Autorstwa User:Darwinek - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=11139577

Zapowiedź prezesa PiS o likwidacji Izby Dyscyplinarnej wywołała polityczną dyskusję

Po zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości, o likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego rozgorzała polityczna dyskusja. Opozycja twierdzi, że to strach przed utratą środków europejskich i uginanie się pod presją Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

W połowie lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że proces powoływania sędziów Sądu Najwyższego, a tym samym członków Izby Dyscyplinarnej w Polsce, jest niezgodny z prawem Unii i jest upolityczniony. Wobec Polski zostały podjęte środki tymczasowe w postaci natychmiastowego zawieszenia Izby Dyscyplinarnej.

Komisja Europejska żąda likwidacji Izby i dała Polsce czas na jej zawieszenie do 15 sierpnia.  Mimo że polski rząd nie uznaje wyroku TSUE, wicepremier Jarosław Kaczyński zapowiedział likwidację Izby.

„Trzeba tę reformę podjąć, bo ona i tak była planowana, najwyżej będzie to kwestia jej przyspieszenia, ale to jest też część Polskiego Ładu. Zlikwidujemy Izbę Dyscyplinarną w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie i w ten sposób zniknie przedmiot sporu” – podkreślił Jarosław Kaczyński, wicepremier, prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Izba Dyscyplinarna nie wypełnia swoich obowiązków – wskazał wiceminister spraw zagranicznych, Paweł Jabłoński.

– Prawie po 4 latach funkcjonowania tego systemu możemy stwierdzić, że nie wszystko działa tak, jak działać powinno. Wielu sędziów także tych, którzy prowadzą tak naprawdę działalność polityczną, nie ponosi w praktyce żadnej odpowiedzialności, choć jest to zakazane wprost w konstytucji – zaznaczył Paweł Jabłoński.

Solidarna Polska była przeciwna likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Nie wiemy, o jakiej wersji projektu mówił Jarosław Kaczyński – podkreślił Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości.

– Na pewno to, co będziemy akceptować i co jest dla nas ważne, to jeżeli reforma w tym zakresie, to głęboka, całościowa reforma Sądu Najwyższego, ale także powrót do reform Zbigniewa Ziobro, które zostały zatrzymane w 2017 roku. To jest dla nas bardzo ważne i o tym z panem prezesem na pewno będziemy chcieli rozmawiać – powiedział w rozmowie z TV Trwam Michał Wójcik.

Prawo i Sprawiedliwość wystraszyło się widma kar, które na Polskę chciała nałożyć Komisja Europejska – stwierdził Marcin Kierwiński, sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej.

– Z całą pewnością Jarosław Kaczyński przestraszył się ultimatum Komisji Europejskiej, z całą pewnością boi się utraty pieniędzy, boi się gigantycznych kar, a wie, że bez tego będzie mu bardzo ciężko utrzymywać poparcie na tym poziomie – mówił Marcin Kierwiński.

Lewica wzywa z kolei do wyciągnięcia politycznych konsekwencji.

– Kolejnym krokiem powinna być tak naprawdę dymisja Zbigniewa Ziobry, bo najwyraźniej jego reformy nie przyniosły efektów, nie przyniosły rezultatów i trzeba je w tej chwili odwracać – podkreśliła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, poseł Lewica.

Poseł Michał Urbaniak z Konfederacji ma wątpliwości czy zastąpienie Izby Dyscyplinarnej nowym tworem zakończy spór na linii Bruksela-Warszawa.

– Dobrze, że przyznają się do błędu. Tylko teraz pytanie, w którą stronę pójdzie, czy nie postawią nowego, kadłubkowego organu, który zastąpi Izbę Dyscyplinarną mniej więcej w tej samej formie i dalej ten spór będzie trwał – wskazał Michał Urbaniak.

System powinien być tak skonstruowany, by sędziowie ponosili realną odpowiedzialność dyscyplinarną – podkreślił Paweł Jabłoński, wiceszef polskiej dyplomacji.

– Niezawisłość to jest jedna z najważniejszych cech każdego sądu, każdego sędziego w demokratycznym państwie, ale z tym wiąże się także ogromna odpowiedzialność. Będziemy chcieli stworzyć taki system, który będzie to realizował – powiedział Paweł Jabłoński.

Według zapowiedzi pierwsze propozycje dotyczące Izby Dyscyplinarnej pojawią się we wrześniu. Będą to projekty rządowe.

TV Trwam News

drukuj