fot. PAP/EPA

Min. A. Moskwa w TV Trwam: Niemcy najchętniej rozmawiają za pomocą Komisji Europejskiej

Widzieliśmy w 2022 r. rozmowy Niemiec, kiedy pracowaliśmy nad maksymalną ceną za gaz, czyli czymś, co się wydaje przeciętnemu odbiorcy dobrym rozwiązaniem i takim jest. Jeżeli cena gazu wzrasta 10-krotnie na tzw. rynku, to normalne społeczeństwo czy Unia Europejska wprowadza mechanizmy, które hamują wzrosty cen – powiedziała Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie Radia Maryja i TV Trwam.

Anna Moskwa jako minister klimatu i środowiska rozpoczęła swoją działalność od sprawy elektrowni Turów, czyli „walki” przeciwko Czechom i Niemcom. Warto zastanowić się, czy była to „walka” w trosce o klimat i środowisko, czy bardziej chodziło o kwestie biznesowo-polityczne. [czytaj więcej]

– Oficjalnie była to walka o klimat, o środowisko, o czyste powietrze, o powietrze dla mieszkańców Turowa. Dziwnym trafem mieszkańcy Turowa absolutnie tej walki nie podzielali i tych, którzy protestowali pod bramą elektrowni, nie traktowali jak swoich obrońców. A im zależało na miejscach pracy i na bezpieczeństwie energetycznym. Turów to jest 7 proc. całego systemu energetycznego w Polsce, czyli 7 proc. naszego bezpieczeństwa energetycznego. Jest to bardzo ważny procent. Bez tych 7 proc. cała część Polski nie miałaby energii i ciepła, co jakoś nie docierało do wielu polityków. Pan Szymon Hołownia wielokrotnie odwiedzał Turów, ale byli też politycy Platformy Obywatelskiej, którzy dzisiaj bronią kopalni i w Sejmie próbują udawać „przyjaciół” górników, którzy mówili, by natychmiast wykonać wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – wyjaśniła gość programu „Rozmowy niedokończone”.

Minister zwróciła uwagę, że Czesi i Niemcy nadal korzystają z zasobów kopalnianych i to w rekordowych ilościach. A to właśnie oni najbardziej chcą zamknąć polski przemysł.   

– Po drugiej stronie są kopalnie czeskie, które wydłużają wydobycie, a niedaleko są kopalnie niemieckie. W 2022 r. w Niemczech padł rekord produkcji energii z węgla brunatnego, czyli tego samego węgla, który jest w Turowie i jakoś Niemcom ten węgiel nie przeszkadza. Jednocześnie niemieckie miasto Żytawa nadal grozi, że złoży ponownie zaskarżenie na Polskę do TSUE za ten sam Turów, gdzie spór jest już dawno zakończony. Tematu nie ma. Już sama Komisja Europejska o temacie zapomniała. A ci sami Niemcy, którzy korzystają z energii z węgla brunatnego, chcą skarżyć ponownie polską kopalnię. W 2022 r. po raz kolejny została wydana decyzja, wydłużająca wydobycie już do 2044 roku. Nawet Sąd Administracyjny zachował się przyzwoicie, bo były protesty i odwołania, jednak poinformował, że decyzja jest prawomocna, dobrze wydana i dodatkowo dodał, że bezpieczeństwo energetyczne jest priorytetem. Było to zdumiewające, bo kilka dni wcześniej ten sam sąd wydał wyrok w temacie Odry i prac tam prowadzonych. W sprawie Turowa rozsądek został zachowany – podkreśliła szefowa resortu klimatu i środowiska.

Gość Radia Maryja i TV Trwam przypomniała, że Nord Stream 2 było kwestią Niemiec, a nie pojedynczych landów. Jednak Niemcy uzasadniali to tak, że jest to projekt biznesowy.

