Protest pracowników PKP Cargo w Krakowie
Kolejarska Solidarność nadal walczy o ponad sto dwadzieścia miejsc pracy w Krakwie. Zarząd PKP Cargo podjął decyzję o przeniesieniu centrali spółki z Krakowa do Katowic. Pracownicy zostali postawieni „pod ścianą”. Mogą się przenieść do innego miasta, albo stracić pracę.
Pracownicy PKP Cargo przyszli dziś protestować przed urząd wojewódzki w Krakowie. Przewodniczący Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność” Henryk Sikora wręczył wojewodzie list otwarty.
– Jest to kolejny apel do władz, polityków, kolacji rządzącej, żeby zajęli się problemem właśnie dewastacji struktur kolejowych, wyprowadzania struktur, wyprowadzania pracy – powiedział Henryk Sikora.
PKP Cargo postanowiło przenieść centralę z Krakowa do Katowic. Równocześnie podjęto decyzję o sprzedaży krakowskiej siedziby spółki. Spółka w ogóle nie chce dyskutować ze stroną społeczną.
– Nie odpisuje na pisma. Ignoruje stronę społeczną. Nie przekazuje żadnych informacji oraz argumentów dlaczego zamierza przenieść pracowników do Katowic. Po prostu ma to gdzieś. Realizuje swoją chorą politykę z którą się nie zgadzamy – zaznaczył Sikora.
Jak przestrzegał poseł Andrzej Adamczyk z PiS-u – likwidacja centrali PKP Cargo w Krakowie jest elementem programu Śląsk 2.0, który niedawno premier Ewa Kopacz przedstawiła w Katowicach na specjalnym posiedzeniu rządu.
– W tym programie czytamy – i to mówi premier Kopacz – że w związku z dużym potrzebami przewozowymi regionu śląska i małopolski zachodniej, kontrolowany przez Skarb Państwa, największy udziałowiec będzie dążyć do tego, by nowa centrala PKP Cargo została zlokalizowana w Katowicach – podkreślił poseł PiS-u Andrzej Adamczyk.
PKP Cargo zapewnia, że nikt nie zostanie zwolniony, a przenosiny mają usprawnić pracę spółki. Do pracy trzeba będzie jednak dojeżdżać do Katowic. Dla wielu to poważny problem.
– Nie chcemy pracować w Katowicach. Jest to dla nas bardzo duże utrudnienie, bardzo duże obciążenie finansowe. Bardzo ciężko nam będzie dojeżdżać do Katowic – powiedziała uczestniczka protestu.
Ci, którzy nie zdecydują się na pracę w Katowicach, będą musieli się z nią pożegnać. Protestujących w Krakowie wspierali dziś przedstawiciele innych spółek kolejowych, w tym również Pani Elżbieta Barczewska z NSZZ „Solidarność” w TK Telekom.
– Sam doświadczyłam podziału spółki – utraty wielu miejsc pracy i dzisiaj w obronie tych miejsc pracy solidaryzuje się z koleżeństwem z PKP Cargo – podkreśla Elżbieta Baczewska z NSZZ „Solidarność” w TK Telekom.
Protestować przyszli także kolejarze emeryci.
– Kolej tu w Krakowie była całe lata i powinna tu zostać – wskazał jeden z emerytowanych kolejarzy.
Przenosiny zaplanowano na jesień. Pracownicy PKP Cargo z Krakowa maja nadzieje, że w okresie przedwyborczym uda się im wpłynąć na władzę, aby zarząd spółki zmienił swoją decyzje.
TV Trwam News/RIRM