Unijne przepisy dot. terenów zielonych mogą pozbawić pracy blisko 200 tys. osób
Prawie 200 tys. osób może stracić pracę, jeśli w życie wejdą unijne przepisy dotyczące terenów zielonych – ostrzegają leśnicy. Chodzi m.in. o strategię na rzecz bioróżnorodności. Komisja Europejska chce, aby 10 proc. powierzchni Wspólnoty było objęte ścisłą ochroną. Przepisy są jednak nieprecyzyjne.
W kontekście działań Unii Europejskiej w sprawie terenów zielonych polscy leśnicy obawiają się, że ochrona obejmie 3 mln ha lasów. Unijna gospodarka potrzebuje jednak surowca w postaci drewna.
Jeśli drewno nie zostanie pozyskane na obszarze Wspólnoty, to zostanie sprowadzone z innych regionów świata, także miejsc, w których prowadzi się gospodarkę rabunkową.
P.o. dyrektora Lasów Państwowych, Józef Kubica, zwraca uwagę, że większość państw unijnych zgłasza zastrzeżenia do unijnych przepisów.
– To chora ideologia i nie ma nic wspólnego z ochroną przyrody, z prawdziwą gospodarką leśną. Będziemy bronili tego, co jest w Polsce. Wiemy, jak gospodarować w lasach, mamy świetną kadrę. 100-letnie doświadczenie gwarantuje to, że polskie lasy będą się rozwijały i będą we wspaniałej kondycji. Jako leśnicy zapewnimy ciągłość. Propozycje UE są nie do przyjęcia – zaznacza Józef Kubica.
UE chce chronić stare drzewostany, które są coraz mniej zdolne do absorbcji dwutlenku węgla. Stoi to w sprzeczności z unijną polityką klimatyczną, jaka jest nastawiona na szybką redukcję gazów cieplarnianych.
RIRM