fot. https://twitter.com/KosciolWschod

Ks. dr L. Kryża: Dzięki współpracy Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie z różnymi innymi instytucjami udało się zorganizować wyjazd sporej grupy młodzieży zza wschodniej granicy do Lizbony na Światowe Dni Młodzieży

Dzięki współpracy Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie z różnymi innymi instytucjami udało się zorganizować wyjazd sporej grupy młodzieży zza wschodniej granicy do Lizbony na Światowe Dni Młodzieży. Dla nich było to niezwykłe doświadczenie. Miałem okazję wśród nich być i im towarzyszyć. To, czego oni doświadczyli, jest absolutnie niepowtarzalne. Oni starali się korzystać z tego wszystkiego, co było im zaproponowane, jeżeli chodzi o sprawę duchową, ale także o sprawę czysto ludzką. Wielu z nich potwierdzało, że było to doświadczenie młodego, żyjącego, radosnego, kolorowego Kościoła. Oni często na Wschodzie żyją w małych grupkach, te wspólnoty parafialne są niewielkie – powiedział ks. dr Leszek Kryża, dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

W niedzielę zakończyły się 37. Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie.

Dzięki pomocy Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie młodzież za wschodniej granicy mogła udać się do Portugalii. Dla wielu z nich było to doświadczenie młodego i tętniącego życiem Kościoła.

Dzięki współpracy Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie z różnymi innymi instytucjami udało się zorganizować wyjazd sporej grupy młodzieży zza wschodniej granicy do Lizbony na Światowe Dni Młodzieży. Dla nich było to niezwykłe doświadczenie. Miałem okazję wśród nich być i im towarzyszyć. To, czego oni doświadczyli, jest absolutnie niepowtarzalne. Oni starali się korzystać z tego wszystkiego, co było im zaproponowane, jeżeli chodzi o sprawę duchową, ale także o sprawę czysto ludzką. Wielu z nich potwierdzało, że było to doświadczenie młodego, żyjącego, radosnego, kolorowego Kościoła. Oni często na Wschodzie żyją w małych grupkach, te wspólnoty parafialne są niewielkie – mówił ks. dr Leszek Kryża.

Młodzież z Ukrainy, której udało się uczestniczyć w ŚDM, podkreślała, że spotkali się oni z wielką solidarnością i życzliwością ze strony innych ludzi.

Młodzi z Ukrainy podkreślali, że gdzie się pojawili, to spotykali się z niezwykłą serdecznością i solidarnością. Spotykali się z zapewnieniem, że wszyscy są z nimi i ich nie zostawią. Jedna z dziewczyn, z którą rozmawiałem, mówiła, iż dla niej było to dziwne, że gdzieś tam na końcu Europy w Lizbonie gospodarz, który ich gościł u siebie, mówił, że on do końca nie wie, gdzie Ukraina leży, ale się z nią solidaryzuje. Dla niej to było niezwykłe, iż ten zupełnie obcy człowiek z nią się łączy, współczuje – oznajmił dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski.

Podczas całego wydarzenia papież Franciszek znalazł także czas na spotkanie z młodzieżą z Ukrainy. Ojciec Święty przepraszał ich za to, że tak mało zrobił na rzecz pokoju na Ukrainie.

Spotkanie Ojca Świętego z młodzieżą z Ukrainy było niezwykłe. Dla mnie osobiście było ono mocno wstrząsające. Papież przepraszał tą młodzież za to, że zrobił tak mało na rzecz tego, aby na Ukrainie nastał pokój. Oni sami mówili potem, że wtedy zobaczyli takie ludzkie oblicze papieża Franciszka – wskazał gość „Aktualności dnia”.

Ks. dr Leszek Kryża podkreślił, że przesłanie, jakie wygłosił do młodych papież Franciszek, było bardzo mocne i ważne.

Msza święta była sprawnie przeprowadzona. Przesłanie było bardzo mocne. Mam nadzieję, że dotarło ono do wszystkich, a jeżeli nie, to apelowałem do tych młodych ludzi, żeby po powrocie jeszcze na spokojnie przeczytali to przesłanie, bo ono jest bardzo ważne (…). Jestem pewien, że wielu z nich będzie teraz na spokojnie do tego przesłania wracało – akcentował dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski.

Całą rozmowę z ks. dr. Leszkiem Kryżem można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj