[TYLKO U NAS] Sz. Wójcik: Chcemy budować polską potęgę gospodarczą, a napotykamy w kraju na opór
Chcemy w Radomiu w czasie kryzysu zainwestować ok. 80 mln euro, dać 600 miejsc pracy, zbudować potężne centrum dystrybucji wyrobów skórzanych, futrzanych i naturalnych do krajów azjatyckich. Powinniśmy bardzo mocno korzystać z każdej nadarzającej się okazji, aby rozwijać nasz kraj, budować polską potęgę gospodarczą. Tymczasem napotykamy na opór – powiedział Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, w poniedziałkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Z inicjatywy polskich przedsiębiorców w naszym kraju ma powstać dom aukcyjny skór naturalnych. [czytaj więcej] Szczepan Wójcik wyjaśnił, że „ma być to centrum konferencyjno-logistyczne, potężny hub technologiczny specjalizujący się w futrach, naturalnych skórach. Finalnie ma być to giełda, na której sprzedawane będą na rynki azjatyckie także inne produkty rolno-spożywcze”.
– Podpisaliśmy już z Chinami umowę, listy intencyjne, które sprawiają, że jesteśmy coraz bliżej do budowy domu aukcyjnego. Pomysł ten jest jednak dosyć mocno atakowany przez regionalnych polityków. Słyszymy, że również posłowie chcą włączyć się w atak na ten pomysł. Jest to równoznaczne z doprowadzeniem do ogromnych strat rolników – zaznaczył gość Radia Maryja.
Czy Polska może zostać centrum logistyczno – aukcyjnym w samym środku Europy? Czy przez nasz kraj mogą przechodzić do Chin i być w nim składowane skóry i inne produkty rolne na eksport? Jestem przekonany, że tak! Dziś kolejna ważna konferencja z chińskimi partnerami w tej sprawie pic.twitter.com/dOY3yJ4p2W
— Szczepan Wójcik (@szczepan_wojcik) April 27, 2021
Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej zwrócił uwagę na to, że „wiele miast i mniejszych miejscowości chciałoby takiej inwestycji. Normalną rzeczą jest rozwijanie i wspieranie lokalnego rynku”.
– Natomiast w miniony piątek II zastępca prezydenta Radomia, Katarzyna Kalinowska z Nowoczesnej, zapytana, czy zgodzi się na powstanie aukcji skór w tym mieście, powiedziała: „Mamy pewne instrumenty, dzięki którym możemy pewne inwestycje czy działania blokować”. Zaraz po tym dzwonią do mnie partnerzy z Chin i pytają, czy aby na pewno Polska jest poważnym krajem, żeby inwestować w nią pieniądze? Przedstawiciele chińskiej ambasady w Polsce przekazali to, o czym mówiła wiceprezydent Radomia. Chciałbym więc zapytać Katarzynę Kalinowską, czy Pani jest poważna? – zapytał hodowca.
Szczepan Wójcik powiedział, że „w Radomiu w czasie kryzysu chcą zainwestować ok. 80 mln euro, dać 600 miejsc pracy, zbudować potężne centrum dystrybucji wyrobów skórzanych, futrzanych i naturalnych do krajów azjatyckich”.
– Napotykamy na opór. Uważam, że powinniśmy bardzo mocno korzystać z każdej nadarzającej się okazji, aby rozwijać nasz kraj, budować polską potęgę gospodarczą. Niedawno byłem w Rosji na największych na świecie targach futer. Podczas dużego forum dyskusyjnego z udziałem przedsiębiorców i polityków z Moskwy. Przedstawiciel władz powiedział, że państwo nadal będzie dopłacało po 50 euro do każdej sztuki norki amerykańskiej, aby rosyjscy hodowcy mogli skutecznie wykorzystać swoją szansę, żeby przejąć hodowle po państwach Europy Środkowej i Zachodniej – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.
[TYLKO U NAS] @szczepan_wojcik: Jestem przekonany, że Rosja szykuje się do przejęcia rynku futrzarskiego w Polsce. Każdy zakaz, każda restrykcja i każde ograniczenie wprowadzone w Polsce wzmocni Rosjan https://t.co/J7FHWjreiK
— Radio Maryja (@RadioMaryja) April 21, 2021
Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej odniósł się do osoby Katarzyny Piekarskiej z Koalicji Obywatelskiej, która wcześniej przynależała do Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
– Zapowiedziała ona złożenie kolejnego projektu ustawy o ochronie zwierząt, która ma zakazywać hodowli zwierząt futerkowych. Kwestia ta wraca jak bumerang. Rolnictwo cały czas jest uderzane. Kiedy podpisaliśmy list intencyjny z Chińczykami, zgłaszają się do nas Amerykanie, chce się budować w Polsce potężny hub, ściągać miliardy euro do naszego regionu; kiedy Rosja dopłaca hodowcom, żeby mogli oni przejąć branżę, nagle pojawia się ktoś z lewicy, kto w imię dobra zwierząt składa projekty rujnujące i uderzające w naszą gospodarkę – zauważył Szczepan Wójcik.
– Trzeba być ślepym albo bardzo nieświadomym, żeby nie widzieć, co się dzieje. Różne zakazy, ograniczenia, podnoszenia kosztów – to wszystko jest na rękę krajom, które z nami konkurują – dodał.
Cała rozmowa ze Szczepanem Wójcikiem dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl