Potrzeba dyskusji nad raportowaniem ESG
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adam Abramowicz, wskazał, że potrzebna jest dyskusja i refleksja nad kwestią raportowania ESG przez firmy. To jedna z unijnych regulacji, które budzą przerażenie i oznaczają prymat ideologii nad gospodarką.
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców zauważył, że już obecnie na ceny prądu wpływają reguły narzucone przez unijną politykę klimatyczną. Europejskie firmy muszą się liczyć z tym, że ich obciążenia będą tylko rosły. Jest to związane chociażby ze zbliżającym się obowiązkiem raportowania ESG – to skrót od angielskich słów: środowisko, społeczeństwo i zarządzanie.
Za 2024 rok takie sprawozdanie będą składać największe giełdowe firmy. W kolejnych latach regulacja ma obejmować coraz mniejsze przedsiębiorstwa.
Jak powiedział Adam Abramowicz, w raporcie firmy będą wykazywać, co zrobiły na rzecz ekologii, społecznych zasad, a nawet gender.
– Nie ma do tego żadnych norm, że trzeba ślad węglowy zmniejszyć. Firma sama musi go zmniejszyć i zaraportować to w swoim sprawozdaniu. Co gorsze, będzie musiała zaraportować, co zrobili kontrahenci tej firmy, czy ślad węglowy odpowiednio zmniejszyli, czy skład zatrudnienia firmy będzie odpowiedni. Jest to całkowicie absurdalne – oznajmił Adam Abramowicz.
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców wskazał, że karą za niewywiązywanie się firm z działania zgodnego z ESG ma być zaniechanie finansowania np. przez banki.
– To jakby ktoś wyłączył prąd firmie. To zupełne szaleństwo. Mówię o tym głośno i dobrze by było wywołać jakąś dyskusję i refleksję – stwierdził Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Konieczność składania raportów ESG wprowadziła dyrektywa o sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju. Regulacja weszła w życie 5 stycznia bieżącego roku.
RIRM