D. Bąk w TV Trwam: Śp. prof. Jan Szyszko zostawił nam wielką spuściznę – bez względu na okoliczności bronić dobra, jakim są lasy w Polsce
Pan minister śp. prof. Jan Szyszko zostawił nam wielką spuściznę i tą spuścizną jest postawa uwrażliwienia na to, że bez względu na okoliczności musimy stawać razem, żeby bronić tego dobra, jakim są lasy w Polsce. On był bez reszty zdeterminowany i pociągał za sobą wszystkich – leśników, ale też i społeczeństwo. W 2014 roku, kiedy nałożono „haracz” i kiedy śp. prof. Jan Szyszko stanął na czele akcji, żeby zbierać podpisy pod wnioskiem pod referendum, to wszyscy ludzie stanęli za nim, żeby bronić tego dobra, jakim są lasy i to było skuteczne – zaznaczył pos. Dariusz Bąk, zastępca przewodniczącego Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie Radia Maryja i TV Trwam.
Już 15 października odbędą się bardzo ważne dla Polski wybory parlamentarne. Jest to okazja do podsumowań, co dotychczas udało się zrealizować oraz wskazać te punkty w programach wyborczych, nad którymi partie polityczne powinny się pochylić po uzyskaniu poparcia społeczeństwa. Drugi z gości programu Radia Maryja i TV Trwam, dr inż. Paweł Sałek, doradca prezydenta RP Andrzeja Dudy ds. ochrony środowiska, polityki klimatycznej i zrównoważonego rozwoju, zwrócił uwagę, że kiedy rząd Zjednoczonej Prawicy w 2015 roku przejął władzę, zostały zabezpieczone kwestie ziemi rolnej i leśnej.
– Dzisiaj w przypadku Lasów Państwowych jest zachowane prawo pierwokupu gruntów. Jeżeli ktoś chce z różnych przyczyn – osobistych, rodzinnych – spieniężyć i sprzedać swój kawałek lasu, to Lasy Państwowe mają prawo pierwokupu gruntów i tym samym powiększają cały zasób majątku Skarbu Państwa, na którym gospodarują, zwiększają lesistość, płacą godziwą cenę, co doprowadza do poprawy środowiska naturalnego i bioróżnorodności – zaznaczył dr inż. Paweł Sałek.
Dodał również, że własność państwowa jest bardzo ważna ze względu także na pytania referendalne, które pojawią się na ogólnopolskim referendum. [czytaj więcej]
– Pytania referendalne będą dotyczyły spraw doktrynalnych dla Polski na najbliższe dziesięciolecia. Jedno z nich będzie mówiło o tym, czy jesteś za wyprzedażą majątku narodowego. Nie mówimy tutaj tylko o wielkich firmach energetycznych czy naftowych, czy firmach, które podlegają pod Ministerstwo Aktywów Państwowych, ale to pytanie referendalne dotyczy także Lasów Państwowych, które zarządzają i gospodarują jedną trzecią kraju (bo tyle mniej więcej zajmują lasy w Polsce). To jest pytanie o to, czy jesteśmy za tym, żeby być cały czas właścicielami lasów, gdzie możemy swobodnie chodzić, zbierać grzyby, zioła, jagody, mieć cały czas możliwość funkcjonowania i dbania o środowisko, a także pozyskiwania drewna – wyjaśnił doradca prezydenta RP Andrzeja Dudy ds. ochrony środowiska, polityki klimatycznej i zrównoważonego rozwoju.
Gość programu „Rozmowy niedokończone” zwrócił także uwagę na inną propozycję z programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, która dotyczy sprzedaży lokalnych produktów.
– Lokalna półka to bardzo dobry pomysł, który absolutnie powinien zostać wdrożony. W krajach Europy Zachodniej, czyli w ramach Unii Europejskiej, funkcjonuje tego typu formuła handlu. Ma się ona dobrze, ponieważ wynikają z tego obowiązki, żeby nad danym lokalnym rynku występowały produkty z danego regionu, co jest bardzo istotne i ważne również z punktu widzenia zdrowotnego i w zasadzie rozwijania biznesu, a także dbania o własną przedsiębiorczość na danym terenie – podkreślił dr inż. Paweł Sałek.
Temat bezpieczeństwa i dbania o polskie interesy został również rozwinięty przez posła Dariusza Bąka, który odwołał się do wielkiego obrońcy własności Lasów Państwowych.
– Śp. prof. Jan Szyszko był wielkim wybawcą polskich Lasów Państwowych, bo gdyby nie jego postawa, to myślę, że do tej pory niekoniecznie musielibyśmy mieć Lasy Państwowe, dlatego że były tak różne zakusy – szczególnie ówczesnej władzy PO-PSL –, że wszystko wisiało na włosku (…). Pan minister śp. prof. Jan Szyszko zostawił nam wielką spuściznę i tą spuścizną jest postawa uwrażliwienia na to, że bez względu na okoliczności musimy stawać razem, żeby bronić tego dobra, jakim są lasy w Polsce. On był bez reszty zdeterminowany i pociągał za sobą wszystkich – leśników, ale też i społeczeństwo. W 2014 roku, kiedy nałożono „haracz” i kiedy śp. prof. Jan Szyszko stanął na czele akcji, żeby zbierać podpisy pod wnioskiem pod referendum, to wszyscy ludzie stanęli za nim, żeby bronić dobra, jakim są lasy i to było skuteczne – ocenił.
Dodał również, że kiedy wchodziliśmy do Unii Europejskiej, podpisywaliśmy traktat akcesyjny, w którym było zapewnienie, że każdy kraj członkowski prowadzi samodzielnie gospodarkę leśną.
– Natomiast dzisiaj okazuje się, że Unia Europejska chce zmienić traktat akcesyjny i chce zrobić kompetencje mieszane, co doprowadzi do tego, że Unia będzie rządzić, a my będziemy do pomocy. Mamy już wypracowane metody prowadzenia gospodarki leśnej (…). Dziś w Polsce mamy przestrzeń wolności i wszyscy mogą korzystać z lasu – podkreślił.
Dr inż. Paweł Sałek zwrócił uwagę na media społecznościowe, w których forsuje się infantylne patrzenie na przyrodę.
– Sprowadza się to do tego, że nie można wyciąć drzewa, a wręcz należy się do niego przytulić. Dzisiaj jest taka kreacja, że głównym wrogiem przyrody jest człowiek, a szczególnie leśnik. Robią „wodę z mózgu” ludziom – wyjaśnił gość programu „Rozmowy niedokończone”.
Gość Radia Maryja i TV Trwam podkreślił, że nadchodzące wybory zadecydują o polskim bezpieczeństwie.
– Wybory, które odbędą się 15 października, będą m.in. o tym, czy Polska będzie niepodległym, suwerennym krajem w ramach wspólnoty europejskiej, czy będzie województwem w jakimś wielkim międzynarodowym organizmie po zmianie traktatów, które – w mojej opinii – wcześniej czy później nastąpią. Te procesy powoli, ale systematycznie postępują w ramach aparatu administracyjnego Brukseli czy Unii Europejskiej – wskazał doradca prezydenta RP Andrzeja Dudy ds. ochrony środowiska, polityki klimatycznej i zrównoważonego rozwoju.
radiomaryja.pl