Polska zwiększa kontrole na granicach
Rośnie presja migracyjna na południowej granicy Polski. Rząd wprowadził doraźne kontrole busów i innych pojazdów mogących przewozić nielegalnych migrantów na granicach z Czechami i Słowacją.
Do Europy wiedzie kilkanaście szlaków przemytniczych. Po uszczelnieniu granicy polsko-białoruskiej szmuglerzy wybierają częściej szlak przez Bałkany Zachodnie.
– Wiodący od Turcji poprzez Grecję, Macedonię, Węgry. Później ten szlak się rozdwaja. Tych migrantów można transportować przez Czechy do Niemiec, przez Austrię do Niemiec. Również można przez Polskę – tłumaczył ekspert ds. bezpieczeństwa, Sebastian Trojak.
Dlatego Polska – kraj unijny leżący w strefie Schengen – w wielu przypadkach staje się przystankiem dla nielegalnych migrantów. W związku z tym od kilku dni polskie władze sygnalizowały chęć wzmożonej kontroli na granicach z Czechami i Słowacją, co potwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.
– Nie chodzi o żaden gest przeciwko tym krajom. Chcemy być z nimi (i jesteśmy) w jak najlepszych stosunkach. Ale chodzi o to, że nie możemy tej sytuacji tolerować. Mam nadzieję, że to będzie sytuacja przejściowa – zwrócił uwagę szef partii rządzącej.
Straż Graniczna od początku września alarmowała, że presja migracyjna – głównie na granicy ze Słowacją – drastycznie wzrosła. Tylko dzisiaj funkcjonariusze z oddziału śląskiego skontrolowali auto dostawcze z niemieckimi numerami rejestracyjnymi. Okazało się, że w pojeździe było zamkniętych 29 syryjskich migrantów bez pozwolenia na pobyt w Polsce – poinformowała rzecznik Straży Granicznej, por. Anna Michalska.
– To nie są kontrole graniczne, to są kontrole drogowe. Jeżeli samochodem podróżują cudzoziemcy, to dodatkowo przeprowadzamy kontrolę legalności pobytu. Tych patroli mamy o wiele więcej, ale cały czas intensyfikujemy te działania – oznajmiła rzecznik SG.
Schengen jako strefa swobodnego przepływu towarów i ludzi i jest rajem dla przemytników.
– Te osoby przyjeżdżają pod granicę słowacką czy wjeżdżają nawet na Słowację, odbierają grupy migrantów i dalej, przez Polskę, próbują tranzytem wywieźć je do Niemiec – wskazała por. Anna Michalska.
Niemcy zaobserwowały wzmożony ruch nielegalnych migrantów na swoich granicach z Czechami i Polską. Tamtejsza minister spraw wewnętrznych wprowadziła elastyczne i wyrywkowe kontrole. Jednak dla poszczególnych landów taki rodzaj kontroli to za mało. Brandenburgia żąda wprowadzenia stałych kontroli.
„Elastyczne kontrole na granicy polsko-niemieckiej są złym rozwiązaniem. Rozwiązanie Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych może zadowolić jedynie mafie przemytnicze” – stwierdził szef MSW Brandenburgii, Michael Stuebgen.
W Niemczech mieszka ponad 12 milionów imigrantów. Większość z nich ubiega się tam o azyl, ponieważ dzięki temu może liczyć na wysokie świadczenia socjalne oraz darmowe mieszkanie. Kolejnej fali migrantów gospodarka niemiecka może nie wytrzymać – zauważył dr Bogdan Pliszka, politolog.
– Jeżeli pójdzie to w kolejne miliony, to poziom życia drastycznie się obniży, bo trzeba będzie tych ludzi utrzymywać. Albo obniży się poziom życia pracujących Niemców, albo dojdzie do sytuacji, w której będzie trzeba zupełnie zmienić system polityczny – mówił ekspert.
Trwające konflikty zbrojne oraz coraz częstsze klęski żywiołowe sprawiają, że presja migracyjna z Afryki i Bliskiego Wschodu rośnie. Jeśli mieszkańcy tych regionów nie otrzymają pomocy na miejscu, będą uciekać do Europy. Ich trudną sytuację bez skrupułów wykorzystają handlarze ludźmi i przemytnicy.
TV Trwam News