fot. janzaryn.pl

[TYLKO U NAS] Prof. J. Żaryn: Atak na świętego Jana Pawła II jest spowodowany wielkością Papieża Polaka

Atak na św. Jana Pawła II – możemy to mówić w sposób oczywisty, ponieważ tak nam podpowiada dotychczasowe doświadczenie – jest spowodowany wielkością tego człowieka. Zdecydowano się na podjęcie walki z autorytetem, który podczas swojego pontyfikatu wyniósł wartości chrześcijańskie do atrakcyjności dla ludzi, którzy poszukują Boga – mówił w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Jan Żaryn, historyk, dyrektor Instytutu Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.

Trwają ataki na św. Jana Pawła II. Autorytet Papieża Polaka stara się podburzać m.in. TVN w reportażu „Franciszkańska 3”, który dotyczy rzekomego tuszowania zbrodni pedofilii przez Karola Wojtyłę, kiedy był jeszcze metropolitą krakowskim. Wiarygodność reportażu budzi spore zastrzeżenia, bowiem oparty jest na esbeckich dokumentach, które – co nie ulega wątpliwości – były w ogromnej mierze preparowane, by służyć politycznym celom komunistycznego reżimu.

– To jest pewnego rodzaju paradoks, dlatego że z jednej strony trzeba sobie powiedzieć, że jak każde źródło, także źródło pochodzące z aparatu bezpieczeństwa, jest informacyjnie pożyteczne dla historyków i historycy obdarzeni warsztatem niewątpliwie w dobrych intencjach, czyli żeby dociekać prawdy, powinni korzystać z archiwum i jego bogactwa – ono się znajduje dzisiaj w gestii Instytutu Pamięci Narodowej. Podstawowa kwestia warsztatowa to przede wszystkim właściwe rozpoznanie twórcy dokumentów, czyli aparatu bezpieczeństwa – wyjaśnił prof. Jan Żaryn.

Jednym z zadań komunistycznej bezpieki była walka z Kościołem i nie była to w żadnym stopniu walka uczciwa.

– Służba Bezpieczeństwa nie interesowała się do końca tym, czy coś jest prawdą, czy fałszem, tylko przede wszystkim zbierała informacje (…), żeby kompromitować dane osoby, szantażować, ewentualnie pozyskiwać do współpracy – zaznaczył historyk.

Podobnie jest w przypadku opartego o te źródła reportażu wyemitowanego przez TVN, którego celem nie jest dociekanie prawdy, ale podważenie autorytetu św. Jana Pawła II.

– Atak na Papieża – możemy to mówić w sposób oczywisty, ponieważ tak nam podpowiada dotychczasowe doświadczenie – jest spowodowany wielkością tego człowieka i tym, jak mocno jego pontyfikat skutkował uznaniem szeroko pojętych wartości chrześcijańskich czy też cywilizacji chrześcijańskiej jako ewidentnej atrakcji dla ludzkości, także dla jednostki – wskazał dyrektor Instytutu Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.

Próba zniszczenia pamięci św. Jana Pawła II stanowi element walki z naszą cywilizacją i wartościami będącymi jej fundamentem.

– Zdecydowano się na podjęcie walki z autorytetem, który wyniósł niejako te wartości podczas swojego pontyfikatu do atrakcyjności dla ludzi, którzy poszukują Boga, poszukują odpowiedzi na sens życia i nie znajdują ich gdzie indziej, bo to „gdzie indziej” jest oparte na wydobyciu jednostki jako egoistycznego tworu, a raczej potwora, który ma być łatwo zniewolony i ma być łatwym narzędziem w rękach manipulatorów (…). Tu jest chyba sedno ataku na Jana Pawła II. Lepiej zarządzać niewolnikami, którzy są poddani prawu stanowionemu, opartemu na zmiennych pseudonormach (…) niż zarządzać ludźmi, którzy mają suwerenność dzięki istnieniu praw Bożych – mówił gość „Aktualności dnia”.

Zaznaczył, że akta, w oparciu o które TVN buduje sensacyjną narrację uderzającą w Papieża Polaka, są badane przez IPN, a pracami powołanego w tym celu zespołu kieruje historyk dr Robert Derewenda.

– Oni nie napiszą zdania więcej niż to, co wynika autentycznie z istniejącego zasobu archiwalnego, choć oczywiście to nie zawsze będą zdania dla Kościoła pozytywne, dlatego że grzech jest towarzyszem życia ludzkiego. Kościół jest instytucją Bożą (…), ale też i ludzką, w związku z tym grzech towarzyszy też historii Kościoła (…). Tajni współpracownicy, którzy są podawani (…), to na pewno byli ludzie, którzy zbłądzili – zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.

Wskazał, że autorzy materiałów szkalujących św. Jana Pawła II „używają swojego mózgu dokładnie tak samo, jak niegdyś go używali funkcjonariusze SB”.

– W sposób zupełnie niespójny z jakimkolwiek kodeksem moralnym, także kodeksem liberalnym. Dziewiętnastowieczna tradycja liberalna Johna Stuarta Milla mówiła o tym, że granicą wolności człowieka jest to, co zaczyna przynosić szkodę drugiemu człowiekowi. Ten liberalizm klasyczny, dziewiętnastowieczny, choć oddalał się bardzo mocno od Pana Boga, nie oddalał się aż tak mocno od norm, które były z ich punktu widzenia niegdyś normami chrześcijańskimi – wyjaśnił historyk.

Jego zdaniem, jeśli nie posiada się wystarczającej wiedzy na temat jakiegoś zjawiska, powinno się milczeć lub badać je tak długo, aż się tę wiedzę uzyska. W przeciwnym razie jest to snucie insynuacji niepopartych żadnymi dowodami.

Całość rozmowy z prof. Janem Żarynem jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl