Gazprom szykuje gazoport w Kaliningradzie
Rosyjski Gazprom chce do końca 2017 r. uruchomić w Kaliningradzie gazoport. Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisał rozporządzenie o rozszerzeniu granic portu morskiego, aby mógł w nim stacjonować statek na skroplony gaz LNG.
Podobny terminal działa na Litwie. Inwestycja pozwoliłaby Rosjanom na zrezygnowanie z tranzytu gazu do swojej eksklawy przez Litwę. W u.br. przedłużono umowę do 2025 r.
Poseł Maks Kraczkowski, wiceszef sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju spodziewa się, że rosyjski gazoport będzie służył Moskwie w celach politycznych.
– Być może w przyszłości zaostrzy się postawa negocjacyjna Federacji Rosyjskiej wobec europejskich partnerów, ponieważ nie będzie już Rosjanom zależało na tym, żeby do Kaliningradu gazociągami doprowadzone było poprzez tereny tranzytowe paliwo, które już niebawem będzie mogło dopłynąć drogą morską wprost do odbiorców. Tak czy inaczej, wybudowanie polskiego gazoportu było „strzałem w dziesiątkę”. Myślę, że przykład Litwy i Kaliningradu pokazuje to, że ten sposób pojmowania bezpieczeństwa energetycznego staje się w regionie dość często wykorzystywany – mówi poseł Maks Kraczkowski.
Rosyjskie media informowały, że surowiec do nowego gazoportu mógłby pochodzić z fabryki skroplonego gazu na Sachalinie na Dalekim Wschodzie. To oznaczałoby jednak ponoszenie przez Gazprom wysokich kosztów transportu.
Terminal w Kaliningradzie w ciągu roku będzie mógł odebrać kilka mld m sześc. gazu. Zakończenie inwestycji planowane jest na ostatni kwartał 2017 r.
RIRM/TV Trwam News