dar miłości względem siebie. Nie są one celem, lecz drogą do celu, czyli codziennie każde z małżonków spotyka się z Panem Bogiem podczas modlitwy osobistej, na czytaniu Słowa Bożego, małżonkowie razem trwają na modlitwie małżeńskiej, z dziećmi na modlitwie rodzinnej. Do tych małżeńskich przywilejów należy również comiesięczny dialog małżeński w obecności Ducha Świętego, co symbolizuje zapalona świeca. Każde z małżonków pragnie również pracować nad sobą, nad swoim wzrostem wiary. Czasem w zabieganym życiu, pełnym przeróżnych obowiązków zawodowych i domowych brakuje wytchnienia, brakuje czasu na wszystko, ale dzięki Bogu są rekolekcje, są oazy, które dają Wam, małżonkom, siły, dodają skrzydeł do tego, aby trwać w wysiłku, trwać przy Panu Bogu mimo wszystkich życiowych kłopotów. Również dzięki tym wszystkim przywilejom już inaczej patrzycie na te życiowe problemy, które odczytujecie jako coś, co może przyczyniać się nawet do waszego wzrostu – akcentował pasterz diecezji bydgoskiej.

Jak wyjaśnił, małżeństwo może realizować swoje powołanie głównie dzięki Eucharystii.

Zmartwychwstały Chrystus nie tylko nad chlebem i nad nami wypowiada słowa: „To jest Ciało moje”. To dzięki Eucharystii upodabniamy się do Chrystusa i stajemy się Kościołem – wspólnotą Boga z ludźmi. Eucharystia tworzy Kościół nie tylko jako wspólnotę, ale znacznie bardziej jako zjednoczenie kobiet i mężczyzn karmiących się tym samym chlebem i ożywionych przez tego samego Ducha. Eucharystia, tak jak na przestrzeni wieków tworzy z Kościoła jedno ciało, tak czyni je z obojga małżonków jako jedną z podstawowych wspólnot Kościoła – wskazał.

Przypomniał, że stół eucharystyczny jest przenoszony do naszych domów. Dodał również, iż domowy stół, który powinien być w centrum, jest symbolem jedności i zrozumienia małżonków.

Ks. Biskup zaznaczył, że wyniesienie na ołtarze małżonków, takich jak m.in. małżeństwo Ulmów, daje impuls do rozwoju, refleksji nad małżeństwem, rodziną i ludzką seksualnością.

Wyrażają to słowa św. Jana Pawła II wygłoszone podczas homilii wypowiedziane 25 października 2001 roku w Rzymie: „Drogie rodziny, mamy dzisiaj szczególne potwierdzenie, że można dążyć do świętości razem jako para małżeńska, że jest to droga piękna, niezwykle owocna i ważna z punktu widzenia rodziny, Kościoła i społeczeństwa”. Współczesnemu człowiekowi bardzo trudno przychodzi myśleć o małżeństwie jako o rzeczywistości świętej czy o drodze do świętości. Duchowy sens małżeństwa jest dość często zaniedbywany. Być może dlatego, że wśród chrześcijan brakuje świadomości istnienia głębokiego, duchowego wymiaru małżeństwa. Małżeństwo jest jednak rzeczywistością świętą bez względu na to czy małżonkowie to sobie uświadamiają czy też nie. Jest ono święte świętością obecnego w nich Boga, który sam ten związek ustanowił i powołał małżonków do wykonywania świętych zadań. Przymierze małżeńskie, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia zostało między ochrzczonymi podniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu. Małżeństwo chrześcijańskie przez sam fakt bycia sakramentem staje się znakiem zbawienia działającego w świecie – wyjaśnił.

fot. Anita Suraj-Bagińska

Jak zauważył ordynariusz diecezji bydgoskiej, przez te 50 lat setki ofiarnych par małżeńskich przygotowuje spotkania formacyjne, rekolekcje wakacyjne, spotkania rejonowe w diecezji i dekanatach, ofiarnie służąc i pomagając innym małżeństwom odkrywać wartość małżeńskiego przymierza i kształtować rodzinę jako domowy kościół.

Z całego serca w tym miejscu dziękuję tym wszystkim osobom za zaangażowanie, za tę piękną służbę. Na każdym z wymienionych etapów małżonkom towarzyszyli i towarzyszą nadal prezbiterzy – zarówno proboszczowie, jak i parafialni wikariusze, i inni księża. Im także dziękuję za towarzyszenie małżeństwom i rodzinom, za obecność na miesięcznych kręgach formacyjnych, w parafiach, a także za prowadzenie wakacyjnych rekolekcji Domowego Kościoła w różnych punktach – dodał.

Domowy Kościół jest mocnym ogniwem w łańcuchu pokoleń. Dzięki nim następne 50 lat Domowego Kościoła w Polsce i za granica będzie znaczone świadectwem ich życia małżeńskiego i rodzinnego według nazareńskiego wzoru. Kochani małżonkowie, całe rodziny, życzę wam szczerze, byście swoim świadectwem życia wpisywali się każdego dnia w serce Kościoła Matki i w społeczeństwo, w którym żyjecie. Budowali ten model na co dzień w wierności małżeńskiej i ukazywali tajemnicę Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, w którym życie i miłość polega na bezinteresownym darze z siebie. Niech mocą błogosławieństwa wzrasta, rozwija się i rozszerza na cały świat Domowy Kościół – podsumował ks. bp Krzysztof Włodarczyk.

Anita Suraj-Bagińska/radiomaryja.pl

drukuj