fot. archiwum ks. Pawła Martyniuka

W Kazachstanie mieszka wielu potomków Polaków

Do dziś na północy Kazachstanu są wioski, gdzie ludzie przed Mszą św. modlą się na różańcu po polsku. W innych miejscowościach są osoby, które znają podstawy polskiego – powiedział ks. Paweł Martyniuk, polski misjonarz z diecezji zamojsko-lubaczowskiej, który od 10 lat pracuje w Kazachstanie.

Kazachstan jest osiem i pół razy większy niż Polska, ale słabo zaludniony. Dziś żyje tam prawie 20 mln osób. To kraj narodowościowo bardzo różnorodny. Tylko część ludności stanowią rdzenni Kazachowie.

– Od połowy XIX wieku Kazachstan był częścią imperium rosyjskiego. Pojawili się tam Rosjanie, potem Niemcy, żeby zajmować się rolnictwem. Następnie były zsyłki Polaków, Litwinów, Ukraińców, Koreańczyków, Japończyków – wskazał ks. Paweł Martyniuk.

Obecnie trwa program repatriacji i potomkowie Polaków oraz Polacy z Kazachstanu mają szansę wyjechać do Polski.

– Kazachowie co do zasady uznają się za muzułmanów, choć jest to islam bardzo otwarty. Są dalecy od jakiejkolwiek formy radykalizmu. Są ludźmi bardzo pozytywnymi, otwartymi na dialog – podkreślił polski misjonarz.

Wedle najbardziej optymistycznych szacunków 1 proc. mieszkańców tego kraju to katolicy. Nie wszyscy z nich są praktykujący.

– Centrum katolicyzmu w Kazachstanie jest Karaganda. Tam od lat 50. XX wieku bez przerwy byli księża, np. bł. ks. Władysław Bukowiński – zaznaczył ks. Paweł Martyniuk.

Na południu Kazachstanu żyją m.in. potomkowie Koreańczyków z katolickimi korzeniami. Jest też wielu Niemców katolików. Od niedawna są nawróceni na katolicyzm Kazachowie.

– Do rozpadu ZSRR Kościół katolicki działał w Kazachstanie w większości nielegalnie – mówił misjonarz.

Kazachstan podzielony jest na cztery jednostki kościelne: archidiecezja w Astanie i diecezje w Karagandzie, Ałmaty i administratura apostolska w Atyrau. Na północy kraju często zdarza się, że w danym rejonie istnieje jeden kościół i wiele kaplic dojazdowych położonych daleko.

– Dużo jeżdżenia, dużo wiosek, ludzi niewiele, ale jednak całkiem sporo – ocenił ks. Paweł Martyniuk.

W centrum i na zachodzie raczej nie ma wiosek, ale ośrodki miejskie.

– W Karagandzie mamy cztery parafie. Jest piękna katedra oddana do użytku w 2012 roku. Na niedzielną Mszę św. przychodzi tam ok. 150 osób. W sumie odprawiane są dwie Msze niedzielne. Są także organizowane koncerty muzyki organowej i wtedy katedra zapełnia się po brzegi, przychodzi ok. 500 osób – wspomniał misjonarz.

– Na te wydarzenia przybywają nie tylko katolicy. W Kazachstanie ceni się piękno kultury, bo takich wydarzeń w kraju poradzieckim jest mało. Te wydarzenia są też okazją, żeby zapoznać ludzi z Kościołem katolickim – wyjaśnił.

W Karagandzie jest też parafia ojców marianów w biednej dzielnicy Fiodorowka, gdzie mieszka wielu Polaków.

– Ojcowie marianie prowadzą jedno z dzieł miłosierdzia. Mają oratorium dla dzieci i młodzieży. Działa ono cały dzień cztery razy w tygodniu. Młodzi mogą się czegoś nauczyć, odrabiają pracę domową, mogą się pobawić. Otrzymują ciepły posiłek – zaznaczył misjonarz z Kazachstanu.