– Mamy kłopot z odpadami niemieckimi, które są w Polsce, bo Niemcy nie chcą się po nie zgłosić. Część z nich została już odebrana dzięki dużej skuteczności naszego ministerstwa, ale jeszcze toczą się sprawy z kilkoma składowiskami, które nie są odebrane. Kiedy mówię o tym minister Niemiec, to ona odpowiada, że odpowiadają za to landy. To są lokalne landy, które mają swoich działających przedsiębiorców i władze nie mają na to absolutnie wpływu. Ja wtedy jej mówię, że dyrektywa unijna o odpadach i ich przemieszczaniu się dotyczy państw i stroną jest państwo. To państwo zobowiązało się do wdrażania. A jeżeli nie ma skutecznych narzędzi, żeby państwo wymusiło decyzje (działania na landach), to trzeba je wdrożyć. Tak mówią dokumenty unijne. To są dwa wybiegi niemieckie. Przy Odrze też widzieliśmy, że dziwnym trafem Niemcy oskarżali nas na poziomie różnych instytutów, które się mnożyły wtedy po stronie niemieckiej, że np. konkretna substancja ochrony roślin wpłynęła na śnięcia ryb. [czytaj więcej] Okazywało się, że dziwnym trafem ta substancja to są środki produkowane w Polsce, a w Niemczech jest konkurencyjny środek, który ma zupełnie inną substancję i już pewnie ten środek w opinii niemieckich ekspertów nie wpływałby negatywnie na ryby – powiedziała Anna Moskwa.

Warto dodać, że „Niemcy najchętniej rozmawiają za pomocą Komisji Europejskiej”. Są oni wtedy w pełni dostępni na konwersacje i wszelkie wymiany zdań.

– Widzieliśmy to w 2022 r., kiedy pracowaliśmy nad maksymalną ceną za gaz, czyli czymś, co się wydaje przeciętnemu odbiorcy dobrym rozwiązaniem i takim jest. Jeżeli cena gazu wzrasta 10-krotnie na tzw. rynku, to normalne społeczeństwo czy Unia Europejska wprowadza mechanizmy, które hamują wzrosty cen. W lipcu zgłosiliśmy taką propozycję i większość państw ją poparła, chcąc chronić obywateli, przedsiębiorców, wszystkich, niekoniecznie dopłacając ze swoich środków z budżetu. W lipcu rozpoczęła się debata. Niemcy byli przeciwko, bo obawiali się, że zwyczajnie tego gazu nie kupią. Ze swojej pozycji konkurencyjnej, mając dużo środków, uznały, że są w stanie przeznaczyć każde pieniądze na gaz, o ile on tylko będzie na rynku. Wiele państw podnosiło w tym czasie, że nie każdy ma nieograniczone środki na gaz, że jeżeli możemy sobie nawzajem pomóc, to zróbmy to. Niemcy z lęku, że gazu w Europie zabraknie, blokowały do grudnia ten dokument. Oczywiście nie bezpośrednio w kontaktach z państwami, bo nikt z Niemiec ze mną nie rozmawiał. (…) Zasłaniali się zupełnie Komisją Europejską i to Komisja oraz niemiecka polityk w Unii Europejskiej walczyła o Niemców – zwróciła uwagę minister.   

Ministerstwo Klimatu i Środowiska od dłuższego czasu dba o Lasy Państwowe i broni je przed atakami zewnątrz, ale również przed polskimi „ekologami”. [więcej]

– Pokazujemy to, co dobrego dzieje się w Lasach Państwowych. Wielka akcja sadzenia lasów w całej Polsce z młodzieżą, ze szkołami, z mieszkańcami lokalnych społeczności. Zachęcaliśmy również do tego ekologów. Może bolą trochę nogi i ręce po sześciu godzinach sadzenia drzew, ale to jest troska o środowisko, to jest dbałość o środowisko dla pokoleń. A ekolodzy mówią, że martwią się o przyszłe pokolenia. Niech posadzą dęba, sosnę, żeby te drzewa były dla obecnych i przyszłych pokoleń. To były piękne akcje, które organizowaliśmy przez ostatnie tygodnie i cieszyły się one  wspaniałym odzewem lokalnych społeczności w całej Polsce. Całe szkoły i całe rodziny przychodziły sadzić drzewa. Leśnicy przy okazji mieli czas, żeby porozmawiać z młodzieżą, opowiedzieć o swojej pracy, o ochronie przyrody oraz pokazać przyrodę i opowiedzieć o gatunkach. Była okazja, by przejść się po lesie. To fantastyczny czas dobrych lekcji przyrodniczych – powiedziała gość programu „Rozmowy niedokończone”.

Na podsumowanie szefowa resortu klimatu dodała, że (zdaniem Unii Europejskiej) kilka lat temu to właśnie dwutlenek węgla był najgorszy i stwarzał wielkie zagrożenie. Rok temu od instytucji unijnych dowiedzieliśmy się, że to metan jest najgorszy. Szkodzi również transport, rolnictwo oraz przemysł, gdyż w Unii tendencje bardzo szybko się zmieniają – podsumowała min. Anna Moskwa.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl