fot. PAP/Darek Delmanowicz

Czy czeka nas wyprzedaż majątku narodowego?

Przejęcie władzy przez opozycję może być równoznaczne z powrotem do prywatyzacji polskich przedsiębiorstw. Dziś spółki takie jak Orlen umacniają polską gospodarkę i zwiększają wpłaty do budżetu państwa.

Opozycja przygotowuje się do utworzenia koalicji rządzącej. Padają pytania, czy ponownie rozpocznie się wyprzedaż państwowego majątku. Jeszcze we wrześniu kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu, a dziś poseł-elekt Ryszard Petru, wprost zapowiadał prywatyzację.

– Na pewno Pekao S.A jako bank, PKO BP jako bank i uważam, że jeżeli chodzi o Orlen, to jest trudniejsza sprawa, bo musi być podzielony i muszą być firmy konkurencyjne, następuje prywatyzacja – mówił Ryszard Petru.

– Mam świadomość tego, że to będzie koalicja trzech ugrupowań i trzeba znaleźć kompromis w tym obszarze – dodał.

Pytanie, na czym miałby polegać kompromis w kwestii wyprzedaży narodowego majątku. Obawy w tej kwestii są uzasadnione, bo w trakcie kampanii wyborczej opozycja na każdym kroku wzywała do bojkotu referendum, które miało zablokować ewentualną prywatyzację.

– Bano się tych pytań, bano się odpowiedzi. Nie chcemy sprzedaży podmiotów, które są we władaniu Skarbu Państwa – zaznaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości, Jan Mosiński.

Choć ze względu na niską frekwencję referendum jest niewiążące, to jednak ponad 96 procent głosujących sprzeciwiło się wyprzedaży państwowego majątku. Historia pokazuje, że dla rządu PO-PSL priorytetem była prywatyzacja państwowych spółek, a nie ich rozwój. Donald Tusk w ciągu ośmiu lat sprywatyzował 950 państwowych firm. W ręce Amerykanów trafiła spółka PKP Energetyka. Niedawno odzyskał ją rząd Prawa i Sprawiedliwości. Platforma Obywatelska chciała sprzedać naszego głównego przewoźnika lotniczego – LOT. Spółka paliwowa Lotos miała trafić do Rosjan. W prywatne ręce miały trafiać także Lasy Państwowe. Te zapędy zatrzymał rząd Prawa i Sprawiedliwości, ale prezes partii obawia się powtórki wydarzeń.

– Sprawa Lasów Państwowych jest wycinkiem znacznie szerszego problemu: rządy Platformy Obywatelskiej m.in. oznaczają prywatyzację. Ta prywatyzacja nigdy nie została przez nich skrytykowana – podkreślił Jarosław Kaczyński.

Pod znakiem zapytania stoją także wielkie inwestycje, które zaplanował rząd PiS. Jeszcze w kampanii kandydatka KO do Sejmu sugerowała zrewidowanie umowy z Amerykanami na budowę elektrowni atomowej. Prof. Wojciech Piontek nie wyklucza, że w koszu wylądują plany budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i portu kontenerowego w Świnoujściu.

– Centralny Port Komunikacyjny zostanie zlikwidowany, bo przecież mamy porty w Monachium, mamy we Frankfurcie, podobnie z innymi tymi strategicznym inwestycjami – mówił prof. Wojciech Piontek z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Obecnie spółki Skarbu Państwa to ważne źródło dochodów budżetu państwa. W 2021 roku Orlen wpłacił z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych 1,5 mld złotych. W ubiegłym roku były to już prawie 4 mld 400 mln zł. W ciągu ostatnich ośmiu lat wpływy z podatku CIT wzrosły z 33 mld do 70 mld złotych. Większe dochody państwa z tego tytułu to efekt rozwoju przedsiębiorstw i państwa – wyjaśnił prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Cezary Kaźmierczak.

– Bardziej konserwatywne podejście firm dotyczące płatności tego podatku  i oczywiście rozwój gospodarczy. Polska się bardzo szybko rozwijała w ostatnich latach – podkreślił Cezary Kaźmierczak.

Wyższe zyski to także pokłosie walki z luką podatkową. Wzrosła ściągalność CIT-u od firm z zagranicznym kapitałem.

– Należy pamiętać, że za rządów PO-PSL istniała nie tylko luka w podatku VAT, istniała również w podatku CIT. To były miliardy złotych, które mogły wpłynąć do budżetu państwa, niestety nie wpłynęły – zauważył dr Krystian Mieszkała.

Spółki Skarbu Państwa pełniły także ważną rolę w czasie pandemii koronawirusa i kryzysu energetycznego, zapewniając niższe rachunki za energię elektryczną i gaz.

TV Trwam News

drukuj