Polacy wolą się leczyć za granicą
Coraz więcej Polaków leczy zaćmę w Czechach. Wynika to nie tylko z gigantycznych kolejek w polskich szpitalach, ale także z możliwości ubiegania się o zwrot kosztów za leczenie za granicą. Sprawę opisuje „Gazeta Wyborcza”.
W Czechach zabieg kosztuje 2,5 tys. zł. W ramach dyrektywy Unii Europejskiej o transgranicznej opiece medycznej Narodowy Fundusz Zdrowia zwraca tyle, ile płaci w Polsce, czyli ok. 2,3 tys. zł.
Dopłata z kieszeni pacjenta jest więc mała, a cena operacji w prywatnych zakładach w Polsce to minimum 3 tys. złotych.
Europoseł PiS-u Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia wskazuje, że na takiej sytuacji traci polski system lecznictwa.
– Istnieje potencjał, żeby wykonać więcej zabiegów operacji zaćmy, niż zakontraktował NFZ. Paradoksalnie rzecz nie w tym, że cena jest nierównoważna, bo te różnice cen w Polsce i Czechach są niewielkie – to jest raptem 100, 200 lub 300 zł, czyli 5-7 proc. – ale gdyby tylko zwiększyć limit, to polscy pacjenci korzystaliby w polskich szpitalach z tej oferty i po tych samych cenach, z których korzystają dzisiaj w Czechach. Państwowe szpitale są przygotowane na znacznie więcej możliwości wykonania tej operacji – podkreśla Bolesław Piecha.
NFZ informuje, że od połowy listopada zeszłego roku wpłynęło łącznie 3,5 tys. wniosków na łączną kwotę 14,5 mln zł. W ponad 90 proc. przychylono się do prośby o refundację.
Poza usunięciem zaćmy polscy pacjenci jeżdżą za granicę, by wykonać tomografię, niektóre zabiegi ginekologiczne i ortopedyczne w obrębie kolana.
RIRM