Rośnie białorusko-litewski spór w sprawie migrantów
Nasila się białorusko-litewski spór w sprawie migrantów. Aleksander Łukaszenka nakazał białoruskim strukturom siłowym uszczelnienie „każdego metra granicy”. Zarzucił też Litwie działania, które „grożą konfliktem”. Wcześniej Wilno podjęło decyzję o odsyłaniu trafiających na Litwę z Białorusi nielegalnych imigrantów.
Od początku roku liczba nielegalnych migrantów ze Wschodu, którzy trafiają na Litwę z Białorusi wzrosła wielokrotnie w porównaniu z całym ubiegłym rokiem.
Litwa podkreśla, że to efekt celowych działań białoruskich władz. Białoruś uważa te oskarżenia za „bezpodstawne”.
Dr Bogusław Rogalski, ekspert ds. międzynarodowych i prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, wskazuje, że kryzys na granicy litewskiej pokazuje słabość m.in. Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej.
– Cała sytuacja pokazuje dużą niewydolność i nieudolność służb granicznych litewskich, ale też Frontexu, czyli agencji unijnej, która jest powołana do tego, aby strzec granic zewnętrznych Unii Europejskiej. Skoro Aleksander Łukaszenka jest w stanie po swojej stronie na tyle uszczelnić granicę, że imigranci nie będą mogli być z powrotem deportowani do kraju, z którego przybyli, czyli na Białoruś, a w drugą stronę granica Unii Europejskiej jest nieszczelna, to pokazuje jak słabe elementy ochrony granic ma Litwa i Unia Europejska. Powinniśmy się zastanowić, w jaki sposób w przyszłości nie dopuszczać do tego typu przenikania uchodźców ekonomicznych czy islamskich na teren Unii Europejskiej – wyjaśnia dr Bogusław Rogalski.
Dr Bogusław Rogalski zwrócił też uwagę, że Litwa w dalszym ciągu lokuje migrantów w rejonach zamieszkałych w większości przez Polaków.
RIRM