fot. pixabay.com

Ks. prof. P. Bortkiewicz TChr dla „Naszego Dziennika”: Pojęcie tzw. bezpiecznej terminacji ciąży jest absurdem. To jest zawsze zabójstwo istoty ludzkiej

Donald Tusk mówi wprost, że tzw. aborcja na życzenie jest jednym z jego głównych politycznych celów. Premier nie ukrywa, że będzie robił wszystko, aby osiągnąć ten morderczy plan. Nowy rząd domaga się uznania tzw. aborcji jako prawa człowieka, z czym nie zgadza się ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr. „Płód ludzki jest człowiekiem, jest istotą ludzką, ale na wczesnej fazie rozwoju. „Dlatego pojęcie tzw. bezpiecznej terminacji ciąży jest absurdem. To jest zawsze zabójstwo istoty ludzkiej. Dlatego nigdy nie możemy o nim mówić: >>bezpieczne<<. Aborcja to zabicie dziecka. Ale aborcja to niebezpieczeństwo także dla matki” – podkreślił kapłan w rozmowie z Urszulą Wróbel z „Naszego Dziennika”.

Donald Tusk chce, aby prokuratorzy włączyli się w proces wymuszania zabijania nienarodzonych dzieci. Mieliby oni „sprawdzać”, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa, jeśli szpital odmówi zabicia dziecka. Zapowiedział też, że szpitale odmawiające tzw. aborcji stracą kontrakt z NFZ, a lekarze – konsultanci do spraw ginekologii – będą „kontrolować” powoływanie się na klauzulę sumienia „i każda odmowa wykonania zabiegu będzie zgłaszana z urzędu do prokuratury”. Plany Donalda Tuska popiera minister zdrowia, Izabela Leszczyna, która w poniedziałek skierowała do konsultacji społecznych rozporządzenie zmieniające ogólne warunki umów pomiędzy NFZ a szpitalami prowadzącymi oddziały ginekologiczno-położnicze w sprawie tzw. aborcji.

Jak zwraca uwagę prof. Marcin Warchoł, były minister sprawiedliwości, Donald Tusk po raz kolejny zapowiada, że polityka, jaką uprawia, to jawne i bezwzględne łamanie prawa.

– Za pomocą przemocy prawnej będzie w sposób bezwzględny wprowadzał w Polsce lewacką dyktaturę, cywilizację śmierci. Przemoc i brutalność to jedyne narzędzia sprawowania przez niego władzy. To jest człowiek, który bez skrupułów prze do przyjęcia rozwiązań, jakie umożliwią zabijanie dzieci nienarodzonych – zaznacza w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Prof. Bogdan Chazan, ginekolog-położnik, alarmuje, że mamy do czynienia z groźnym precedensem mającym na celu ograniczenie wolności sumienia.

– Tusk ma obsesję na punkcie aborcji. Chce ją wprowadzić za wszelką cenę. Tym samym bezwzględnie dąży do ograniczenia autonomii lekarza przeciwnego uczestnictwu w aborcji, do uczynienia z niego jednocześnie sędziego i kata, który wbrew swojemu powołaniu ma zabijać innych ludzi. To także zamach na prawa człowieka, któremu z powodu wyznawanego przez niego systemu wartości będzie się ograniczać możliwości obejmowania niektórych stanowisk pracy – podkreśla.

Kolejny raz lewica gra tematem uśmiercania dzieci nienarodzonych. Donald Tusk już nieraz podkreślał, że jest zwolennikiem wprowadzenia tzw. aborcji na życzenie. Dziś odkrywa kolejne karty. Zapowiada, że aby zrealizować swój morderczy plan, zamierza deptać obowiązujące prawo.

– Donald Tusk jest ogarnięty nienawiścią do życia. Jego deklaracje są bardzo czytelne: szykuje lewacką dyktaturę, w której nie ma miejsca na godność i poszanowanie drugiego człowieka. Jest wyłącznie przemoc prawna, emocjonalna, a także fizyczna – jak widzieliśmy w momencie przejmowania mediów publicznych czy w czasie protestów rolniczych. W przypadku aborcji to jest niszczenie narodu – wskazuje prof. Marcin Warchoł.

