fot. pixabay.com

Wlk. Brytania: rząd chce relokować imigrantów z hoteli m.in. na statki zacumowane przy wybrzeżu, a także odsyłać do Rwandy

Brytyjski rząd zamierza relokować nielegalnych imigrantów z hoteli do dawnych baz wojskowych, nieużywanych akademików czy na duże zacumowane w pobliżu wybrzeża statki, wskazując, że zakwaterowanie powinno spełniać tylko podstawowe potrzeby życiowe, bo w przeciwnym razie staje się ono magnesem dla kolejnych przyjezdnych. Zniechęcaniu nielegalnych imigrantów ma też służyć groźba odsyłania ich do Rwandy.

W poprzedni weekend liczba nielegalnych imigrantów, którzy od początku roku przedostali się do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche przekroczyła 10 tys. Wprawdzie jest to spadek o 11 proc. wobec analogicznego okresu 2022 r., ale – jak podkreślają brytyjscy eksperci – to zbyt mało, by można było mówić o realnym postępie w zatrzymywaniu napływu.

Zwłaszcza, że w ciągu ośmiu dni od 10 do 17 czerwca włącznie przepłynęło przez La Manche 2529 nielegalnych imigrantów, czyli niemal jedna czwarta wszystkich w tym roku. To aż o 40 proc. więcej niż w tych samych ośmiu dniach 2022 r., co dość skutecznie podważa niedawne twierdzenia premiera Rishiego Sunaka, że podjęte przez jego rząd działania przynoszą efekty.

Na początku stycznia Sunak wymienił zatrzymanie nielegalnej imigracji przez La Manche jako jeden z pięciu priorytetów na ten rok, a eksperci są zgodni, że jeśli jego Partia Konserwatywna chce myśleć o wygranej w przyszłorocznych wyborach do Izby Gmin – lub przynajmniej o nawiązaniu równorzędnej walki z Partią Pracy – realizacja tej obietnicy jest warunkiem koniecznym.

Według statystyk ministerstwa spraw wewnętrznych, w 2018 r., kiedy rozpoczął się napływ, przez La Manche na małych łodziach i pontonach przybyło 299 osób, w 2019 r. – 1843, w 2020 r. – 8466, w 2021 r. – 28 516, zaś w 2022 r. – 45 755 osób.

Trzeba pamiętać, że ze względu na warunki pogodowe wyraźna większość przepraw odbywa się w drugiej połowie roku, więc obecny bilans nie przesądza jeszcze, iż na koniec roku nadal będzie spadek. Po drugie wyborcom, zwłaszcza elektoratowi Partii Konserwatywnej, nie chodzi tylko o to, by liczba migrantów nie przyrastała, lecz by wyraźnie się zmniejszyła.

Jak pokazują sondaże ośrodka YouGov, imigracja jest w opinii ogółu badanych trzecim najważniejszym problemem kraju (po gospodarce i stanie publicznej służby zdrowia), w opinii wyborców Partii Konserwatywnej – drugim (po gospodarce). W ostatnim takim sondażu, z 19 czerwca, jako jeden z trzech głównych problemów wymieniło ją 34 proc. wszystkich badanych oraz 59 proc. wyborców konserwatystów.

Powodów, dla których nielegalna imigracja znajduje się tak wysoko na liście wskazywanych przez Brytyjczyków problemów jest sporo – od bezpieczeństwa przez koszty, po zwiększoną presję na służbę zdrowia czy szkolnictwo. Nielegalni imigranci w oczekiwaniu na decyzję o azylu kwaterowani są w wynajmowanych przez rząd hotelach. Jak podawała pod koniec marca stacja BBC, rząd wynajmował w tym czasie 395 hoteli, w których mieszkało 51 tys. osób (od tego czasu ta liczba raczej się zwiększyła niż zmniejszyła). Koszt tego to 6,2 mln funtów dziennie, czyli ponad 2,25 mld funtów rocznie. Ale do tego dochodzą koszty pośrednie, bo umieszczenie w hotelach migrantów oznacza, że do tych hoteli nie przyjadą turyści, którzy płaciliby nie tylko za noclegi, ale też zasilali lokalne gospodarki. Na dodatek fakt, że ok. 80-90 proc. nielegalnych imigrantów to samotni młodzi mężczyźni z odmiennych kręgów kulturowych nie wzmacnia poczucia bezpieczeństwa społecznego.

Brytyjski rząd zamierza relokować nielegalnych imigrantów z hoteli do dawnych baz wojskowych, nieużywanych akademików czy na duże zacumowane w pobliżu wybrzeża statki, wskazując, że zakwaterowanie powinno spełniać tylko podstawowe potrzeby życiowe, bo w przeciwnym razie staje się ono magnesem dla kolejnych. Na razie te plany jeszcze nie zostały zrealizowane.

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl