fot. pixabay.com

Zielony Ład i polityka klimatyczna zagrożeniem dla rolnictwa w Europie

Rolnicy alarmują – Zielony Ład i polityka klimatyczna zabija europejskie rolnictwo. Unia zaczęła wycofywać się z niektórych rozwiązań, ale nie na stałe, dlatego rolnicy nie przestaną protestować, a pierwsze kroki w tył, jakie zrobiła Bruksela, przekonują ich tylko, że więcej presji to szansa, by zatrzymać ideologiczne plany.

Natychmiastowe odstąpienie od wszystkich założeń europejskiego Zielonego Ładu to – obok zakazu importu towarów z Ukrainy – główny postulat rolników.

– Zielony Ład doprowadzi rolnictwo do upadku w krótkim czasie, bo to jest ideologia zła, szkodliwa i to natychmiast trzeba zatrzymać – mówił Adam Bojarski z NSZZ RI „Solidarność”.

Europejski Zielony Ład zakładał między innymi obowiązkowe ugorowanie 4 proc. gruntów rolnych. Komisja Europejska zapowiedziała większą elastyczność. Odstąpiła od obowiązku, ale pod pewnymi warunkami.

– Moim zdaniem to jest zasłona dymna. Ograniczenie ugorowania – co musimy siać? Rośliny bobowate, których nie możemy pryskać. To jeszcze gorzej. Nie możemy stosować środków ochrony roślin na 4 proc. ugorowania – wyjaśnił Adam Bojarski.

Obowiązkowe ugorowanie, czyli pozostawienie ziemi bez upraw, zostało zawieszone na rok. Co będzie w kolejnym? – takie pytanie stawiają rolnicy. Według byłego ministra rolnictwa, Jana Krzysztofa Ardanowskiego, to zachowanie taktyczne przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

– Dlatego są takie gry, żeby teraz rolnikom coś obiecać, powiedzieć, że my się wycofujemy na rok. Wielkie ustępstwo na rok – wycofanie się z konieczności ugorowania kilku procent gospodarstwa – zauważył Jan Krzysztof Ardanowski.

Za obowiązkowym ugorowaniem idzie konsekwencja zmniejszenia produkcji rolnej. Jeśli rolnik nie będzie obsiewał czterech procent swoich gruntów, to będzie wprowadzał mniej żywności na rynek. Za tym kryje się kolejne niebezpieczeństwo – tłumaczył prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, Szczepan Wójcik.

– Konsekwencją wprowadzenia Zielonego Ładu będzie to, że zmniejszy się produkcja żywności na naszym kontynencie, w tym oczywiście w Polsce, co bezpośrednio przełoży się na bezpieczeństwo żywnościowe – dodał.

Zielony Ład zakładał również ograniczenie stosowania pestycydów oraz środków ochrony roślin i zastąpienia ich ekologicznymi zamiennikami. Rolnicy nie mają z tym problemu. Widzą jednak problem w tym, że żywność spoza Unii Europejskiej nie musi spełniać tych wymogów. Skutki niekonsekwencji Unii widać teraz. Europę zalewa zboże z Ukrainy, które jest tańsze, bo gospodarze kupują środki ochrony roślin wycofane z Unii lata temu.

– Przede wszystkim chcemy zdrowej, uczciwej konkurencji. Jeżeli Ukraińcy będą stosować te same obostrzenia co my, to będziemy się z tym zgadzać, a póki co oni są bezkonkurencyjni dla nas, ponieważ robią co chcą, nie ma żadnej kontroli na produkcję rolną – mówił Artur Janecki z NSZZ RI „Solidarność”.

Jeszcze do niedawna przed rolnikami rozpościerała się perspektywa ograniczenia o połowę stosowania środków ochrony roślin do 2030 roku. Nadzieję przyniosła zapowiedź przewodniczącej Komisji Europejskiej o rezygnacji z tych przepisów. To jednak tylko zapowiedź. Decyzja nie została podjęta. Wskaźnik procentowy może wprowadzić nierówne zasady konkurencji – wskazał wiceprezes Pomorskiej Izby Rolniczej, Ryszard Kleinszmidt.

– Jeżeli mówimy o ograniczeniu o połowę, to u nas nie będziemy mogli praktycznie niczego stosować – dodał. 

Unia Europejska wymaga od rolników, którzy mają co najmniej 10-hektarowe gospodarstwo, posiadanie trzech rodzajów upraw, co rolnicy też uznają za zagrożenie.

– My nie dla urzędnika prowadzimy uprawy, tylko na zapotrzebowanie na paszę dla własnych zwierząt albo dla kontrahenta, który chce taką, a nie inną roślinę od nas w danym roku kupić – wyjaśnił Ryszard Kleinszmidt.

Unijna polityka klimatyczna dąży też do znacznej redukcji hodowli bydła i trzody chlewnej.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl