Reforma polskiego sądownictwa. W Sądzie jak w amerykańskim filmie
Będzie szybciej i sprawiedliwiej – mówią zwolennicy zmian w sądownictwie. 1 lipca ma wejść w życie reforma procedury karnej. Na sali sądowej ma być jak w amerykańskim filmie. W nowe role wcielą się prokuratorzy, sędziowie i policjanci. Ale czy na pewno sobie poradzą?
O polskim sądownictwie mało kto powie dziś dobre słowo. Nic dziwnego, normą są procesy ciągnące się miesiącami, a czasem wręcz latami. Każda reforma przyjmowana jest więc z aplauzem. Oczekiwania dotyczące nadchodzących zmian w procedurze karnej są duże.
– Myślę, że taki jest duch zmian, żeby to postępowanie karne przyspieszyć w ten sposób, żeby tutaj sąd poprzestawał na tym materiale, który przez strony zostanie zaproponowany – powiedział Mateusz Bartoszek, sędzia Sądu Rejonowego w Poznaniu.
Dotychczas to sędzia prowadził proces. Wysłuchiwał strony, wnioskował o dodatkowe dowody lub przesłuchania świadków. Teraz to się zmieni. Większą rolę zacznie odgrywać prokurator.
– Prokuratorzy będą przesłuchiwali podejrzanych, świadków. Sąd będzie oceniał dowody już po zadaniu pytań przez przeciwną stronę, a więc podejrzanego czy jego obrońców – wyjaśnił Janusz Walczak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Do tej pory prokurator na sali sądowej nie zawsze był autorem oskarżenia. Często znał sprawę tylko pobieżnie. Od lipca w procesie będzie uczestniczył prokurator związany z prowadzoną sprawą.
– To będzie wielki sprawdzian dla prokuratury – dodał Janusz Walczak.
W polskim sądzie ma być tak, jak w amerykańskim filmie. A co zmieni się w przypadku policji?
– Policjanci będą przesłuchiwać tylko takich świadków i sporządzać protokoły z przesłuchań osób, które mają istotne informacje z punktu widzenia postępowania karnego – powiedział Andrzej Borowiak, rzecznik policji w Poznaniu.
W polskich sądach już niedługo zagości kontradyktoryjność. Oznacza to, że dwie przeciwstawne strony będą toczyć ze sobą spór.
– Zmiany są bardzo głębokie i doprowadzą do całego przemodelowania postępowania jurysdykcyjnego – stwierdził Mateusz Bartoszek, sędzia Sądu Rejonowego w Poznaniu.
Reforma sądownictwa wzbudziła wiele kontrowersji, a szczególnie likwidacja części sądów rejonowych. Autor reformy były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, stwierdził, że wywierano na niego nielegalne naciski w czasie gdy przygotowywał reorganizację sądownictwa.
Zmiany w procedurze karnej mają wejść w życie 1 lipca, chyba, że termin ten zostanie przesunięty, a tego domaga się Krajowa Rada Prokuratury. Prokurator generalny Andrzej Seremet niedawno spotkał się z ministrem sprawiedliwości Borysem Budką. W trakcie spotkania szef prokuratury przekonywał do przesunięcia o pół roku terminu wejścia zmian.
TV Trwam News