KE: Rosjanie stosowali dezinformację przez wyborami do PE, ale brak większych incydentów

Rosjanie i niektórzy obywatele Unii Europejskiej stosowali dezinformację przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, próbując wpływać na ich wyniki, nie było jednak poważnych incydentów na miarę skandalu z udziałem Facebooka i Cambridge Analytica – wynika z informacji przedstawionych przez Komisję Europejską.

Komisja Europejska przedstawiła sprawozdanie o postępach Unii Europejskiej w walce z dezinformacją w ostatnich miesiącach. Jednym z przykładów takich działań dezinformacyjnych, o których opowiadał w piątek na konferencji prasowej w Brukseli komisarz ds. unii bezpieczeństwa Julian King, były artykuły na rosyjskim portalu propagandowym Sputnik, w których informowano, że w efekcie przystąpienia do UE Polska stała się biedniejsza niż w czasach komunistycznych. King nazwał Sputnik „prokremlowskim medium”.

Inny przykład, o którym mówił, to prorosyjska grupa na Facebooku, która przekonywała na swoim profilu, że korzenie UE sięgają nazizmu. Te informacje były – jak mówił – szeroko kolportowane w sieci przed wyborami.

Pytany, czy zidentyfikowana przez KE dezinformacja jest bezpośrednio powiązana z Kremlem, King podkreślił, że Komisja nie jest agencją wywiadu, wskazał jednak, że można mówić o „prokremlowskiej narracji”.

„Faktem, jest, że ponad 600 grup i profili na Facebooka, które działały we Francji, Niemczech, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Polsce i Hiszpanii, rozpowszechniało dezinformację i mowę nienawiści albo wykorzystywało fałszywe konta, by sztucznie wspierać treści (różnych – PAP) partii” – mówił.

Przekonywał, że choć niekoniecznie w każdym przypadku dochodziło do złamania prawa, to były to próby wprowadzania w błąd obywateli UE.

W konferencji wzięła też udział unijna komisarz ds. sprawiedliwości Viera Jourova, która poinformowała, że KE obserwuje rosnącą liczbę przypadków dezinformacji ze strony Rosji. Jak mówiła, w niektórych przypadkach podejrzewa się, że dezinformacja była inspirowana na Rosję, ale nie można tego udowodnić. W rozprzestrzeniania dezinformacji aktywnie wykorzystuje się konta na portalach społecznościowych – dodała.

„Źródła rosyjskie były nadal aktywne. Od stycznia bieżącego roku stwierdzono 1000 przypadków (dezinformacji – PAP)” – powiedziała komisarz.

Zaznaczyła, że mimo to majowe wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się bez żadnego większego skandalu.

„Nie było afery na miarę Facebooka i Cambridge Analytica” – zaznaczyła.

King podkreślał również, że nie doszło do dużego wycieku danych czy ogromnego ataku hakerskiego, do jakich dochodziło w przeszłości w innych krajach. Zastrzegł jednak, że nie można mówić o sukcesie, biorąc pod uwagę rozpowszechnianie się dezinformacji.

Unia Europejska od 2015 roku przeciwdziała dezinformacji. Po decyzji przywódców unijnych ze szczytu w marcu 2015 roku, w której podkreślono potrzebę przeciwstawienia się trwającym kampaniom dezinformacyjnym Rosji, w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych (ESDZ) powołano w tym celu grupę zadaniową East StratCom. W 2016 roku przyjęto wspólne ramy dotyczące przeciwdziałania zagrożeniom hybrydowym, a w 2018 roku przyjęto wspólny komunikat w sprawie zwiększenia odporności i wzmocnienia zdolności reagowania na zagrożenia hybrydowe.

W październiku 2018 roku Facebook, Google, Twitter i Mozilla, a także stowarzyszenia branżowe reprezentujące platformy internetowe, przemysł reklamowy i reklamodawców podpisały kodeks postępowania w zakresie walki z dezinformacją. Ponadto Facebook, Google i Twitter zobowiązały się do składania comiesięcznych sprawozdań na temat działań podjętych przed wyborami do PE.

Obecnie – jak mówiła Jourova – walka UE z dezinformacją opiera się na czterech filarach. W ramach pierwszego UE wzmocniła swoje zdolności w zakresie identyfikowania dezinformacji i przeciwdziałania jej za pośrednictwem m.in. grupy zadaniowej ds. komunikacji strategicznej w ESDZ. UE usprawniła również wspólne reagowanie przez utworzenie systemu wczesnego ostrzegania, który ma ułatwić wymianę informacji między państwami członkowskimi a unijnymi instytucjami.

UE rozpoczęła też współpracę z platformami i przedstawicielami branży internetowej za pośrednictwem dobrowolnego kodeksu postępowania w zakresie zwalczania dezinformacji, aby zapobiec manipulacji za pomocą oferowanych przez nich usług. Chodzi o to, by użytkownicy wiedzieli, dlaczego widzą konkretne treści i reklamy o charakterze politycznym, i byli w stanie rozpoznać, skąd i od kogo one pochodzą.

W ramach trzeciego filaru Komisja we współpracy z PE wspiera zwiększanie świadomości społecznej w zakresie dezinformacji i odporności społeczeństwa na nią, w szczególności poprzez rozpowszechnianie informacji oraz szerzenie umiejętnego korzystania z mediów.

KE wspiera też wysiłki państw członkowskich na rzecz zapewnienia integralności wyborów i wzmocnienia odporności unijnych systemów demokratycznych. Utworzenie na szczeblu unijnym i krajowym sieci ds. wyborów, połączonych z systemem wczesnego ostrzegania, wzmocniło współpracę w zakresie potencjalnych zagrożeń.

Komisja Europejska w opublikowanym dokumencie o walce z dezinformacją ocenia, że platformy internetowe muszą zrobić więcej, m.in. dzielić się danymi na temat swoich wysiłków w tej kwestii.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl