Za niespełna dwa miesiące odbędą się wybory parlamentarne oraz ogólnokrajowe referendum
Za niespełna dwa miesiące ruszymy do urn, by wziąć udział w wyborach parlamentarnych. 15 października będziemy mieli także okazję na wypowiedzenie się w kwestiach dotyczących naszego bezpieczeństwa podczas ogólnokrajowego referendum.
Sejm przyjął w czwartek uchwałę w sprawie ogólnokrajowego referendum. Odbędzie się ono wraz z wyborami parlamentarnymi, czyli 15 października [czytaj więcej].
– To referendum gwarantuje, że jeżeli na coś się obywatele umówią ze swoimi politykami, to będzie to musiało być realizowane – zaznaczył Bartosz Kownacki, poseł PiS.
Stąd też takie, a nie inne zachowanie opozycji, która od samego początku bojkotowała pomysł referendum – mówił szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP, Marcin Przydacz, w Polskim Radiu.
– Myślę, że bardzo nerwowe zachowanie części opozycji wynika właśnie z pewnej niepewności, że oni pewne rzeczy obiecują albo mówią zupełnie inaczej, licząc na to, iż po wyborach będą mogli już realizować politykę według własnego uznania, a tutaj jednak będzie pewnego rodzaju związanie z kwestią decyzji referendalnej – dodał.
Udział w referendum jest dobrowolny – wskazał prawnik Piotr Gaglik. Obywatel, który nie ma zamiaru w nim uczestniczyć, ma prawo odmówić przyjęcia karty z pytaniami referendalnymi, nie ma jednak prawa jej niszczyć.
– Jeżeli wyborca pobierze tę kartę, nie powie do członka komisji wyborczej „Proszę mi nie dawać tej karty, bo ja nie chce” – i mówi się o tym, że to powinno być odnotowane „odmówił przyjęcia karty”, i to musi być w protokole komisji wyborczej – tylko weźmie tę kartę i na oczach pozostałych członków komisji wyborczej ją podrze, to wtedy jest problem – zaakcentował Piotr Gaglik.
Szef Państwowej Komisji Wyborczej, sędzia Sylwester Marciniak, zaakcentował, że zniszczenie karty referendalnej jest karalne.
– Kto niszczy kartę do głosowania, podlega karze pozbawienia wolności i to do lat dwóch – wyjaśnił.
W referendum do obywateli skierowane zostaną cztery pytania: Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw? – to pierwsze z nich. W drugim rządzący chcą zapytać Polaków, czy są za podwyższeniem wieku emerytalnego? W trzecim, czy chcą utrzymania bariery na wschodniej granicy. Z kolei w czwartym, czy są za przymusowym mechanizmem relokacji migrantów?
Wynik referendum będzie wiążący, jeżeli weźmie w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania.
TV Trwam News