IPN główną instytucją polityki historycznej państwa
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości kończą pracę nad projektem ustawy zmieniającym zasady działania Instytutu Pamięci Narodowej. Do Sejmu powinien on trafić w ciągu dwóch miesięcy. Obecnie dopracowywane są szczegółowe rozwiązania.
Parlamentarzyści PiS-u zwracają uwagę, że chodzi przede wszystkim o wzmocnienie IPN-u, który stałby się główną instytucją polityki historycznej państwa.
IPN zostałby połączony z instytucjami, które pełnią obecnie podobne funkcje: Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Prof. Mieczysław Ryba, były członek kolegium IPN, mówi, że polityka historyczna i pamięci powinna być skupiona w jednym urzędzie.
– Pamiętajmy o tym, że tak IPN, jak i wszystkie działania związane z upamiętnianiem ofiar różnych zbrodni, to się łączy nade wszystko z czasami totalitarnymi. To w tym obszarze, jak gdyby głównie, operuje się we współczesnej polityce historycznej. W związku z tym połączenie tych instytucji w jedną całość, a zarazem nadanie temu jednego profilu działaniowego wydaje się zasadne. Naturalnie powinno się to też łączyć z jakimiś personaliami, które będą adekwatne do tego, co rząd, państwo polskie zamierza w tej przestrzeni dokonać – powiedział historyk.
IPN został powołany 19 stycznia 1999 r. na mocy ustawy z 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej.
Do zadań IPN należy: gromadzenie i zarządzanie dokumentami organów bezpieczeństwa państwa, sporządzonymi od 22 lipca 1944 do 31 grudnia 1989, ściganie zbrodni nazistowskich i komunistycznych oraz prowadzenie działalności edukacyjnej.
RIRM