fot. pixabay.com

Areszt dla trzech osób w związku ze śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości

Troje zatrzymanych w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości trafi na trzy miesiące do aresztu. Decyzję podjął sąd na wniosek prokuratury. Wśród aresztowanych jest ks. Michał Olszewski, sercanin, prezes fundacji Profeto.

Prokuratora wszczęła w lutym śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości. Służby od wtorku przeszukiwały domy osób związanych z byłym kierownictwem resortu sprawiedliwości. ABW była m.in w domu Zbigniewa Ziobro i hotelowym pokoju  Michała Wosia. W programie „Polski Punkt Widzenia” na antenie TV Trwam poseł tłumaczył, dlaczego przeszukanie pokoju poselskiego było niezgodne z prawem.

– Było nielegalne, bezprawne, bez podstaw prawnych, bo na postanowieniu o dokonaniu tej czynności była wskazana (postanowieniu wydanym przez organ nieuprawniony) nieruchomość na Śląsku, moje miejsce zameldowania, zamieszkania, a nie hotel sejmowy – wskazał Michał Woś.    

W toku śledztwa zatrzymanych zostało siedem osób. Cztery usłyszały zarzuty. Troje to byli i obecni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, którzy odpowiadali za Fundusz i konkursy. Piąta osoba to ks. Michał Olszewski, prezes fundacji Profeto. Duchowny przez ponad 24 godziny od zatrzymania nie miał dostępu do adwokata – relacjonował TV Trwam obrońca księdza, mecenas Krzysztof Wąsowski.

– Dopuszczono mnie wreszcie do mojego klienta po przeprowadzeniu z jego udziałem szeregu czynności, co jest po prostu skandalem – mimo, że żądał on, jak mi potem powiedział, mojej obecności, obecności swojego obrońcy – zwrócił uwagę mecenas Krzysztof Wąsowski.  

Prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa wniosek o tymczasowy areszt dla trojga zatrzymanych osób, w tym dla ks. Olszewskiego. Fundacja, którą prowadzi duchowny otrzymała z Funduszu Sprawiedliwości środki na budowę ośrodka dla ofiar przemocy. Mecenas Wąsowski przekonywał, że w aktach śledztwa, z którymi się zapoznał nie ma dowodów na przestępstwo.

Tutaj nie ma żadnej podstawy prawnej do tego, aby tych ludzi aresztować, bo to jest po prostu czysty areszt wydobywczy – podkreślił mecenas Krzysztof Wąsowski.

Sąd jednak uwzględnił wniosek prokuratury. Ks. Olszewski i dwie byłe urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. O decyzji poinformował wiceprezes sądu, sędzia Grzegorz Krysztofiuk.

„W uzasadnieniu sąd wskazał, że za zastosowaniem środka przemawiają trzy powody: obawa matactwa procesowego, obawa ucieczki i surowa kara, jaka ma grozić podejrzanym” – wyjaśnił sędzia Grzegorz Krysztofiuk.    

Postanowienia o areszcie nie są prawomocne. Obrońcy ks. Olszewskiego zaskarżą decyzję sądu. Mają na to siedem dni.

TV Trwam News

drukuj