Nie ma też wątpliwości, że już wkrótce możemy się spodziewać także tzw. myślozbrodni, czyli karania za modlitwę o ocalenie życia ludzkiego.

– Takie szatańskie prawo obowiązuje już w kilku państwach Europy, które uległy terrorowi ideologii śmierci. Nie można tam się modlić w myśli za to, aby kobiety nie decydowały się na aborcję. W niektórych miejscach karani są także duchowni, którzy opowiadają się za tradycyjnym modelem rodziny. Widać, że Donald Tusk podobne prawo, a raczej terror, chce wprowadzić także w Polsce – ocenia rozmówca „Naszego Dziennika”.

Priorytet Tuska

Prof. Marcin Warchoł odnosi się także do jednej z ostatnich wypowiedzi szefa rządu, który obecnie obowiązujące prawo nazwał „niezadowalającym stanem prawnym”.

– Premier zobowiązał się wręcz, że mimo obowiązującego prawa zmieni praktykę postępowania. Zamiast realizować politykę inwestycji, tak potrzebnych Polakom, on prze do mordowania dzieci. Ten cel czyni swoim priorytetem. Dla niego to wprowadzenie cywilizacji śmierci do Polski jest najważniejsze – wskazuje prawnik.

Kategorycznie nie zgadza się on też, aby zabijanie nienarodzonych dzieci nazywać prawem kobiety, a wręcz prawem człowieka.

– To jest kompletne odwrócenie pojęć. Tusk jest personifikacją zła w Polsce. Zgadzam się z Jarosławem Kaczyńskim, który powiedział, że ten, kto posługuje się kłamstwem i prawdę określa jako kłamstwo, a kłamstwo określa jako prawdę, a jednocześnie ten, kto prawo do zabijania określa jako prawo człowieka, jest szerzycielem zła – argumentuje prof. Marcin Warchoł.

Z taką oceną zgadza się ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, który również podkreśla, że określanie aborcji mianem prawa służy politykom lewicy jako narzędzie do prowadzenia polityki dehumanizacyjnej, do polityki, w której nadrzędnym celem jest cywilizacja śmierci.

– Płód ludzki jest człowiekiem, jest istotą ludzką, ale na wczesnej fazie rozwoju. Dlatego pojęcie tzw. bezpiecznej terminacji ciąży jest absurdem. To jest zawsze zabójstwo istoty ludzkiej. Dlatego nigdy nie możemy o nim mówić: „bezpieczne”. Aborcja to zabicie dziecka. Ale aborcja to niebezpieczeństwo także dla matki – akcentuje etyk.

Kapłan obnaża również manipulacyjny przekaz Tuska o „prawie kobiety do panowania nad własnym ciałem”.

– Nonsensem jest mówienie o prawie do panowania nad własnym ciałem. Proszę to prawo zastosować do człowieka sparaliżowanego – ma czy nie ma tego prawa? Bolesne jest to, że życie ludzkie staje się cynicznym narzędziem polityków. To ich dyskredytuje jako polityków i jako ludzi – uważa kapłan.

Ideologiczna dyktatura

Prof. Bogdan Chazan wskazuje, że zapowiedzi premiera o wymuszaniu na szpitalach wykonywania tzw. aborcji są elementem ideologicznej dyktatury.

– Wszystkie szpitale, wszyscy bez wyjątku lekarze mają być jednakowo zaangażowani w śmiercionośny proceder. Ludźmi, którzy mają złamane sumienia, łatwiej będzie kierować – wskazuje rozmówca „Naszego Dziennika”.

Lekarz przekonuje, że zapowiedzi Tuska są wyjątkowo niebezpieczne.

