fot. twitter/pisorgpl

PiS apeluje do posłów Porozumienia o poparcie ustawy o głosowaniu korespondencyjnym

Politycy Prawa i Sprawiedliwości apelują do parlamentarzystów Porozumienia o poparcie ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. Jednocześnie pojawią się głosy, że jeśli Ci politycy zagłosują w Sejmie przeciw przepisom, to będą musieli opuścić klub parlamentarny PiS-u oraz Zjednoczoną Prawicę.

Wybory prezydenckie planowane są na 10 maja. Ustawa o głosowaniu korespondencyjnym jest w Senacie. Komisje rekomendują Izbie odrzucenie całej ustawy.

Najprawdopodobniej takie stanowisko przyjmie też większość senacka. To oznacza, że ustawa trafi do niższej izby parlamentu. Nie wiadomo jednak, jak zagłosuje Porozumienie.

Politycy tej formacji są podzieleni ws. wyborów prezydenckich w maju. Poseł PiS-u Jarosław Zieliński liczy jednak, że uda się osiągnąć większość.

– Mam nadzieję, że w Sejmie znajdzie się taka większość, która to przegłosuje. Tutaj bym apelował zwłaszcza do posłów Porozumienia Jarosława Gowina, żeby w tej sytuacji pomogli swoją postawą, swoimi głosami, korzystnie rozstrzygnąć, żebyśmy mogli jak najszybciej przeprowadzić wybory według trybu korespondencyjnego, a więc bezpiecznego. Bezpieczniejszego dla wyborców, dla nas wszystkich i żebyśmy mieli wybory już za sobą, bo trzeba skupić się na walce z wirusem. Na walce tej medycznej, a także na walce ze skutkami gospodarczymi, na odmrażaniu gospodarki i uruchomieniu wszelkich instrumentów, które pozwolą wyjść z tego z jak najmniejszymi stratami – zaznacza Jarosław Zieliński.  

Wyjście Porozumienia ze Zjednoczonej Prawicy oznaczałoby, że PiS straci większość w Sejmie.

Wszystko wskazuje też na to, że wybory nie odbędą się w najbliższą niedzielę. Politycy związani z obozem władzy mówią o dwóch możliwych terminach – 17 lub 23 maja.

Kadencja prezydenta Andrzeja Dudy upływa 6 sierpnia.

 

RIRM

drukuj