fot. Obraz autorstwa Freepik

Wybory parlamentarne 2023 – starcie wartości i antywartości 

Wybory to także zderzenie wartości i antywartości. O głosy walczą ludzie, którzy są gotowi bronić życia, fundamentalnych praw człowieka, prawa do wyznawania wiaty i obecności katolików w życiu publicznym. Są też ci, którzy chcą zburzyć chrześcijański fundament kształtujący Polskę od wieków.

Platforma Obywatelska w swoim programie zapisała postulaty wprost przeciwko życiu nienarodzonych dzieci. Pod płaszczykiem walki z kryzysem demograficznym chce finansować z budżetu państwa metodę in-vitro. Jednak jej sztandarowy postulat to tzw. aborcja na życzenie.

Już w ubiegłym roku Donald Tusk zapowiedział, że na listach Koalicji Obywatelskiej nie będzie miejsca dla tych, którzy są gotowi bronić życia.

– Ja w tym sprawach będę bezwzględnie egzekwował swoją pozycję w PO – mówił wówczas Donald Tusk. 

O możliwość zabijania dzieci nienarodzonych bez ograniczeń walczy też Lewica, która chce z Platformą tworzyć rząd. Tworzący KO Zieloni postulują też eutanazję. Opozycja zapowiada ponadto łamanie sumień lekarzy i farmaceutów domagając się likwidacji klauzuli sumienia. Chcą rewolucji w sprawach najważniejszych dla Polaków – mówił poseł PiS, Bartłomiej Wróblewski, startujący do Sejmu z Poznania.

– Jeśli kwestie chodzi o kwestię suwerenności państwa, prawa do życia, ochrony tradycyjnej rodziny, prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z przekonaniami, wolności religijnej – w każdym z tych obszarów środowiska liberalno-lewicowe chcą dokonać radykalnej zmiany – wskazał Bartłomiej Wróblewski. 

Partie opozycyjne postulują marginalizację religii w szkołach, a Lewica domaga się jej całkowitego usunięcia. W zamian gotowi są otworzyć szeroko drzwi szkół dla ideologii gender. Będą robić to, czego oczekuje od nich unijny establishment rządzony przez Berlin – mówił wójt gminy Tuszów Narodowy i kandydat do Sejmu z Podkarpacia, Andrzej Głaz.

Sprowadzanie nielegalnych migrantów, wprowadzenie ideologii LGBT, zabijanie dzieci nienarodzonych – to wszystko zapowiadają. To wszystko by wprowadzali przez tę politykę – oni nawet nie kryją tego – podkreślił Andrzej Głaz.    

Opozycja na swoje sztandary wciąga temat zrównania związków jednopłciowych z małżeństwami i rodzinami. Pytanie, czy kolejnym etapem nie będzie chęć umożliwienia aborcji dzieci przez homoseksualistów. Fundamentalnym celem zdaje się walka z Kościołem i wartościami.

– Musimy was „opiłować” z pewnych przywilejów, dlatego, że jeśli nie, to znów podniesienie głowę – mówił podczas Campusu Polska Przyszłości Sławomir Nitras z Platformy Obywatelskiej.   

Wśród 100 najważniejszych postulatów PO jest budowa świeckiego państwa oraz likwidacja funduszu kościelnego, który stanowi rekompensatę dla Kościoła za zagrabiony przez komunistów ogromny majątek.

– Naszym konkretem jest realny rozdział Kościoła od państwa. Koniec z transferami dla biznesów Rydzyka – zapowiedział przewodniczący Nowoczesnej, Adam Szłapka.  

W antykościelnym tonie wypowiada się też lider Polski 2050, Szymon Hołownia, który kiedyś nazywał się katolickim dziennikarzem.

– Patologiczny jest cały sojusz tronu i ołtarza, jaki panuje w Polsce PiS. Nasz program jest prosty: państwo i Kościół na swoje miejsca – zaznaczył Szymon Hołownia.  

Od skrajnych postulatów swoich potencjalnych koalicjantów postulatów próbuje odsuwać się PSL. To hipokryzja. Ludowcy zachowają się tak jak zawsze – ocenił wiceminister Piotr Uściński, kandydujący w okręgu podwarszawskim.

– Trzecia Droga, w której jest PSL, zachowa się tak samo, jak w wypadku wieku emerytalnego, gdy sami wdrażali rozwiązania, które kazał im wprowadzać Tusk – przekonywał Piotr Uściński.  

Opozycja nie ukrywa też chęci poddania się planom budowy superpaństwa europejskiego, pozbawionego wartości. Zgoda na likwidację jednomyślności i prawa weta pozbawi nasz kraj możliwości blokowania zmian uderzających w polskie rodziny i wartości, które są dla nich ważne.

 

TV Trwam News

drukuj