– Sytuacje, w których lekarze za wyznawane wartości byliby wyrzucani z pracy, trudno nazwać poszanowaniem wolności człowieka, wolności sumienia, którą każdy człowiek ma od urodzenia – mówi ginekolog-położnik.

Prof. Bogdan Chazan zwraca też uwagę, że Donald Tusk celowo manipuluje przekazem, aby wywołać w społeczeństwie wrażenie, że odmowa wykonania tzw. aborcji jest narażeniem kobiety na niebezpieczeństwo.

– To aborcja jest wielkim zagrożeniem dla zdrowia kobiety. Dla nas, lekarzy, także tych, którzy powołują się na klauzulę sumienia, jest oczywiste, że obowiązkiem jest ratowanie życia i zdrowia matki w ciąży. Klauzula sumienia nie zwalnia nas z tego obowiązku. Mówimy wtedy o sytuacji wyższej konieczności. Do tego nie jest potrzebne żadne aborcyjne prawo ani nacisk prokuratury. Donald Tusk zapewne o tym doskonale wie, ale celowo miesza pojęcia. W ten sposób chce wywołać wrażenie, że aborcja ratuje życie, a nie zabija, że powinna być standardem. Chce przekonać społeczeństwo, że lekarz nie ma prawa powoływać się na klauzulę sumienia, a więc ma obowiązek wykonania aborcji, ma być bezwolnym wykonawcą życzeń pacjenta lub poleceń przełożonych. To cyniczna manipulacja i próba zastraszania medyków – akcentuje lekarz.

Rozmówca „Naszego Dziennika” odnosi się też do zapowiedzi szefa rządu, aby prokuratura interweniowała w każdym przypadku zgłaszania przez lekarza lub położną zamiaru powołania się na klauzulę sumienia.

– To zastraszanie personelu medycznego. Tusk chce mieć nie tylko szpitale, ale i lekarzy bez sumienia. Nie potrzebuję wyjaśniać, że tacy lekarze są dla pacjentów bardzo niebezpieczni – ostrzega ginekolog-położnik.

Lekarz przypomina też rezolucję nr 1763 z 14.10.2008 roku Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

– Stwierdzono w niej, że sprzeciw sumienia w opiece zdrowotnej może przejawiać się w odmowie wykonania niektórych procedur medycznych przez pojedynczego pracownika ochrony zdrowia lub zakład opieki zdrowotnej na podstawie przekonań religijnych, moralnych lub filozoficznych – przypomina prof. Bogdan Chazan.

Rozmówca „Naszego Dziennika” mówi też o braku elementarnej odpowiedzialności premiera za państwo polskie.

– W sytuacji, kiedy nasza ojczyzna mierzy się z realnym zagrożeniem ze strony chociażby Rosji, promuje się masowe zabijanie dzieci. Należy zadać sobie pytanie: kto będzie bronił naszego państwa, kiedy władze nie będą pozwalały urodzić się młodym Polakom? – zastanawia się lekarz.

Upokorzone kobiety

Magdalena Guziak-Nowak z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka zauważa, że wmawianie nam, iż rzekomo Polki oczekują wprowadzenia w naszym kraju tzw. aborcji, jest nie tylko kłamstwem, lecz także upokorzeniem kobiet.

– To jest dla mnie wyjątkowo krzywdząca wypowiedź. Przecież premier sugeruje, że kobiety, tak jak on, są opętane rządzą zabijania dzieci nienarodzonych. Czuję się tymi słowami upokorzona i obrażona. Mam wrażenie, że wszystkie wypowiedzi Donalda Tuska mają charakter wyłącznie manipulacyjny. To nieprawda, że Polki w większości opowiadają się za aborcją. Jednak powtarzanie tego kłamstwa, iż kobiety tylko czekają na moment, kiedy będą mogły w nieograniczony sposób dysponować życiem własnego nienarodzonego dziecka, jest wielką intelektualną nieuczciwością, z drugiej strony skrajną demagogią – podkreśla działaczka pro-life w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Urszula Wróbel/„Nasz Dziennik”

drukuj