Ojcowie walczący o dzieci zaostrzają protest
Ojcowie, którzy walczą o prawo dzieci do kontaktu z rodzicami zaostrzają protest głodowy. Od ponad dwóch tygodni protestują przed Sejmem.
Zapowiadają, że nie będą przyjmowali nie tylko pokarmów, ale i płynów.
Wcześniej przykuli się za pomocą łańcuchów do ścian parlamentu. Nie wykluczają, że powtórzą akcję.
Ojcowie protestują przeciwko bezczynności władz domagając się realizacji swojego prawa do kontaktów z własnymi dziećmi. Roman Habraszewski, jeden z głodujących podkreśla, że już siódmy miesiąc nie widzi swoich dwóch synów.
– Żona bezprawnie izoluje mnie przez siedem miesięcy od moich dzieci. Sytuacja jest bardziej dogłębna, bo wchodzą w grę różnego rodzaju pomówienia żony, wymyślania podczas trwania rozwodu różnych sytuacji, które są umarzane jedna po drugiej. Czas od pomówienia do umorzenia jest jednak, dajmy na to, półroczny czy roczny i w tym czasie jestem izolowany od dzieci. Tracę więź z dziećmi, dzieci też tracą kontakt ze mną jako z rodzicem. To dla mnie jest jakiś dramat – mówi Roman Habraszewski.Protest pod Sejmem odbywa się pod hasłem „Stop sadystom rodzinnym”. Głodówkę prowadzi trzech ojców. Do protestujących dołączył Włoch, który domaga się mediacji w celu stosowania przez polskie sądownictwo art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
RIRM