fot. PAP/Tomasz Gzell

Mec. K. Wąsowski o aresztowaniu ks. M. Olszewskiego i innych osób związanych z Funduszem Sprawiedliwości: Nie ma żadnej podstawy prawnej, by tych ludzi aresztować. To jest czysty areszt wydobywczy

Sąd w Warszawie zdecyduje dziś o tymczasowym areszcie dla trzech zatrzymanych osób. Będą też wnioski o uchylenie immunitetów posłów. O  zatrzymaniach osób związanych z Funduszem Sprawiedliwości z  pełnomocnikiem ks. Michała Olszewskiego, mec. Krzysztofem Wąsowskim, rozmawiał reporter TV Trwam, Jakub Więcław.

Prokuratora zatrzymała w toku śledztwa prowadzonego w sprawie rzekomych nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości siedem osób. Dwie dużo wcześniej usłyszały już zarzuty, a pięć we wtorek. Cztery z nich to urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości. Piąta osoba to duchowny, ks. Michał Olszewski, prezes Fundacji Profeto, która ze środków z Funduszu Sprawiedliwości buduje ośrodek dla ofiar przemocy.

Po zatrzymaniu księdza – mimo jego próśb – prokuratura uniemożliwiła kontakt z obrońcą. Dopiero w środę adwokat wziął udział w przesłuchaniu. Jednak prokuratura nie chciała udostępnić mu akt sprawy. Dopiero dziś była taka możliwość.

Dziennikarz TV Trwam, Jakub Więcław, miał okazję rozmawiać z obrońcą ks. Machała Olszewskiego. Ten poinformował, że o godzinie 8.00 znalazł się w sądzie, ponieważ dostał wiadomość o możliwości zapoznania się z materiałem dowodowym, który stanowił podstawy wniosku Prokuratury Krajowej o areszt jego klienta.

Tych dokumentów było kilkaset stron. Nie liczyłem dokładnie. One są wybrakowane ze względu na informacje tajne, do których nie miałem w ogóle dostępu. Dopiero teraz mogłem się po raz pierwszy zapoznać z wnioskiem o areszt. Miałem na to pół godziny, ponieważ zaraz po tym rozpoczęły się posiedzenia, czyli sąd chciał wysłuchać stanowiska prokuratury i obrony oraz samych oskarżonych, także ks. Michała Olszewskiego. Prokurator wniósł o ten areszt, a ja z innymi panami mecenasami obrońcami wnosiliśmy po prostu o nieuwzględnienie tego wniosku, ponieważ jest kuriozalny – wyjaśnił mec. Krzysztof Wąsowski.

Dziennikarz zapytał mecenasa o to, co sądzi o samym wniosku.

Tam naprawdę nie ma żadnych dowodów, które potwierdzałyby jakąś aferę w Funduszu Sprawiedliwości. Zastrzegam się oczywiście, że nie widziałem wszystkiego, bo może są jakieś supertajne asy w rękawie, ale przynajmniej na tym etapie, na którym jesteśmy, czyli że te materiały miałyby starczyć do aresztu, to absolutnie nie. Ks. Michał Olszewski po prostu był uczestnikiem konkursu i całe te zarzuty dotyczą interpretacji prawa – czy Ministerstwo Sprawiedliwości prawidłowo przeprowadziło ten konkurs i czy jeden z wnioskodawców, fundacja Profeto, prawidłowo wypełniła wniosek. Naszym zdaniem – tak, a zdaniem prokuratury – nie. Cały materiał jest już zgromadzony w prokuraturze. Nie ma naprawdę żadnej podstawy do matactwa. Ze zdumieniem stwierdzam, że więcej informacji jest w mediach. Jeżeli mamy taką sytuację, że materiał dowodowy czy informacje z materiału dowodowego krążą w równych mediach, już abstrahuję od tego, jak te media je wykorzystują, to mam wrażenie, że dowiedziałem się więcej wczoraj czy dzisiaj z doniesień medialnych, niż z tego, co jest w materiale dowodowym. Wydaje mi się, że nie ma żadnej podstawy prawnej do tego, by tych ludzi aresztować. To jest czysty areszt wydobywczy – ocenił mecenas.

Na pytanie, kiedy możemy spodziewać się decyzji sądu, obrońca ks. Michała Olszewskiego odpowiedział, że sąd wyda ją około godziny 15.00, ponieważ chciałby się wnikliwie przyjrzeć sprawie.

– Mam nadzieję, że sąd rozstrzygnie zgodnie z tym, co się znajduje w materiale dowodowym – dodał mec. Krzysztof Wąsowski.

TV Trwam News

drukuj