fot. Monika Bilska

[NASZ TEMAT] S. Wójcik: Pod płaszczykiem ekologii najbardziej atakuje się takie sektory rolnictwa, jak mleczarstwo, produkcja jaj, drobiu oraz hodowla zwierząt futerkowych

Mleczarstwo, produkcja jaj, drobiu oraz hodowla zwierząt futerkowych to najbardziej atakowane sektory gospodarki rolnej pod płaszczykiem ekologii. Musimy mieć świadomość, że ustąpienie na jednym polu wywoła lawinę nieszczęść niespotykaną jak dotąd w polskim rolnictwie – powiedział podczas konferencji „Oblicza ekologii” w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu założyciel Fundacji Polska Ziemia, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej Szczepan Wójcik.

W Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej trwa kongres „Oblicza ekologii”. Jednym z prelegentów jest założyciel Fundacji Polska Ziemia oraz prezes Instytutu Gospodarki Rolnej Szczepan Wójcik, który wyjaśnił, dlaczego polskie rolnictwo nie powinno znajdować się pod ostrzałem przeprowadzanym przez Polaków.

– Mleczarstwo, produkcja jaj, drobiu oraz hodowla zwierząt futerkowych to najbardziej atakowane sektory gospodarki rolnej pod płaszczykiem ekologii. Musimy mieć świadomość, że ustąpienie na jednym polu wywoła lawinę nieszczęść niespotykaną jak dotąd w polskim rolnictwie. Przede wszystkim musimy mieć świadomość tego, że rolnictwo spełnia trzy podstawowe funkcje: po pierwsze – zapewnia bezpieczeństwo żywnościowe, po drugie – jest gałęzią gospodarki zajmującą się eksportem, przez co zasila nasz wewnętrzny rynek pieniędzmi z wymiany handlowej oraz podatkami i innymi daninami publicznymi, po trzecie – rolnictwo tworzy popyt, zatrudnia również ludzi – wskazał Szczepan Wójcik.

Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej dodał, że najwięcej o rolnictwie mówią ci, którzy nie mają dogłębnej wiedzy na jego temat i nie są aktywnymi rolnikami.

– Jeżeli przestaniemy podchodzić do rolnictwa jako specjalistycznego działu gospodarczego, to szybko zdamy sobie sprawę, że wezmą górę emocje, kłamstwa oraz najnowsza forma ekspercka, która pojawiła się w ostatnim czasie w Polsce, czyli „wydaje mi się…”. „Wydaje mi się…” – mówią najczęściej politycy, aktywiści i dziennikarze, którzy nie mają wiedzy na temat rolnictwa, ale za wszelką cenę chcą mieć wpływ na jego kształt – podkreślił.

Szczepan Wójcik zaakcentował, że jedyne, czego potrzeba polskiemu rolnictwu i rolnikom, to spokój i miejsce do działania.

– Dziś, aby konkurować na rynkach światowych bez względu na rodzaj produkcji, my – rolnicy – potrzebujemy świętego spokoju, którego winniśmy wymagać od naszych polityków. Nieustannie słyszymy, że Polska ma być prekursorem w ograniczaniu, zamykaniu, przekształcaniu, a może przykład dadzą najpierw bogate kraje? Dlaczego ma to robić Polska, która jest krajem na dorobku i otrzymuje najmniejsze dotacje dla rolników? – zaznaczył założyciel Fundacji Polska Ziemia.

Prelegent wskazał, że polskie rolnictwo jest konkurencyjne dlatego, że działa na tych samych zasadach co rolnictwo w UE.

– Polskie rolnictwo jest konkurencyjne dlatego, że działa na tych samych zasadach co rolnictwo w UE. Jeżeli ktokolwiek chce likwidować coś w polskim rolnictwie, niech to likwiduje, ale równocześnie z innymi krajami UE. Wtedy będziemy mieli pewność co do czystości takich intencji – dodał.

radiomaryja.pl

drukuj