Wicepremier J. Sasin: Myślę, że po podliczeniu głosów PiS przybędzie parę mandatów
Uzyskaliśmy dobry wynik, ale jestem optymistą i myślę, że po podliczeniu głosów PiS przybędzie jeszcze parę mandatów – powiedział w niedzielę wicepremier Jacek Sasin. Jego zdaniem wynik PiS jest skutkiem tego, że Polacy dobrze ocenili realizację programów społecznych przez rząd.
PiS zdobył w niedzielnych wyborach 239 mandatów w Sejmie, co oznacza, że będzie miał bezwzględną większość. KO będzie miała 130 posłów, SLD – 43, PSL – 34, a Konfederacja – 13 – wynika z sondażu Ipsos, który przeprowadził badanie exit poll dla TVN, TVP i Polsatu.
Wicepremier Jacek Sasin powiedział dziennikarzom, że z sondażu wynika, iż PiS będzie mogło „dalej trzymać stery rządu”.
„Zresztą jestem optymistą i myślę, że parę mandatów jeszcze przybędzie, jak się policzy te głosy jeszcze” – dodał wicepremier. Ocenił, że sondażowy wynik PiS jest dobry.
„Mam takie przeczucie, że będzie jeszcze lepiej” – zaznaczył.
Jak mówił, wynik PiS to skutek tego, jak Polacy ocenili cztery lata rządów obecnej większości parlamentarnej. Prawo i Sprawiedliwość – jak wskazał – pokazało, że potrafi wdrożyć obiecane programy społeczne i dodać kolejne. W tym kontekście wymienił 13. emeryturę i „500 plus” dla pierwszego dziecka.
„Duża grupa Polaków uznała, że ten program polityczny powinien być kontynuowany” – zaznaczył Jacek Sasin.
„PO pokazała, że nie ma żadnego pomysłu na Polskę i jest partią +tylko na nie+, partią negacji” – powiedział wicepremier Sasin. Dodał, że jak na tego typu program polityczny, wynik Koalicji Obywatelskiej jest „zadziwiająco wysoki”.
„To pokazuje, jak bardzo PO potrafi wzbudzać negatywne emocje” – zaznaczył.
Dziennikarze pytali też Jacka Sasina o budowanie powyborczych koalicji.
„Widzi pan tu jakichś koalicjantów?” – odpowiedział Sasin. Dopytywany w tym kontekście o Konfederację powiedział: „wicepremiera (Janusza) Korwin-Mikkego trudno mi sobie wyobrazić”.
PAP