W diecezji Karaganda jest też dom dla bezdomnych znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji, który prowadzą siostry Matki Teresy. Z kolei warsztaty terapii zajęciowej dla dzieci upośledzonych prowadzone są przy Caritasie w Karagandzie. W wielu parafiach istnieją też oratoria dla dzieci.

 

Wizyty Papieży

Zdaniem ks. Pawła Martyniuka ważne jest, żeby w kraju takim jak Kazachstan pokazywać pozytywną obecność Kościoła katolickiego w tym społeczeństwie. W tym kontekście za bardzo ważne należy uznać wizyty papieskie.

– Dla nas bardzo pozytywnym wydarzeniem na przestrzeni ostatnich 30 lat były wizyty papieży – najpierw Jana Pawła II w 2001 roku, która zrobiła wiele dobrego, bo Papież, przyjeżdżając do Kazachstanu, pokazał, że przyjechał do kraju poradzieckiego, dosyć zamkniętego. Papież docenił miejscową kulturę, cytował ich autorów i kilkukrotnie wypowiedział kilka zdań w bardzo trudnym języku kazachskim – przypomniał misjonarz.

Jesienią 2022 roku do Kazachstanu przyjechał papież Franciszek. Uczestniczył m.in. w spotkaniu liderów religii, które istnieją na terenie kraju. Spotykał się z wiernymi.

– Kazachstan jako państwo przyjął Papieża bardzo gościnnie i wiele pomogło katolikom w organizacji Mszy św. Państwo wspiera katolików w wydarzeniach, które mają znaczenie nie tylko religijne, ale też kulturowo-historyczne. Kościół może swobodnie funkcjonować w tym kraju – podkreślił ks. Paweł Martyniuk.

 

Kazachstan a konflikt azersko-ormiański

Armenia i Azerbejdżan to kraje bliskie Kazachstanowi, w związku z tym Kazachstan z uwagą śledzi konflikt rozgrywający się między tymi krajami.

– Sytuacja nie jest prosta. Problem polega na tym, że te narody zawsze żyły zgodnie – Ormianie i Azerowie – dopóki ZSRR nie narysował im sztucznych granic. Te narody są bardzo przemieszane. W efekcie powstały enklawy, jak np. Górny Karabach – wyjaśnił ks. Paweł Martyniuk.

Jak przypomniał rozmówca, dla Ormian szczególnie trudna była sytuacja, która miała miejsce na początku XX wieku po rozpadzie Imperium Osmańskiego, kiedy Ormianie na terenie dzisiejszej Turcji zostali wymordowani.

– Święta dla Ormian góra Ararat leży dziś w Turcji. Armenia z trzech stron jest otoczona krajami muzułmańskimi. Patrząc z perspektywy Kazachstanu trudno wyobrazić sobie pozytywne zakończenie tego konfliktu, bo w przypadku tamtego rejonu ustalenie granic państwowych jest trudne, a jest wymóg, że te granice muszą być – wyjaśnił misjonarz.

Eskalacja obecnego konfliktu azersko-ormiańskiego wynika z zaangażowania Rosji w wojnę na Ukrainie.

– Niegdyś Rosja opowiedziała się po stronie Armenii, a teraz Azerbejdżan wykorzystuje słabość Rosji i atakuje Armenię, żeby odzyskać Górny Karabach, który jest w zasadzie ormiańską eksklawą na terytorium Azerbejdżanu – zaznaczył ks. Paweł Martyniuk.

W Kazachstanie potrzebujemy wielu rzeczy, o które warto się modlić – mówił misjonarz.

– Na pewno potrzebujemy kapłanów, a tym bardziej miejscowych, bliskich mentalności Kazachów. Kazachowie szukają czegoś więcej. Oni są religijni, ale ich główna religia – islam – nie zawsze jest dla nich odpowiednia. Oni sami to widzą – zaznaczył ks. Paweł Martyniuk.

 

polskifr.fr

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl